M
Ma_k
Gość
Tak, już w domu wyszłam ze szpitala z oficjalnym statusem ozdrowieńca. Na razie jestem mega osłabiona, mięśnie są ciężkie jak z ołowiu, mam zawroty głowy, czasem jeszcze duszności. Wczoraj poszłam do warzywniaka po truskawki, tempo miałam żółwie a zmęczyłam się niezmiernie. A jeszcze kilka tygodni temu robiłam intensywne treningi interwałowe, teraz ledwo chodzę, a wejście na 1pierwsze piętro to nie lada wyzwanie, muszę wchodzić na raty. Z czasem na pewno będzie lepiej Ja na razie nie mam przeczuć co do płci, chciałabym bardzo dziewczynkę ale chłopak też może być Do mojego lekarza idę za tydzień, w tym tyg nie przyjmował a muszę skonsultować czy mam brać heparynę, ze szpitala dali mi tylko receptę na dupka, więc niech mój gin zadecyduje co robić.Ależ jestem ciekawa kto tam pomieszkuje zakładam że dziewczynka bo silna choć ja obie ciążę miałam przeczucie że chłopak, wszyscy gadali mi że świetnie wyglądam to pewnie chłop a tu dziewczynki dwie.
W domu już jesteś? Jak się czujesz?
Ostatnio edytowane przez moderatora: