reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej. Co u mnie... Boli mnie brzuch, ale nie jakoś bardzo i mam cały tydzień stan podgorączkowy 🤨 z usg nie wyszło nic niepokojącego, ale nie było na nim widać wyrostka. Jutro idę robić crp, morfologię.

I wystawiam zdj swoich zakupów z allegro, wiem, że Wy zrozumiecie 🙈Zobacz załącznik 1285855
No to dobrze że to nie wyrostek. Hmm... Jakby coś brzusznego bylo to na USG by wyszlo. Dziwna sprawa.
Zakupy na grubo widzę ale ja tak samo zamawiałam 50 testów owu i 3 różnej firmy, też z allegro.

Roki - jak sobie radzicie? Mały pije z cyca ? A jak twoja córka na rodzeństwo reaguje ? Bo chyba obawialas się że będzie zazdrosna
 
reklama
Ja też bym sie lepiej czuła jakbym wiedziała że moja mała leży z resztą dzieciaczków ale cóż ważne że wiem gdzie leży. U nas miał powstać własny taki grob dzieciaczków nienarodzonych, miasto zbierało pieniądze ale nie uzbierali tyle ile trzeba i sprawa ucichła.
Co do pieniążków z ubezpieczenia tak samo uważam, po to płacimy żeby w razie czego coś dostać. Ja długo w szpitalu byłam więc razem z ta operacja ok 1000 zł dostałam, póki co odłożyłam pieniądze do skarpety i czekają na spożytkowanie dobre.

A ja właśnie na pogrzeb nie dałam rady iść ale teraz czuję że raz w tygodniu muszę tak być. Mój mąż jak widzi że jestem smutna to zawsze mówi: idziemy na cmentarz odwiedzić Jagodę ,😊 i idziemy.
A mi się marzy tatuaż. Ja przeciwniczka tatuaży 🤣 widziałam taki zarys brzucha ciążowego z Dzieciątkiem w środku i takie serduszko. Chciałabym sobie zrobić na brzuchu właśnie taki mały symboliczny tatuaż z inicjałem mojej małej ale to poczekam jeszcze bo jeśli będę w ciąży to mi się rozmazać może więc zrobię sobie kiedyś tam ale na pewno zrobię 😊
Tez myslalam o tatuazu.. mam jeden upatrzony ale narazie odkładam to na później i tak jak Ty stawiam na myśl o ciąży ;) ja jakos nie moge sie przełamać bo serce sie łamie na myśl o pojsciu na cmentatrz..po pogrzebie nie moglam dojsc dlugo do siebie
 
No to dobrze że to nie wyrostek. Hmm... Jakby coś brzusznego bylo to na USG by wyszlo. Dziwna sprawa.
Zakupy na grubo widzę ale ja tak samo zamawiałam 50 testów owu i 3 różnej firmy, też z allegro.

Roki - jak sobie radzicie? Mały pije z cyca ? A jak twoja córka na rodzeństwo reaguje ? Bo chyba obawialas się że będzie zazdrosna
Kupiłam tyle, ale mam nadzieję, że nie będę ich potrzebować przez wiele miesiecy 😢

Chciałam nawiązać jeszcze do Twoich planów tatuażowych... Ja też przeciwniczka, a jakoś bardzo chciałabym zaznaczyć i uczcić to Życie, które pojawiło się tylko na chwilę. I tatuaż wydaje mi się mega pomysłem.
 
Tez myslalam o tatuazu.. mam jeden upatrzony ale narazie odkładam to na później i tak jak Ty stawiam na myśl o ciąży ;) ja jakos nie moge sie przełamać bo serce sie łamie na myśl o pojsciu na cmentatrz..po pogrzebie nie moglam dojsc dlugo do siebie
Dlatego ja na pogrzeb nie poszłam, poleciałam po pogrzebie na cmentarz. Pierwsze odwiedziny na cmentarzu płakałam, nie umiałam się uspokoić. Jeszcze jak moja córka zaniosla na cmentarz dla siostry misia swojego ulubionego to po prostu rozkleilam się zupełnie. Dlatego nie lubię tam chodzić z mężem, córka, mama. Chodzę sama albo z przyjaciółką moja. I z każda wizyta było mi coraz lepiej psychicznie.
Kupiłam tyle, ale mam nadzieję, że nie będę ich potrzebować przez wiele miesiecy 😢

Chciałam nawiązać jeszcze do Twoich planów tatuażowych... Ja też przeciwniczka, a jakoś bardzo chciałabym zaznaczyć i uczcić to Życie, które pojawiło się tylko na chwilę. I tatuaż wydaje mi się mega pomysłem.
Nie będziesz ich potrzebować wiele miesięcy 😁 tylko jak wyjdzie pozytywny niedługo to zrobisz wszystkie testy dla pewności 😁
No ja ten tatuaż wyczailam właśnie jak szukałam coś dla upamiętnienia dziecka. Kobieta po poronieniu właśnie zrobiła sobie taki piękny, delikatny. Tak subtelnie to wygląda. Tylko ja bym właśnie chciała albo na brzuchu albo na piersi ale to jak mówię po kolejnej ciąży
 
No to dobrze że to nie wyrostek. Hmm... Jakby coś brzusznego bylo to na USG by wyszlo. Dziwna sprawa.
Zakupy na grubo widzę ale ja tak samo zamawiałam 50 testów owu i 3 różnej firmy, też z allegro.

