reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

A bo tu się dowiedziałam, że skoro LH mialam wyzsze od FSH to wtedy owulacja jest blokowana🙈 kompletnie nie znam się na wynikach badań, lekarza mam dopiero 7kwietnia. Śluzu też nie ogarniam, zawsze mam go mało, tak samo moje @ są znikome, trwają max 1,5dnia, tylko po poronieniu krwawienie trwało 4-5dni co było rekordem w moim przypadku. Temperature miałam niższa ok 36,47 ale od wczoraj jest wyższa.
Ja zaś się nie znam na tym LH ani FSH bo szczerze nie badałam nigdy bo nie było konieczności. Ze swojej strony co mogę powiedzieć to odnośnie testów, śluzu i mierzenia temperatury. Ja mimo że miałam dużo śluzu płodnego brałam olej z wiesiołka od pierwszego dnia okresu do mniej więcej momentu aż pojawił mi się śluz płodny, mniej więcej u mnie to była połowa cyklu. I powiem ci że po dwóch miesiącach stosowania nie dość że okresu miałam mniej bolesne to jeszcze tego śluzu było mega dużo. A temperatura jak mi skoczyła to wiedziałam że dzień przed była owulacja i testy owulacyjne też to potwierdziły i apka też. Zawsze miałam od okresu 36,6 potem przed owulacja 36,5 a potem skakała mi do 36,8 /36,9 a nawet 37 i utrzymywała się tak do okresu. Jak okres nie przyszedł a temperatura była 37,1 wiedziałam już że to ciąża i faktycznie tak było. Ale musisz sobie kilka cykli poobserwować i potem już będziesz mniej więcej to ogarniać.
 
reklama
Ja zaś się nie znam na tym LH ani FSH bo szczerze nie badałam nigdy bo nie było konieczności. Ze swojej strony co mogę powiedzieć to odnośnie testów, śluzu i mierzenia temperatury. Ja mimo że miałam dużo śluzu płodnego brałam olej z wiesiołka od pierwszego dnia okresu do mniej więcej momentu aż pojawił mi się śluz płodny, mniej więcej u mnie to była połowa cyklu. I powiem ci że po dwóch miesiącach stosowania nie dość że okresu miałam mniej bolesne to jeszcze tego śluzu było mega dużo. A temperatura jak mi skoczyła to wiedziałam że dzień przed była owulacja i testy owulacyjne też to potwierdziły i apka też. Zawsze miałam od okresu 36,6 potem przed owulacja 36,5 a potem skakała mi do 36,8 /36,9 a nawet 37 i utrzymywała się tak do okresu. Jak okres nie przyszedł a temperatura była 37,1 wiedziałam już że to ciąża i faktycznie tak było. Ale musisz sobie kilka cykli poobserwować i potem już będziesz mniej więcej to ogarniać.
Też biorę od początku cyklu olej z wiesiołka ale różnicy nie zauważyłam. Temperatura dzisiaj mi skoczyła do 36,8 ale owulacji nie ma na testach. Teraz się naczytałam, że skąpe @ to też jakieś schorzenie. Jak stosowałam antykoncepcję przez 9lat to czasem @ w ogóle nie miałam, a jak była to w formie plamienia. W cyklach po odstawieniu hormonów też nie mam praktycznie w ogóle krwi. A jajniki poczułam dopiero w cyklu, w którym zaszłam w ciąże.
Im więcej czytam tym bardziej mnie to wszystko stresuje. Muszę pogadać z lekarzem.
 
