Stelle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Maj 2020
- Postów
- 2 991
Cześć dziewczyny, piszę żeby ulżyć sobie w bólu dokładnie rok temu czekałam na zabieg bo serduszko naszej Kropeczki przestalo bić a dzisiaj też pisze już do Was ze szpitala bo ginekolog stwierdził wczoraj u mnie puste jajo jest mi tak cholernie przykro. Wiem jak długo musiałam czekać po ostatniej stracie i boję się że teraz znowu zejdzie nam rok aż dostaniemy zielone światło ostatnim razem miesiąc po łyżeczkowaniu jajniki oszalały i zrobiły się dwie torbiele. Tarczyca wpadała z niedoczynności w nadczynność, przy okazji zaczęłam podejrzewac u siebie endometrioze i adenomioze. Naprawdę ten ostatni czas ostro mnie przeorał... Tak cieszyłam się pozytywnym testem i znowu niepowodzenie beta ładnie przyrastała i w sumie pęcherzyk miał wczoraj dopiero 1,32cm ale wiemy z moim ginekologiem że owulacja była już przed 12dc więc na ten moment musiałby już być zarodek. Siedzę i płacze, w niczym nie widzę sensu