Roki - jak sobie radzicie? Mały pije z cyca ? A jak twoja córka na rodzeństwo reaguje ? Bo chyba obawialas się że będzie zazdrosna
Maly ma problem żeby się dobrze przystawić, ale jak już się uda to ciągnie. Tylko szybko przysypia i zaczyna ciumkac, wiec musze go budzić. Spadł mi jeszcze z wagi, więc muszę go mocniej podfutrowac jeszcze mm, ale mleka mam całkiem sporo :)
Córka bardO się interesuj, jak zaczyna płakać mały to ona do niego idzie do łóżeczka, hce glaskac jak go mam na rękach, więc super :) bardziej cierpi moja relacją z nią bo póki co ciężko mieć chwile tylko dla niej i tego mi bardzo brakuje ale mam plan że jutro małego sprzedam tatusiowi a ja spędzam z córką chociaż godzinę na puzzlach, klockach czy układankach :)
 
Tak czytam o waszych przeżyciach związanych z pogrzebami i powiem wam ze was podziwiam, serio. Nie wyobrażam sobie tego, nie dałabym rady :( ja traciłam ciążę na etapie 7-9 tygodnia i zawsze zostawiałam pochówek w gestii szpitala. W mieście jest grób dzieci nienarodzonych i jak troche doszłam do siebie, poczulam potrzebę iść tam i się pomodlić, porozmawiać z moim maleństwem (na samo wspomnienie płacze a minęły 4 lata). zapalałam znicz, rozmawiałam ze swoją corekcza i płakałam bez opamiętania. Ale zawsze jechałam tam sama.... gdy po równych 7 miesiącach straciłam druga córkę, jeździłam tam i płakałam jeszcze bardziej.... na wszystkich świętych pojechałam na cmentarz z rodzicami i babcia. Wtedy pierwszy raz byłam na grobie moich córeczek z kimś. Płakałam strasznie, to było nie do opanowania. Ale pogrzebu bym nie zniosla....
 
Tak czytam o waszych przeżyciach związanych z pogrzebami i powiem wam ze was podziwiam, serio. Nie wyobrażam sobie tego, nie dałabym rady :( ja traciłam ciążę na etapie 7-9 tygodnia i zawsze zostawiałam pochówek w gestii szpitala. W mieście jest grób dzieci nienarodzonych i jak troche doszłam do siebie, poczulam potrzebę iść tam i się pomodlić, porozmawiać z moim maleństwem (na samo wspomnienie płacze a minęły 4 lata). zapalałam znicz, rozmawiałam ze swoją corekcza i płakałam bez opamiętania. Ale zawsze jechałam tam sama.... gdy po równych 7 miesiącach straciłam druga córkę, jeździłam tam i płakałam jeszcze bardziej.... na wszystkich świętych pojechałam na cmentarz z rodzicami i babcia. Wtedy pierwszy raz byłam na grobie moich córeczek z kimś. Płakałam strasznie, to było nie do opanowania. Ale pogrzebu bym nie zniosla....
Tak mi przykro...ja widzac trumienke myślałam, że nie dam rady dalej iść, serce krzyczało, oczy płakały a nogi odmowily posluszeństwa..ksiadz odczytal piekny wiersz i wtedy juz kazdy płakał w kaplicy..a potem ta cisza...codziennie mysle o tym malutkim aniołku, nie ma dnia bym nie teskniła. U Ciebie 4 lata...u mnie 4 miesiace..a smutek rozrywa od srodka. Odliczam kazdy dzien do wrzesnia...do terminu kiedy miał się urodzić i boli...boli strasznie.
 