Hej, witam się pomału z Wami 🙈
przyznam się, że nie czytałam waszych wcześniejszych wpisów, może nadrobię kilka stron do tyłu.
Również jestem po poronieniu zatrzymanym, tydzień temu w poniedziałek dowiedziałam się będąc w 8 tyg ciąży, że ciąża się nie rozwija i serduszko już nie bije (biło w 6 tyg).
Następnego dnia poszłam ze skierowaniem do szpitala i cieszę się, że już po wszystkim, tak bardzo się wszystkiego bałam 🙈 b szybko zareagowałam na leki, w nocy miałam abrazję i na drugi dzień już wyszłam.
W związku z moim PCOS od razu zaczęłam brać metforminę, inozytol i nowy rodzaj kwasu foliowego (wyszła mi w badaniach mutacja MTHR, ale heterozygotyczna) i tak zastanawiam się co dalej, jak to wszystko będzie wyglądać.
Jak długo czekałyście na ponownie starania?
Nie mam wgl pomysłu na siebie, nie wiem czy robić jakieś dodatkowe badania, to była moja pierwsza ciąża i przez przypadek na początku ciąży robiłam badania w kierunku trombofilii i na szczęście wszystko wyszło okey - wyszła tylko jedna z w/w mutacji MTHR. Na wizytę zamierzam iść najwcześniej gdzieś za miesiąc z badaniami histopato, mam nadzieję, że będę już po pierwszej miesiączce i w sumie mogłabym pójść w połowie cyklu zobaczyć czy są jakieś pęcherzyki, czy leki pomagają.
Chyba bardzo szybko do siebie doszłam, jestem z tych co złe wolą mieć już za sobą i dlatego tak już myślę co działać, co robić, żeby później było ok 🙈
 
J
Będzie dobrze. Ja prawie dwa tygodnie krwawilam i to dosyć ostro. Niedługo wszystko się uspokoi.

Ja dziś wreszcie się doczekałam okresu 💪 jest znośny jeśli chodzi o ból (wcześniej miałam mega bolesne) ale leci ze mnie strasznieee. Na noc chyba z 3 podpaski założę i jeszcze jakiś ręcznik pod tyłek dam
Przetrwamy to. Z każda godzina leci coraz mniej. Wczoraj wieczorem bardziej. Dziś trochę mniej.

♥️
 
Czy przy cyklu bezowulacyjnym też występuje ból jajnika? LH mialam większe niż FSH w fazie folikularnej, testy owulacyjne negatywne, wg premom dzisiaj lub jutro powinnam mieć owulację, wg ovufriend miała być wczoraj. Już ten cykl spisałam na straty a teraz zaczął mnie boleć lewy jajnik, czy jest jednak szansa, że będzie owulacja?
Piateczka! U mnie aplikacja tez dziś pokazuje owulacje :D wcześniej używałam tej samej aplikacji i jednocześnie monitorowałam cykl u ginekologa, okazało się, ze owulacje miałam kilka dni później niż w aplikacji, wiec może jeszcze przyjdzie :)
 
Hej, witam się pomału z Wami 🙈
przyznam się, że nie czytałam waszych wcześniejszych wpisów, może nadrobię kilka stron do tyłu.
Również jestem po poronieniu zatrzymanym, tydzień temu w poniedziałek dowiedziałam się będąc w 8 tyg ciąży, że ciąża się nie rozwija i serduszko już nie bije (biło w 6 tyg).
Następnego dnia poszłam ze skierowaniem do szpitala i cieszę się, że już po wszystkim, tak bardzo się wszystkiego bałam 🙈 b szybko zareagowałam na leki, w nocy miałam abrazję i na drugi dzień już wyszłam.
W związku z moim PCOS od razu zaczęłam brać metforminę, inozytol i nowy rodzaj kwasu foliowego (wyszła mi w badaniach mutacja MTHR, ale heterozygotyczna) i tak zastanawiam się co dalej, jak to wszystko będzie wyglądać.
Jak długo czekałyście na ponownie starania?
Nie mam wgl pomysłu na siebie, nie wiem czy robić jakieś dodatkowe badania, to była moja pierwsza ciąża i przez przypadek na początku ciąży robiłam badania w kierunku trombofilii i na szczęście wszystko wyszło okey - wyszła tylko jedna z w/w mutacji MTHR. Na wizytę zamierzam iść najwcześniej gdzieś za miesiąc z badaniami histopato, mam nadzieję, że będę już po pierwszej miesiączce i w sumie mogłabym pójść w połowie cyklu zobaczyć czy są jakieś pęcherzyki, czy leki pomagają.
Chyba bardzo szybko do siebie doszłam, jestem z tych co złe wolą mieć już za sobą i dlatego tak już myślę co działać, co robić, żeby później było ok 🙈
Zbadaj sobie homocysteine, to zobaczysz czy ta mutacja się uaktywnia. Ja starania zaczynam po 1 miesiączce ale na luzie bez spiny :)
 
