reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej Kochana, wiesz co narazie nie wiem, teraz mam urlop ten tydzień i cały przyszły i chyba w przyszłym jedziemy z mężem na wakacje, odreagowac trochę i odetchnąc. A do gina pójdę w takie razie dopiero 14 DC, czyli nie wiem czy to już nie po owulce, ale i tak teoretycznie z prawego powinna być, czyli niedroznego teraz. Także trochę olewam. Tak troszkę. I zobaczymy co dalej powie gin. Ehh jestem niecierpliwa ale nic nie mogę zrobić. A jak u Cb? Jak plan z in vitro?
Hej :) olej na maksa daj sobie wypocząć psychicznie na wakacjach 😘😘😘 mega zazdroszczę że jedziecie. Ja w tym roku nie mam wypoczynku i już mega mi przykro 😭😭😭😢
Wypoczęta pójdziesz do lekarza to też inaczej na Ciebie spojrzy.
Ja jutro mam wizytę w celu dogadania szczegółów. Może coś tam podliczą. Aktualnie wyciszam jajniki biorąc tabletki antykoncepcyjne.
 
reklama
Hej :) olej na maksa daj sobie wypocząć psychicznie na wakacjach 😘😘😘 mega zazdroszczę że jedziecie. Ja w tym roku nie mam wypoczynku i już mega mi przykro 😭😭😭😢
Wypoczęta pójdziesz do lekarza to też inaczej na Ciebie spojrzy.
Ja jutro mam wizytę w celu dogadania szczegółów. Może coś tam podliczą. Aktualnie wyciszam jajniki biorąc tabletki antykoncepcyjne.
No szczerze mówiąc, to ja teraz mam urlop taki psychiczny, bo zrywam wiśnie u rodziców, akurat sobie zarobię na wakacje, ale w sumie jeszcze nie mamy planu taki spontan trochę, jak zawsze.
Szkoda, że nie masz wypoczynku, ale może jakiś weekendzik chociaż Wam się uda?😉
Daj znać jutro, co tam nowego się dowiesz🙂 będę czekać na dobre wiadomości ✊♥️
 
No szczerze mówiąc, to ja teraz mam urlop taki psychiczny, bo zrywam wiśnie u rodziców, akurat sobie zarobię na wakacje, ale w sumie jeszcze nie mamy planu taki spontan trochę, jak zawsze.
Szkoda, że nie masz wypoczynku, ale może jakiś weekendzik chociaż Wam się uda?😉
Daj znać jutro, co tam nowego się dowiesz🙂 będę czekać na dobre wiadomości ✊♥️
Spontany są najlepsze ❤️❤️ No weekendzik będzie na pewno grany. Mamy zaplanowany wyjazd w góry na weekend więc dobre i to :)
Jasne dam znać co i jak. Od kilku dni studiuję te wszystkie dokumenty ale tyle decyzji że głowę rozrywa 😱😱😱 aż się boję co mi wyliczą cenowo 🤦‍♀️
 
Spontany są najlepsze ❤️❤️ No weekendzik będzie na pewno grany. Mamy zaplanowany wyjazd w góry na weekend więc dobre i to :)
Jasne dam znać co i jak. Od kilku dni studiuję te wszystkie dokumenty ale tyle decyzji że głowę rozrywa 😱😱😱 aż się boję co mi wyliczą cenowo 🤦‍♀️
No właśnie, też jestem ciekawa jak to wogole wygląda i o co tu chodzi i jak cenowo😉 trzymam kciuki, żeby wszytsko poszło po myśli ✊
 
Nie brzuch mnie nie boli, generalnie rzecz biorąc czasem coś pociągnie, czasem jak na okres takie jakby rozpieranie, czasem jajniki na przemian zakłują ale myślę że to wszystko w normie zwłaszcza na początku...natomiast piecze mnie po aplikacji luteiny tak jakby tam jakaś ranka albo obtarcie było w środku...
Mam nadzieję, że będzie ok. U mnie też było uczucie rany w środku, ale czułam bol, jakby rozpieranie przy szyjce..I niestety.. z tym, że bolało przeokropnie
 
Tyle że u mnie on spada niestety od pierwszego badania. najpierw było 39 potem 35, 34.5 i teraz 32.5 mimo zwiększonych dawek duphastonu i luteiny... beta rośnie ok. Rozmawiałam z gin i kazał wziąć końskie dawki proga, leżeć i jutro przyjść na umówioną wizytę... najbardziej martwią mnie te nawracające plamienia których niestety jest więcej niż poprzednio...
Ktoś kiedyś na tej grupie mi powiedział, że biorąc luteinę albo dupka on nie wychodzi w badaniach "bo jest sztuczny" 🤔 nie dam sobie ręki obciąć czy tak naprawdę jest.
 
Mam nadzieję, że będzie ok. U mnie też było uczucie rany w środku, ale czułam bol, jakby rozpieranie przy szyjce..I niestety.. z tym, że bolało przeokropnie
Mnie nie boli tylko szczypało zaraz po aplikacji, teraz jest ok, no nic musze poczekać do jutra bo tak naprawdę to może być wszystko i nic, może być niebezpieczne i nic nie znaczące... niestety na tym etapie i tak nic więcej nie zrobię...
 