Maly ma problem żeby się dobrze przystawić, ale jak już się uda to ciągnie. Tylko szybko przysypia i zaczyna ciumkac, wiec musze go budzić. Spadł mi jeszcze z wagi, więc muszę go mocniej podfutrowac jeszcze mm, ale mleka mam całkiem sporo :)
Córka bardO się interesuj, jak zaczyna płakać mały to ona do niego idzie do łóżeczka, hce glaskac jak go mam na rękach, więc super :) bardziej cierpi moja relacją z nią bo póki co ciężko mieć chwile tylko dla niej i tego mi bardzo brakuje ale mam plan że jutro małego sprzedam tatusiowi a ja spędzam z córką chociaż godzinę na puzzlach, klockach czy układankach :)
Ale zawsze coś tam sobie pociumka maminego mleka 😌 to dobrze
No widzisz a tak bardzo się martwiłas że mała będzie zazdrosna o brata.
A ile córka ma lat?
Tak mi przykro...ja widzac trumienke myślałam, że nie dam rady dalej iść, serce krzyczało, oczy płakały a nogi odmowily posluszeństwa..ksiadz odczytal piekny wiersz i wtedy juz kazdy płakał w kaplicy..a potem ta cisza...codziennie mysle o tym malutkim aniołku, nie ma dnia bym nie teskniła. U Ciebie 4 lata...u mnie 4 miesiace..a smutek rozrywa od srodka. Odliczam kazdy dzien do wrzesnia...do terminu kiedy miał się urodzić i boli...boli strasznie.
Podziwiam, ja nie dałam rady. Nawet jakbym ja się zajęła organizacja pogrzebu nie poszłabym na pogrzeb bo nie przezylabym tego. I tak do końca życia będę mieć widok tych małych rączek i nózek ja ją rodziłam.
Ale to była taka msza zbiorowa tak? U nas ponoć ksiądz nie chciał ani pokropić bo twierdzi że co takie dziecko może zgrzeszyć ale na szczęście pokropił i odmówił modlitwę. U mnie też 4 miesiąc leci, jest lepiej ale nadal boli. Niekiedy nagle zaczynam płakać i pytam Boga jak mógł na to pozwolić. Ale czasu nie cofniemy. Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Ja dzięki temu co mnie spotkało bardziej zżyłam się z córką, zaczęłam jej poswiecac więcej czasu. Ogólnie zrobiłam się bardziej rodzinna. Kiedyś wiecznie siedziałam z nosem w książce a teraz wolę posiedzieć z rodziną, pograć w coś razem. Wiem też dziewczyny że po takich przejściach bardziej docenimy to dzieciątko jak nam się urodzi 😊
 
Ale zawsze coś tam sobie pociumka maminego mleka 😌 to dobrze
No widzisz a tak bardzo się martwiłas że mała będzie zazdrosna o brata.
A ile córka ma lat?

Podziwiam, ja nie dałam rady. Nawet jakbym ja się zajęła organizacja pogrzebu nie poszłabym na pogrzeb bo nie przezylabym tego. I tak do końca życia będę mieć widok tych małych rączek i nózek ja ją rodziłam.
Ale to była taka msza zbiorowa tak? U nas ponoć ksiądz nie chciał ani pokropić bo twierdzi że co takie dziecko może zgrzeszyć ale na szczęście pokropił i odmówił modlitwę. U mnie też 4 miesiąc leci, jest lepiej ale nadal boli. Niekiedy nagle zaczynam płakać i pytam Boga jak mógł na to pozwolić. Ale czasu nie cofniemy. Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Ja dzięki temu co mnie spotkało bardziej zżyłam się z córką, zaczęłam jej poswiecac więcej czasu. Ogólnie zrobiłam się bardziej rodzinna. Kiedyś wiecznie siedziałam z nosem w książce a teraz wolę posiedzieć z rodziną, pograć w coś razem. Wiem też dziewczyny że po takich przejściach bardziej docenimy to dzieciątko jak nam się urodzi 😊
Ja też bardziej doceniam każdą chwilę z synem odkąd straciliśmy drugie maleństwo. Tak to była zbiorowa msza, dosłownie 4 rodziny, taka ceremonia, ksiądz naprawde z sercem mówił o tych istotkach, pokropił i poprowadzil nas na cmentarz.
Co do widoku..tak to zostanie z Nami do końca..ja codziennie mam przed oczami moment gdy obudzilam sie we krwi..a potem szpital, to wszystko co sie działo, krzyk rozpaczy i widok naszego dzieciatka. Czasami czuje że to mnie wzmocniło, a czasami jak Ty mam pretensje do calego swiata..a jak zobacze że wokoło same ciężarne wśród znajomych tk siedze i wyje, boli i to bardzo. Ale trzeba iść dalej i doceniać każdy dzień, a kto wie...może kiedyś zaświeci znów słońce .
 
reklama
Dziewczyny ja chyba odpuszczę...wszystko...dziś zadzwoniłam do mojej gin żeby zapytać czy mam zrobić hormony na ten monitoring w czw bo to 12dc i przy okazji jej wspomniałam że w śr mam drugą dawkę moderny. A ona do mnie że 'ZA KRÓTKA PRZERWA OD SZCZEPIONKI DO TRANSFERU BO MUSI BYĆ 14 DNI!!! A u mnie będzie ok 11!!! No k...to nie mogła mi WCZEŚNIEJ powiedzieć??!! Przecież z nią to omawiałam, za jej namową się zaszczepiłam. Transfer już 2 razy odwlekany i co??!! Teraz 3 raz?? A potem ona ma wakacje więc w sumie wypada że dopiero we wrześniu byśmy mogły zrobić!!! Ręce mi opadły, już mi się wszystkiego odechciewa...jeszcze ten remont, problemy z mężem...nie wiem może wszechświat daje mi znać że nie jest mi to pisane...Nie chce mi się wierzyć że po tym co przeszłam los mi tak bardzo nogę podstawia :(
 
Do góry