Też biorę od początku cyklu olej z wiesiołka ale różnicy nie zauważyłam. Temperatura dzisiaj mi skoczyła do 36,8 ale owulacji nie ma na testach. Teraz się naczytałam, że skąpe @ to też jakieś schorzenie. Jak stosowałam antykoncepcję przez 9lat to czasem @ w ogóle nie miałam, a jak była to w formie plamienia. W cyklach po odstawieniu hormonów też nie mam praktycznie w ogóle krwi. A jajniki poczułam dopiero w cyklu, w którym zaszłam w ciąże.
Im więcej czytam tym bardziej mnie to wszystko stresuje. Muszę pogadać z lekarzem.
Nie czytaj tych internetow 😁 ja bym dalej jechała z testami owulacyjnymi i obserwowała śluz no i temperaturę mierzyła
Hej, witam się pomału z Wami 🙈
przyznam się, że nie czytałam waszych wcześniejszych wpisów, może nadrobię kilka stron do tyłu.
Również jestem po poronieniu zatrzymanym, tydzień temu w poniedziałek dowiedziałam się będąc w 8 tyg ciąży, że ciąża się nie rozwija i serduszko już nie bije (biło w 6 tyg).
Następnego dnia poszłam ze skierowaniem do szpitala i cieszę się, że już po wszystkim, tak bardzo się wszystkiego bałam 🙈 b szybko zareagowałam na leki, w nocy miałam abrazję i na drugi dzień już wyszłam.
W związku z moim PCOS od razu zaczęłam brać metforminę, inozytol i nowy rodzaj kwasu foliowego (wyszła mi w badaniach mutacja MTHR, ale heterozygotyczna) i tak zastanawiam się co dalej, jak to wszystko będzie wyglądać.
Jak długo czekałyście na ponownie starania?
Nie mam wgl pomysłu na siebie, nie wiem czy robić jakieś dodatkowe badania, to była moja pierwsza ciąża i przez przypadek na początku ciąży robiłam badania w kierunku trombofilii i na szczęście wszystko wyszło okey - wyszła tylko jedna z w/w mutacji MTHR. Na wizytę zamierzam iść najwcześniej gdzieś za miesiąc z badaniami histopato, mam nadzieję, że będę już po pierwszej miesiączce i w sumie mogłabym pójść w połowie cyklu zobaczyć czy są jakieś pęcherzyki, czy leki pomagają.
Chyba bardzo szybko do siebie doszłam, jestem z tych co złe wolą mieć już za sobą i dlatego tak już myślę co działać, co robić, żeby później było ok 🙈
Witamy. Choć zapewne wszystkie eolalbysmy się witać na bardziej szczęśliwym wątku...ale to mam nadzieję niedługo. Mi lekarz pozwolił starać się po 3 miesiącach po poronieniu. Poroniłam w 19 tyg. Na ostatniej kontroli w tamtym tyg. Powiedział żeby odczekać jeszcze 2 miesiączki i możemy się starać. Ogólne zalecenie to ponoć od 3 do 6 miesięcy ale co lekarz to opinia
J

Przetrwamy to. Z każda godzina leci coraz mniej. Wczoraj wieczorem bardziej. Dziś trochę mniej.

♥️
No widzisz. Też się nie przestrasz jak będzie chwilę mniej i zaraz więcej zad poleci jak polazisz trochę więcej. Ja tam miałam bynajmniej. Będzie git niedługo
 
Nie czytaj tych internetow 😁 ja bym dalej jechała z testami owulacyjnymi i obserwowała śluz no i temperaturę mierzyła

Witamy. Choć zapewne wszystkie eolalbysmy się witać na bardziej szczęśliwym wątku...ale to mam nadzieję niedługo. Mi lekarz pozwolił starać się po 3 miesiącach po poronieniu. Poroniłam w 19 tyg. Na ostatniej kontroli w tamtym tyg. Powiedział żeby odczekać jeszcze 2 miesiączki i możemy się starać. Ogólne zalecenie to ponoć od 3 do 6 miesięcy ale co lekarz to opinia

