Mimimka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2021
- Postów
- 3 210
Kochana wszystkie wiemy co czujesz... Będą w szpitalu po zabiegu usłyszałam od dziewczyny która przychodziła do mnie z sali obok i też była po poronieniu że każdy nosi taki krzyż jaki jest w stanie udźwignąć, każdy boryka się z czymś innym jedni nie mogą znaleźć pracy a mają kilkoro dzieci, inni cierpią na ciężkie choroby, a my cierpimy po stracie swoich maluszków. Ja też bardzo to przeżywam, najgorzej jest rano jak wstaje i dociera do mnie ze nikogo nie ma w moim brzuszku... Mój czas zatrzymał się na 7 marca, nie wiedziałam jaki jest dzień tygodnia. W poniedziałek wracam już do pracy, boję się tych pytań parę osób wiedziało o ciąży więc pytania będą nieuniknione. Ale trzeba wyjść silniejszym, trzeba płakać, krzyczeć żeby te emocje z nasz wyszły. Ale nie można się zadręczać. Każdy w życiu boryka się z innymi problemami i może patrząc na nas zazdrości nam czegoś ale nie wie z czym my się boryka i na codzień i co nas spotkało. Ja jak widzę dziewczyny w ciąży to jest mi tak cholernie przykro łzy same płyną... Nie z zazdrości z niemocy ze nic nie mogłam zrobić, że było to niezależne ode mnie. Trzeba próbować dalej i się nie poddawać. Ściskam Cię z całych siłHej wszystkim, dziś po długim już czasie znowu pękłam i chce mi się tylko płakać. Czemu życie jest takie nie fair. Jesteśmy młodym małżeństwem i do szczęścia brakuje nam dziecka, którego tak bardzo chcemy, a tu już dwa nieudane podejścia. [emoji24] na fejsie same noworodki albo koleżanki w ciąży, nie mogę na to patrzeć... Za co taki los nas spotyka. Jeszcze ciągle jakiś nowy problem, teraz ta @ której ciągle nie ma.