Cześć, tak jak napisała
@roki_1991 przeżyłam historię z krwiakami na początku ciąży. Każdy robi jak uważa, jednak dla mnie po stracie poprzedniej ciąży, zależało mi bardzo żeby tym razem było dobrze. Każdy niewielki wysiłek kończył się plamieniem a następnie krwawieniem. Nie obyło się również bez pobytu w szpitalu gdzie też usłyszałam, że ciąża raczej się nie utrzyma albo nieprawidłowo będzie się rozwijać. Miałam nakaz oszczędnego trybu życia, ale wiadomo, że my kobiety różnie do tego podchodzimy. Pomimo to walczyłam z całych sił razem z maluszkiem, tylko mój lekarz w nas wierzył. Dostałam leki na podtrzymanie ciąży i postanowiłam przetrwać najgorszy czas na leżeniu w domu, wstawałam tylko do wc i żeby coś zjeść. Przeleżałam tak dobre 4 miesiące, pod koniec roku krwiak się w większości ewakuował a pozostałość wchłonęła. To był okropny czas, ale dziś będąc w 35tc uważam, że warto było się zawziąć i leżeć bo niedługo ujrzę mojego synka. Mój lekarz na ostatniej wizycie też mi powiedział, że razem ze mną drżał o tę ciążę, a teraz został miesiąc
Tak więc podsumowując, decyzja należy do Ciebie, od leżenia nic Ci się nie stanie, jedyne co to dupka
może trochę poboleć ale z drugiej strony na szali stawiasz życie i prawidłowy rozwój swojego maluszka. Warto to przemyśleć
Pozdrawiam i życzę powodzenia