Nie, mam wolne więc leżę i staram się odpoczywać... leki już wzięłam, jutro się okaże na usg co i jak, przy tych wartościach bety i 5t5d pęcherzyk powinien już być. Zastanawia mnie to pieczenie, staram się aplikować tą luteinę naprawdę ostrożnie, ale może rzeczywiście gdzieś zadrapałam, uszkodziłam naczynko...bo piecze jakbym spirytusem świeżą ranę polała...

A może masz uczulenie na luteinę? Albo infekcje?
Niestety się zdarza. Dupek nie wychodzi w badaniach. Natomiast progesteron jest naprawdę trudno zbadać. Wytwarza się skokowo jakby sinusoida. Gdy badasz progesteron to robisz badanie przez kilka dni o tej samej godzinie i wyciągasz średnia, albo idziesz do szpitala i robią kilka badań w ciągu dnia i wyciągają średnia. Ja raz zbadałam proga bo mam niewydolne ciałko żółte. Za drugim razem spadło i się wystraszyłam. Byłam na lekach, tylko dupek i lekarz zabronił mi robić kolejne badanie. Szkoda nerwów i kasy.
To brutalne co teraz napiszę. Jesteś w ciąży i jedno, co możesz to czekać na rozwój wydarzeń. Bierzesz leki. Robisz wszystko, co możesz.
Ja plamiłam i krwawilam. Od 4tc do 14tc nosiłam podpaski. To straszne uczucie. Miałam skurcze, których niczym nie dało się wyciszyć. Mój synek wytrzymał i mimo wszystko, mimo spadającego proga miał się dobrze i przeżył. Dobrze ugruntowaną ciąża utrzyma się choćby nie wiem co. Nie wiem dlaczego ze mną został. Co prawda namawiałam go do tego codziennie od początku. Mówiłam co mu pokarze jak się urodzi.
Mój cudaczek żyje i ma się całkiem dobrze. W styczniu będzie miał 4 lata. Mój gin wierzył w mojego maluszka, choć z medycznego punktu widzenia nie powinno go być. Nigdy mnie nie straszył. Cały strach wziął na siebie.
Uwierz w swoje maleństwo. Jesteś mamą. Uwierz w maluszka i jego siłę. Musisz wierzyć do końca. Ono od ciebie czerpie siłę mimo przeciwności. Teraz tylko tyle, albo aż tyle możesz zrobić.
 
A może masz uczulenie na luteinę? Albo infekcje?
Niestety się zdarza. Dupek nie wychodzi w badaniach. Natomiast progesteron jest naprawdę trudno zbadać. Wytwarza się skokowo jakby sinusoida. Gdy badasz progesteron to robisz badanie przez kilka dni o tej samej godzinie i wyciągasz średnia, albo idziesz do szpitala i robią kilka badań w ciągu dnia i wyciągają średnia. Ja raz zbadałam proga bo mam niewydolne ciałko żółte. Za drugim razem spadło i się wystraszyłam. Byłam na lekach, tylko dupek i lekarz zabronił mi robić kolejne badanie. Szkoda nerwów i kasy.
To brutalne co teraz napiszę. Jesteś w ciąży i jedno, co możesz to czekać na rozwój wydarzeń. Bierzesz leki. Robisz wszystko, co możesz.
Ja plamiłam i krwawilam. Od 4tc do 14tc nosiłam podpaski. To straszne uczucie. Miałam skurcze, których niczym nie dało się wyciszyć. Mój synek wytrzymał i mimo wszystko, mimo spadającego proga miał się dobrze i przeżył. Dobrze ugruntowaną ciąża utrzyma się choćby nie wiem co. Nie wiem dlaczego ze mną został. Co prawda namawiałam go do tego codziennie od początku. Mówiłam co mu pokarze jak się urodzi.
Mój cudaczek żyje i ma się całkiem dobrze. W styczniu będzie miał 4 lata. Mój gin wierzył w mojego maluszka, choć z medycznego punktu widzenia nie powinno go być. Nigdy mnie nie straszył. Cały strach wziął na siebie.
Uwierz w swoje maleństwo. Jesteś mamą. Uwierz w maluszka i jego siłę. Musisz wierzyć do końca. Ono od ciebie czerpie siłę mimo przeciwności. Teraz tylko tyle, albo aż tyle możesz zrobić.
Dzięki, wiem że co ma być to będzie i że więcej już nie mogę zrobić jak tylko poczekać do wizyty i starać się myśleć pozytywnie chociaż po moich poprzednich przejściach drżę o wszystko... ale są pozytywy bo mimo spadku prg w normie, beta rośnie, nie mam żadnych innych dolegliwości a te ciążowe nie są aż tak uciążliwe ale dość wyraźne - mdłości, zgaga i bolące piersi. Mocno wierzę w przeznaczenie i to że jeśli to dziecko ma ze mną zostać to tak właśnie będzie...
 
reklama
Izzy Destino dobrze to ujęła. Moim zdaniem progesteron masz bardzo dobry i to chyba nie są żadne znaczące spadki bo właśnie to jest hormon wydzielany skokowo i cechuje go zmienność. Duphaston w badaniach nie wychodzi, z luteiną nigdy nie miałam do czynienia. Co do plamienia no to jutro wypowie się lekarz ale kciuki za wizytę!!!
 
Do góry