Angiee
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2020
- Postów
- 1 996
Bardzo współczuję straty ciąży na takim etapie U mnie to były bardzo wczesne poronienia, w pierwszym przypadku ciąża od początku nie rozwijała się prawidłowo a później okazało się, że to była prawdopodobnie pozamaciczna z pseudopęcherzykiem. Teraz też widziałam tylko pęcherzyk odpowiadający 5+2 tygodniowi ciąży, mimo że byłam wtedy w 6+5.Strasznie mi przykro, że sytuacja się powtórzyła, ogromnie współczuje Chciałabym jakoś pomóc w kwestii zakrzepicy - ja po obumarciu ciąży w 14 tygodniu, postawiłam sobie za cel znalezienie jakichkolwiek wskazówek, bo przy takim późniejszym poronieniu spada szansa, ze to były wady genetyczne, a rośnie prawdopodobieństwo, że to wady łożyska/inne choroby i infekcje. Mam problem z żylakami od 10lat, miałam dwie operacje, moi rodzice też mają identyczny problem, mówiłam o tym ginekolożce od początku - nie bardzo ją to obeszlo, doradzała pończochy uciskowe. Dalej próbuję to diagnozować, ale lekarze, z którymi miałam styczność twierdzą, że "problemy z żyłami, to nie problemy z krwią". Podwyższone d-dimery 50% ponad normę tez nie robią na niej żadnego wrażenia, a świadczą o rozkładzie zakrzepów, tylko też w ciąży naturalnie ten wskażnik rośnie, więc znów nam nic nie mówi.
Zrobiłam badania pod zespół antyfosfolipidowy i trochę innej immunologii - tu jest OK, czekam na wyniki trombofilii wrodzonej - dopiero jeśli tutaj coś wyjdzie, to moja lekarka prosiła o informację, więc może wtedy będzie mogła coś mi zaproponować. Badania trombofilii to badania genetyczne, więc możesz je zrobić w jakimkolwiek momencie i są "ważne" na całe życie, te na zespół antyfosfolipidowy sa bardziej skomplikowane, u mnie (Szwajcaria) każą je robić 6 tyg po poronieniu, a później powtórzyć pozytywne wyniki po 12 tygodniach - ale może być tak, że te objawy tego zespołu uaktywniają się tylko w trakcie ciąży, więc ja zrobiłam je zaraz po poronieniu.
Dlatego ja właśnie nie mam jeszcze takiego ciśnienia na badania, bo myślę sobie, że przy tak wczesnych stratach to raczej były wady genetyczne płodu.