- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2019
- Postów
- 10 760
Masz mm tak po prostu w szpitalu?
Jak leżę to jest spoko, jak idę to jest roznie, ale najczęściej też okej. Najgorzej wstać z łóżka, przekręcić się z boku na plecy itp. To jet poziom hard. A maluchowi pozwalam ciumkac wisi na cycu po 50min na 1 i na 2, a jak widzę że nie dojada i płacze to daje mu mm I tyle
Ja mam brodawki duże, wypukłe, ale on ma malutka buzke której nie potrafi otworzyć. Ma lekko cofnięta rzuchwe i podejrzewają że to przez to tak moze być. Ale jak już w końcu złapie to ssie ładnie.
aha, no i juz nie mam się co i kogo prosić o przeciwbolowe, bo od 4.5h jesteśmy w domku [emoji173][emoji173] także będę sobie sama brać
Kochana, jesteś mega mega dzielna! Gratuluję ci tej postawy, bo nie jedna by się załamała po tym co przeszłaś. Teraz najważniejsze to dojść do siebie, a w domku najlepiej. Wiem coś o tym bo my od dziś też w domu
Owu może być jak jeszcze beta się utrzymuje
No tak jak pisałam wyżej, my już w domku szpital to nie miejsce dla mnie, zdecydowanie.... z synkiem wszystko okej, dostał zgodę na wyjście bez problemu, a ja poprosiłam żeby też mnie wypisali, bo najpierw lekarz mówił że jutro, ale jak poprosiłam to puścił mnie dziś duuuuzo lepszy komfort psychiczny jest w domu [emoji173]