reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Miałam dodatni antykoagulant tocznia. Podejrzenie aps. Dostałam skierowanie do reumatolog. On zrobił mi jeszcze dodatkowe badania i powtórzył wynik na antykoagulant tocznia. Wyszedł ujemny. U mnie zespół antyfosfolipidowy został wykluczony.
Jeśli masz podejrzenie zespołu powinnaś iść do hematolog i jeśli diagnoza się potwierdzi to być pod jego stałą kontrolą.
I nie będziesz brała acardu lub heparyny? Z APS problem jest taki, że wyniki okresowo mogą być dobre, ale ciąża może aktywować problemy z krzepliwością.
 
reklama
@Agnieszka_1988 jeszcze mam pytanie, pozwolę sobie Ciebie pomęczyć: po jakim czasie ponownie zbadać homocysteinę? Chcę od jutra wdrożyć dietę na jej obniżenie, poczytam i pewnie też kupię ten specyfik, który polecasz.
 
I nie będziesz brała acardu lub heparyny? Z APS problem jest taki, że wyniki okresowo mogą być dobre, ale ciąża może aktywować problemy z krzepliwością.
Będę brała a w zasadzie biorę na wszelki wypadek.
Reumatolog stwierdzil że zespołu nie ma i wszystkio ok, za rok do kontroli a ginekolog profilaktycznie po poronieniach karze brać heparyne.
Pewnie jakby zespół się potwierdził to musiałabym częściej chodzić do hematolog.
 
To zależy w jakiej jesteś sytuacji (wybacz nie kojarzę). Czy bardzo Ci się spieszy ze zbijaniem czy na spokojnie masz czas ? Jeśli masz wysoko to możesz rozważyć żeby brać 1.5 miarki dziennie (Ja teraz tak biorę ale żeby utrzymać wynik w 2 trymestrze przy zwiększonej krzepliwosci). Zmiana homocysteiny powinna być widoczna po miesiącu. Trzeba jeszcze sprawdzić co Ci podbija wynik np. jedne dziewczyny biorą tylko metyle a inne syntetyk + metyl kwasu foliowego i wtedy jest ok. Musisz sprawdzić jak jest u Ciebie.

@Agnieszka_1988 jeszcze mam pytanie, pozwolę sobie Ciebie pomęczyć: po jakim czasie ponownie zbadać homocysteinę? Chcę od jutra wdrożyć dietę na jej obniżenie, poczytam i pewnie też kupię ten specyfik, który polecasz.
 
Cześć😔 właśnie miałam trudną rozmowę z ordynatorem oddziału. Mają związane ręce przez ciążę. Leczenie jest o wiele za silne dla płodu, a za słabe dla mnie. Zmieniają antybiotyki i sterydy ale nie za wiele mogą zrobić ze względu na zarodek, uszkodzenie płuc postępuje. Jutro mam mieć tomografię, postarają się zasłonić brzuch ale jest jednak ryzyko, nie mogą dłużej pracować po omacku. Nie wiedzą ile płód da radę na takim leczeniu, mam się liczyć z najgorszym, albo z możliwym zatrzymaniem rozwoju albo dalszymi uszkodzeniami. A dzisiaj już miałam lepszy humor bo usg wykazało, że płód rozwija się na razie prawidłowo, serce bije. Niestety lekarze nie wiedzą czy i jak długo da radę. Mówią, że nie ma wystarczająco opracowanych działań w przypadku jak mój, jeśli chodzi o ciężki przebieg covid i ciążę. Dzisiaj na rehabilitacji próbowali na chwilę odłaczyc mnie od tlenu to w moment straciłam swiadomość. Kilka razy dziennie przychodzą rehabilitanci i ręcznie pomagają mi oddychać. Najgorsze jest to, że tym razem ciąża była bezproblemowa aż do covidu. Tamtą straciłam szybko, a tu mimo, że covid, zarodek walczy, nie chciałabym go stracić w taki sposób.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
To zależy w jakiej jesteś sytuacji (wybacz nie kojarzę). Czy bardzo Ci się spieszy ze zbijaniem czy na spokojnie masz czas ? Jeśli masz wysoko to możesz rozważyć żeby brać 1.5 miarki dziennie (Ja teraz tak biorę ale żeby utrzymać wynik w 2 trymestrze przy zwiększonej krzepliwosci). Zmiana homocysteiny powinna być widoczna po miesiącu. Trzeba jeszcze sprawdzić co Ci podbija wynik np. jedne dziewczyny biorą tylko metyle a inne syntetyk + metyl kwasu foliowego i wtedy jest ok. Musisz sprawdzić jak jest u Ciebie.
Sytuacja moja jest taka, że najblizszy miesiąc (a pewnie i dwa) stawiam na badania, w ciążę bez diagnozy raczej i tak nie uda się zajść. Czyli od jutra zbijam i czekam na efekty. Dziękuję :)
 
