Qruszon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 1 045
Byłam dwa razy prywatnie u tego,,konowała”, bo inaczej go nie nazwe. Co tydzień, krwawiło on przepisywał leki i nic. Wkoncu pojechałam i sama zadecydowałam - panie doktorze chce iść do szpitala coś nie tak. Skierowania nie dostałam w piątek. Sama pojechałam w sobotę rano, przyjęli mnie z przekąsem. Mój pan konowal będzie jutro na oddziale, na którym leżę. Mam nadzieje, ze już nigdy go nie będzie dane mi go ujrzec.
Dziś lekarze o 8mej kiedy robili zabieg, mowili, ze chwała Bogu, ze nie zakończyło się zakażeniem (bo kiedy pozostałości rosną,wrastają się - staje się to niebezpieczne)
Nie sądziłam, ze po lyzeczkowaniu może coś pozostać, a wrastać się to już w ogóle. Kobietki dbajmy i walczmy o swoje zdrowie.
Dziś lekarze o 8mej kiedy robili zabieg, mowili, ze chwała Bogu, ze nie zakończyło się zakażeniem (bo kiedy pozostałości rosną,wrastają się - staje się to niebezpieczne)
Nie sądziłam, ze po lyzeczkowaniu może coś pozostać, a wrastać się to już w ogóle. Kobietki dbajmy i walczmy o swoje zdrowie.