reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

A dziękuję że pytasz. Wszystko dobrze, Julcia będzie, nie wiem czy płeć pisałam
[emoji4][emoji2960]
@aga.i.nieszka a jak u ciebie? Wszystko dobrze z maluszkiem?
Myślę że warto zrobić przed wizytą. Zaoszczędzisz chociaż kase za wizyte i będzie miała co konsultować tak naprawdę.
Teraz są tylko teleporady u niej. Tylko sama już nie wiem czy najpierw iść na konsultacje czy zrobić samemu te wyniki jak zespół antyfosfolipidowy, ana, białko c, s, komórki NK i wtedy dopiero do niej już z wynikami.
 
reklama
Dziewczyny a propos partnerów - czy możecie polecić jakieś suplementy dla panów ? Ja biorę od rana do wieczora jakieś suplementy a mój maz nic , to niesprawiedliwe ;) a tak serio może możecie coś polecic ? Dawałam mu kwas foliowy jakiś czas i wciskam omega3 ale wygląda to tak, że jak nie podstawie pod nos to weźmie, gorzej jak z dzieckiem 🤷🤦
Ja polecam profertil. Są mega drogie, ale działają. Mój mąż brał je dosyc długo i z 0% prawidłowych plemników wyszło chyba 4% po kilku miesiącach. Nie chce skłamać, ale coś koło tego. Poza tym miał zabieg usunięcia zylaka powrózka, wiec trzeba było to nasienie „naprawić”.
 
Cześć,
postanowiłam tu napisać bo może któraś z Was miała podobny przypadek a bardzo potrzebuje porady...22.11 miałam transfer 5 dniowej blastki. W dzień miesiączki test - blady ale pozytywny, potem jeszcze 2 - kreska pięknie ciemniała. Betę mogłam zrobić 6 dni po terminie miesiączki ponieważ przechodziliśmy wtedy covid. Wynik 199 - dość niski ale najważniejsze są przyrosty więc powtórzyłam 2 dni później - niestety spadło do 127. Gin kazał odstawić leki i czekać na poronienie, które nie nadeszło - zamiast tego beta zaczęła rosnąć ale strasznie słabo - 1 wizyta w szpitalu - nic nie znaleźli ani nie zlecili bo beta 380, po tygodniu beta 908 - na usg stwierdzono ciążę pozamaciczną w lewym jajowodzie - laparoskopia, wypis po 2 dniach.
Obecnie jestem 10 dni po zabiegu, dziś zrobiłam betę żeby zobaczyć jak spada a ona ... ROŚNIE 1795! Pojechałam na ip, zrobiono mi usg ale macica czysta, zero płynu, pęcherzyków, endometrium minimalne. Ogólnie czuję się dobrze, żadnych bóli, krwawienie skończyło się w pon. jedyne co to mdli mnie zwłaszcza przy jeździe samochodem.
Lekarz powiedział żeby oznaczyć betę jeszcze raz w pon po 48 i jeśli nie będzie spadać to zgłosić się do szpitala...Na daną chwilę nie wie co ze mną zrobić bo nie wpasowuję się w żaden schemat...
Choruję na insulinooporność i autoimmunologiczne zapalenie tarczycy i z mam niskie tsh chociaż w ciąży skoczyło do 2,6 (nie wiem czy to ma znaczenie)...
Czy któraś z Was tak miała że po laparoskopii lub łyżeczkowaniu beta hcg rosła a nie spadała? Powoli zaczyna mi brakować sił... boję się popaść w załamanie lub depresję...
Mamy jeszcze 2 zarodki ale w tym momencie na myśl o ciąży robi mi się słabo...
 
Strasznie to przykre [emoji22] szacun za siłę do pochówku!

Podziwiam cię ze pochowałam. Ja tego nie zrobiłam i strasznie żałuję, że moje maleństwo nie ma nagrobka.
Dziewczyny ja zrobiłam to, bo w 2005 roku miałam ciążę pozamaciczna i ciągle rozmyślałam o tym, że jest ten aniołek ale gdzie..... Nie dawało mi to spokoju. Dlatego teraz bardzo chciałam.
Cześć,
postanowiłam tu napisać bo może któraś z Was miała podobny przypadek a bardzo potrzebuje porady...22.11 miałam transfer 5 dniowej blastki. W dzień miesiączki test - blady ale pozytywny, potem jeszcze 2 - kreska pięknie ciemniała. Betę mogłam zrobić 6 dni po terminie miesiączki ponieważ przechodziliśmy wtedy covid. Wynik 199 - dość niski ale najważniejsze są przyrosty więc powtórzyłam 2 dni później - niestety spadło do 127. Gin kazał odstawić leki i czekać na poronienie, które nie nadeszło - zamiast tego beta zaczęła rosnąć ale strasznie słabo - 1 wizyta w szpitalu - nic nie znaleźli ani nie zlecili bo beta 380, po tygodniu beta 908 - na usg stwierdzono ciążę pozamaciczną w lewym jajowodzie - laparoskopia, wypis po 2 dniach.
Obecnie jestem 10 dni po zabiegu, dziś zrobiłam betę żeby zobaczyć jak spada a ona ... ROŚNIE 1795! Pojechałam na ip, zrobiono mi usg ale macica czysta, zero płynu, pęcherzyków, endometrium minimalne. Ogólnie czuję się dobrze, żadnych bóli, krwawienie skończyło się w pon. jedyne co to mdli mnie zwłaszcza przy jeździe samochodem.
Lekarz powiedział żeby oznaczyć betę jeszcze raz w pon po 48 i jeśli nie będzie spadać to zgłosić się do szpitala...Na daną chwilę nie wie co ze mną zrobić bo nie wpasowuję się w żaden schemat...
Choruję na insulinooporność i autoimmunologiczne zapalenie tarczycy i z mam niskie tsh chociaż w ciąży skoczyło do 2,6 (nie wiem czy to ma znaczenie)...
Czy któraś z Was tak miała że po laparoskopii lub łyżeczkowaniu beta hcg rosła a nie spadała? Powoli zaczyna mi brakować sił... boję się popaść w załamanie lub depresję...
Mamy jeszcze 2 zarodki ale w tym momencie na myśl o ciąży robi mi się słabo...
Bardzo dziwna sytuacja. Nie mam pojęcia co może się dziać. Może skonsultuj z innym lekarzem
 
Dziewczyny ja zrobiłam to, bo w 2005 roku miałam ciążę pozamaciczna i ciągle rozmyślałam o tym, że jest ten aniołek ale gdzie..... Nie dawało mi to spokoju. Dlatego teraz bardzo chciałam.

Bardzo dziwna sytuacja. Nie mam pojęcia co może się dziać. Może skonsultuj z innym lekarzem
No jestem jedyna w swoim rodzaju...konsultowałam już 2 z tego jeden na IP i żadnych wniosków oprócz ponownego oznaczenia bety ... bo może zacznie spadać...
 
reklama
Do góry