reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Czy Wy wiecie, że znowu lockdown od soboty wprowadzają?? Normalnie chyba mam załamanie nerwowe...
Mam dwoje dzieci (1 i 3 klasa), które będą musiały jeździć ze mną do pracy i stamtąd uczyć się zdalnie... Ja już mam serdecznie dość. Już by tym dzieciom odpuścili :( Zwłaszcza pierwszoklasistom, gdzie dopiero zaczęli się poznawać, a szkoły zamknęli, a teraz powtórka z rozrywki :(
 
reklama
Czy Wy wiecie, że znowu lockdown od soboty wprowadzają?? Normalnie chyba mam załamanie nerwowe...
Mam dwoje dzieci (1 i 3 klasa), które będą musiały jeździć ze mną do pracy i stamtąd uczyć się zdalnie... Ja już mam serdecznie dość. Już by tym dzieciom odpuścili :( Zwłaszcza pierwszoklasistom, gdzie dopiero zaczęli się poznawać, a szkoły zamknęli, a teraz powtórka z rozrywki :(
Pewnie na rocznicę smoleńską już zniosą lockdown, bo wódz narodu będzie musiał pomnik odwiedzić.
 
Czy Wy wiecie, że znowu lockdown od soboty wprowadzają?? Normalnie chyba mam załamanie nerwowe...
Mam dwoje dzieci (1 i 3 klasa), które będą musiały jeździć ze mną do pracy i stamtąd uczyć się zdalnie... Ja już mam serdecznie dość. Już by tym dzieciom odpuścili :( Zwłaszcza pierwszoklasistom, gdzie dopiero zaczęli się poznawać, a szkoły zamknęli, a teraz powtórka z rozrywki :(

Mój córka (2klasa) już niestety w tym tygodniu ma naukę zdalną [emoji2368] Także dla mnie nic nowego [emoji85]

A na dziecko w 1 klasie przysługuje Ci przecież opieka?
 
Czy Wy wiecie, że znowu lockdown od soboty wprowadzają?? Normalnie chyba mam załamanie nerwowe...
Mam dwoje dzieci (1 i 3 klasa), które będą musiały jeździć ze mną do pracy i stamtąd uczyć się zdalnie... Ja już mam serdecznie dość. Już by tym dzieciom odpuścili :( Zwłaszcza pierwszoklasistom, gdzie dopiero zaczęli się poznawać, a szkoły zamknęli, a teraz powtórka z rozrywki :(
Ja wlanie nie wiem o co chodzi, szczepienia już dawno ruszyły, chodzimy w maseczkach od dawien dawna, większość dzieci zdalnie się uczy, dużo osób pracuje zdalnie, a tu takie przyrosty i lockdown :(
 
Czy Wy wiecie, że znowu lockdown od soboty wprowadzają?? Normalnie chyba mam załamanie nerwowe...
Mam dwoje dzieci (1 i 3 klasa), które będą musiały jeździć ze mną do pracy i stamtąd uczyć się zdalnie... Ja już mam serdecznie dość. Już by tym dzieciom odpuścili :( Zwłaszcza pierwszoklasistom, gdzie dopiero zaczęli się poznawać, a szkoły zamknęli, a teraz powtórka z rozrywki :(
Mnie też to wkurza, wszystko zamykają po co szkoły. Pracuję w przedszkolu i tu nikt się nie przejmuje, że dzieci roznoszą zarazki? Masakra
 
Kochana ja Ci odpisałam że myślę że najlepiej lekarza pytać.. I też może być tak że dopiero jak pobiorą i odwirują to będzie wiadomo czy się nada czy nie. U mojego męża w ogóle nie ma więc się nie wypowiem z rozwiązaniem a raczej z przypuszczeniem. Przy ivf potrzebny jest tylko 1 plemnik więc pod tym względem jest 'łatwiej', przy IUI na pewno liczba jest istotna a w jakim stopniu fragmentacja ma znaczenie to niestety nie wiem...
Hejjjj!! Widziałam że odpisałaś i dziękuję Ci za to bardzo! Przepraszam że dopiero teraz daję znać i odp na tego posta ale miałam tragiczne 2 dni. Generalnie tak jak radziłaś odezwałam się do lekarza. Wczoraj wieczorem jak wracał z pracy to do mnie zadzwonił. Mega mnie tym zaskoczył bo to o 21 było a nie miałam jego numeru. Cały dzień odświeżałam stronę bo na stronie kliniki miała się pojawić odpowiedź. A tu zaskoczenie i o 21 zadzwonił. Ale on właśnie chyba jest taki kochany. Oczywiście zadzwonił i powiedział że przeprasza że tak późno itp ale że sobie postanowił ze do 21 może zadzwonić i ma nadzieje że mi nie przeszkadza. Powiedział że temat o który pytam jest bardzo trudny. Że nie będzie mnie oszukiwać i 26% fragmentacji to nie jest dobry wynik. I że niestety taki wynik ma wpływ na powodzenie inseminacji i późniejsze ryzyko poronienia. Że przy takim wyniku zajście naturanie w ciąże jest na pewno też utrudnione. Że niektórzy lekarze przy takim wyniku nie podejmują się inseminacji ale on nie jest z tych lekarzy. Powiedział że gdybym była jego siostrą to by mi doradził żebyśmy przez te 2 miesiące mega o siebie dbać, suplementować się. Potem w przyszłym cyklu mam przyjść na drożność. i w kolejnym mamy spróbować z inseminacją. Powiedział też że pisał wiele prac o tych badaniach fragmentacji i udowodniono że mniejsza fragmentacja jest przy zachowaniu mniejszej wstrzemięźliwości. I że w naszym przypadku przed inseminacją zrobimy tylko 1 dniową przerwę. No i że niestety inseminacja to tylko 12% szans na zajście ale chciałby spróbować bo niby jestem młoda ( w tym roku 30 lat....) według niego... No i nie wiem dziewczyny co myśleć. Co wy myślicie? Ja wczoraj miałam kryzys. A jeszcze poszłam pogadać z moim a on tak dziwnie reaguje na problemy. Niby skrucha bo tym razem problem z jego strony ale znowu mi powiedział że mam obsesję i on ma tego dość już itp itd. jeszcze miał iść na siłkę a wszystko mają znowu zamykać...dziś już gadamy ale wczoraj cały wieczór przeryczałam sama....przez tego koronawirusa nawet nie miałam do kogo pojechać bo przyjaciółka ma koronę druga się boi i tak to słabo wygląda.
Boję się czy mam szansę w ogóle że to się uda? W dodatku przeraża mnie ten czas oczekiwania na wszystko. Czy wy wiecie jak szybko po 1 inseminacji można podejść do kolejnej itp? W dodatku czy wiecie czy przy inseminacji zawsze są wybierane ''lepsze'' plemniki? Boję się strasznie że dziecko będzie chore bo przy takim wyniku jest większe ryzyko i nie wiem czy to że przebierają nasienie to oznacza że zostają tylko zdrowe plemniki?
 