W takiej sytuacji jedyne co mogę to wysłać mnóstwo pozytywnych myśli bo nawet nie wiem co powinno się powiedzieć[emoji3064]
Pozostaje mieć nadzieję, że masz w brzuchu wojownika[emoji3590]
Cześć[emoji17] właśnie miałam trudną rozmowę z ordynatorem oddziału. Mają związane ręce przez ciążę. Leczenie jest o wiele za silne dla płodu, a za słabe dla mnie. Zmieniają antybiotyki i sterydy ale nie za wiele mogą zrobić ze względu na ciążę, uszkodzenie płuc postępuje. Jutro mam mieć tomografię, postarają się zasłonić brzuch ale jest jednak ryzyko, nie mogą dłużej pracować po omacku. Nie wiedzą ile płód da radę na takim leczeniu, mam się liczyć z najgorszym, albo z możliwym zatrzymaniem rozwoju albo dalszymi uszkodzeniami. A dzisiaj już miałam lepszy humor bo usg wykazało, że płód rozwija się na razie prawidłowo, serce bije. Niestety lekarze nie wiedzą czy i jak długo da radę. Mówią, że nie ma wystarczająco opracowanych działań w przypadku jak mój, jeśli chodzi o ciężki przebieg covid i ciążę. Dzisiaj na rehabilitacji próbowali na chwilę odłaczyc mnie od tlenu to w moment straciłam swiadomość. Kilka razy dziennie przychodzą rehabilitanci i ręcznie pomagają mi oddychać. Najgorsze jest to, że tym razem ciąża była bezproblemowa aż do covidu. Tamtą straciłam szybko, a tu mimo, że covid, zarodek walczy, nie chciałabym go stracić w taki sposób.
 
Cześć😔 właśnie miałam trudną rozmowę z ordynatorem oddziału. Mają związane ręce przez ciążę. Leczenie jest o wiele za silne dla płodu, a za słabe dla mnie. Zmieniają antybiotyki i sterydy ale nie za wiele mogą zrobić ze względu na ciążę, uszkodzenie płuc postępuje. Jutro mam mieć tomografię, postarają się zasłonić brzuch ale jest jednak ryzyko, nie mogą dłużej pracować po omacku. Nie wiedzą ile płód da radę na takim leczeniu, mam się liczyć z najgorszym, albo z możliwym zatrzymaniem rozwoju albo dalszymi uszkodzeniami. A dzisiaj już miałam lepszy humor bo usg wykazało, że płód rozwija się na razie prawidłowo, serce bije. Niestety lekarze nie wiedzą czy i jak długo da radę. Mówią, że nie ma wystarczająco opracowanych działań w przypadku jak mój, jeśli chodzi o ciężki przebieg covid i ciążę. Dzisiaj na rehabilitacji próbowali na chwilę odłaczyc mnie od tlenu to w moment straciłam swiadomość. Kilka razy dziennie przychodzą rehabilitanci i ręcznie pomagają mi oddychać. Najgorsze jest to, że tym razem ciąża była bezproblemowa aż do covidu. Tamtą straciłam szybko, a tu mimo, że covid, zarodek walczy, nie chciałabym go stracić w taki sposób.
Magda ty wiesz, że ja całymi siłami z wami jestem. Walczysz i maluch też walczy!!!!
 
reklama
Lekarz powiedział, ze mam powtórzyć badania na antykoagulant.(bo nie zrobiłam) Jeśli będzie pozytywny test ciążowy za 12dni to mam zadzwonić i przepisze heparynę od razu. Bez czekania na wynik
Jeśli wyniki nie potwierdza antykoagulanta powiedział ze tylko acard.
 
Do góry