No widzisz. Też się nie przestrasz jak będzie chwilę mniej i zaraz więcej zad poleci jak polazisz trochę więcej. Ja tam miałam bynajmniej. Będzie git niedługo
Slyszalam właśnie ze mowia o 3 miesiącach jako bariera psychiczna, ja nie pytałam się na oddziale o czas jaki nalezy odczekac 🙊🙈
Myślałam z pewnoscia zaczekac do 1 miesiaczki a później co ma byc to będzie, niestety cykle mialam stymulowane i na szczęście przy drugiej stymulacji się udało (przy "co ma być to będzie" trwało ponad 2 lata i nic 🤷🏼‍♀️), ale niestety wyszlo jak wyszlo ☹
Czyli myślę że lekarz będzie czekal ze stymulacja pewnie te 3 miesiące, 3 cykle przy moich cyklach to..... miewam cykle po 30, 40 dni a nawet i dłużej.
Tez mialam pisać, że niestety "przykro" ze sie witamy tutaj, ale szczęściem w nieszczęściu jest przynajmniej lepsze zrozumienie siebie nawzajem:)
 
Hej, witam się pomału z Wami 🙈
przyznam się, że nie czytałam waszych wcześniejszych wpisów, może nadrobię kilka stron do tyłu.
Również jestem po poronieniu zatrzymanym, tydzień temu w poniedziałek dowiedziałam się będąc w 8 tyg ciąży, że ciąża się nie rozwija i serduszko już nie bije (biło w 6 tyg).
Następnego dnia poszłam ze skierowaniem do szpitala i cieszę się, że już po wszystkim, tak bardzo się wszystkiego bałam 🙈 b szybko zareagowałam na leki, w nocy miałam abrazję i na drugi dzień już wyszłam.
W związku z moim PCOS od razu zaczęłam brać metforminę, inozytol i nowy rodzaj kwasu foliowego (wyszła mi w badaniach mutacja MTHR, ale heterozygotyczna) i tak zastanawiam się co dalej, jak to wszystko będzie wyglądać.
Jak długo czekałyście na ponownie starania?
Nie mam wgl pomysłu na siebie, nie wiem czy robić jakieś dodatkowe badania, to była moja pierwsza ciąża i przez przypadek na początku ciąży robiłam badania w kierunku trombofilii i na szczęście wszystko wyszło okey - wyszła tylko jedna z w/w mutacji MTHR. Na wizytę zamierzam iść najwcześniej gdzieś za miesiąc z badaniami histopato, mam nadzieję, że będę już po pierwszej miesiączce i w sumie mogłabym pójść w połowie cyklu zobaczyć czy są jakieś pęcherzyki, czy leki pomagają.
Chyba bardzo szybko do siebie doszłam, jestem z tych co złe wolą mieć już za sobą i dlatego tak już myślę co działać, co robić, żeby później było ok 🙈
😘😘Hej
Kasia zrób też poziom kwasu foliowego. W twoim przypadku spróbowałabym już po pierwszej @
Piateczka! U mnie aplikacja tez dziś pokazuje owulacje :D wcześniej używałam tej samej aplikacji i jednocześnie monitorowałam cykl u ginekologa, okazało się, ze owulacje miałam kilka dni później niż w aplikacji, wiec może jeszcze przyjdzie :)
U mnie wczoraj owu 😋😋😋 seksy były teraz najgorszy etap czekania
 
reklama
Slyszalam właśnie ze mowia o 3 miesiącach jako bariera psychiczna, ja nie pytałam się na oddziale o czas jaki nalezy odczekac 🙊🙈
Myślałam z pewnoscia zaczekac do 1 miesiaczki a później co ma byc to będzie, niestety cykle mialam stymulowane i na szczęście przy drugiej stymulacji się udało (przy "co ma być to będzie" trwało ponad 2 lata i nic 🤷🏼‍♀️), ale niestety wyszlo jak wyszlo ☹
Czyli myślę że lekarz będzie czekal ze stymulacja pewnie te 3 miesiące, 3 cykle przy moich cyklach to..... miewam cykle po 30, 40 dni a nawet i dłużej.
Tez mialam pisać, że niestety "przykro" ze sie witamy tutaj, ale szczęściem w nieszczęściu jest przynajmniej lepsze zrozumienie siebie nawzajem:)
To jest właśnie to że każda z nas chciałaby zaś w pierwszym cyklu ale jak wiadomo nie jest to takie łatwe ale się zdaza 😊
 
Do góry