Hejjjj!! Widziałam że odpisałaś i dziękuję Ci za to bardzo! Przepraszam że dopiero teraz daję znać i odp na tego posta ale miałam tragiczne 2 dni. Generalnie tak jak radziłaś odezwałam się do lekarza. Wczoraj wieczorem jak wracał z pracy to do mnie zadzwonił. Mega mnie tym zaskoczył bo to o 21 było a nie miałam jego numeru. Cały dzień odświeżałam stronę bo na stronie kliniki miała się pojawić odpowiedź. A tu zaskoczenie i o 21 zadzwonił. Ale on właśnie chyba jest taki kochany. Oczywiście zadzwonił i powiedział że przeprasza że tak późno itp ale że sobie postanowił ze do 21 może zadzwonić i ma nadzieje że mi nie przeszkadza. Powiedział że temat o który pytam jest bardzo trudny. Że nie będzie mnie oszukiwać i 26% fragmentacji to nie jest dobry wynik. I że niestety taki wynik ma wpływ na powodzenie inseminacji i późniejsze ryzyko poronienia. Że przy takim wyniku zajście naturanie w ciąże jest na pewno też utrudnione. Że niektórzy lekarze przy takim wyniku nie podejmują się inseminacji ale on nie jest z tych lekarzy. Powiedział że gdybym była jego siostrą to by mi doradził żebyśmy przez te 2 miesiące mega o siebie dbać, suplementować się. Potem w przyszłym cyklu mam przyjść na drożność. i w kolejnym mamy spróbować z inseminacją. Powiedział też że pisał wiele prac o tych badaniach fragmentacji i udowodniono że mniejsza fragmentacja jest przy zachowaniu mniejszej wstrzemięźliwości. I że w naszym przypadku przed inseminacją zrobimy tylko 1 dniową przerwę. No i że niestety inseminacja to tylko 12% szans na zajście ale chciałby spróbować bo niby jestem młoda ( w tym roku 30 lat....) według niego... No i nie wiem dziewczyny co myśleć. Co wy myślicie? Ja wczoraj miałam kryzys. A jeszcze poszłam pogadać z moim a on tak dziwnie reaguje na problemy. Niby skrucha bo tym razem problem z jego strony ale znowu mi powiedział że mam obsesję i on ma tego dość już itp itd. jeszcze miał iść na siłkę a wszystko mają znowu zamykać...dziś już gadamy ale wczoraj cały wieczór przeryczałam sama....przez tego koronawirusa nawet nie miałam do kogo pojechać bo przyjaciółka ma koronę druga się boi i tak to słabo wygląda.
Boję się czy mam szansę w ogóle że to się uda? W dodatku przeraża mnie ten czas oczekiwania na wszystko. Czy wy wiecie jak szybko po 1 inseminacji można podejść do kolejnej itp? W dodatku czy wiecie czy przy inseminacji zawsze są wybierane ''lepsze'' plemniki? Boję się strasznie że dziecko będzie chore bo przy takim wyniku jest większe ryzyko i nie wiem czy to że przebierają nasienie to oznacza że zostają tylko zdrowe plemniki?
Jakie badanie miał Twój mężczyzna? Niestety nic nie doradzę, bo w ogóle nie wiem o co chodzi :( muszę tylko przyznać, ze fajny lekarz Ci się trafił, moja ginekolog ma sekretarkę i nawet z nią bezpośrednio nie mam jak porozmawiać przez telefon..
 
reklama
Jakie badanie miał Twój mężczyzna? Niestety nic nie doradzę, bo w ogóle nie wiem o co chodzi :( muszę tylko przyznać, ze fajny lekarz Ci się trafił, moja ginekolog ma sekretarkę i nawet z nią bezpośrednio nie mam jak porozmawiać przez telefon..
Wiesz co miał teraz badanie fragmentacji dna plemnika. Norma jest do 15% a wyszlo 26% wiec źle. Lekarz kochany ale dopiero drugi raz u niego byłam. Bardzo empatyczny jest bo nawet jak rozmawia to co chwile mowi „wiem ze łatwo mi się mówi jak mam już dorosłe dzieci”.
 
Do góry