Cześć dziewczyny, byłam dziś na kontroli u lekarza bo zaniepokoiło mnie kłucie w podbrzuszu. Na badaniu i USG okazało się, że z dzieckiem jest ok, serduszko bije, budowa mojego maluszka jest prawidłowa i dziś już 12tc. Niestety krwiak nadal jest
![Pensive face :pensive: 😔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f614.png)
Nie wiem czy się zmniejszył bo lekarz go nie zmierzył, powiedział, że powinien się wchłonąć i, że on nie umie odpowiedzieć skąd i dlaczego się pojawił. Powiedział, że pierwszy raz widzi taki duży, ale dziecko rozwija się prawidłowo i to jest ważne, że na szczęście nie ma płynnej krwi nigdzie. Kiedy zapytałam czy to "dziadostwo" nie zagraża dziecku to zapytał czy zapaliłam świeczkę w kościele za moje dziecko i nic więcej nie powiedział
![Pensive face :pensive: 😔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f614.png)
We wtorek jadę na badania prenatalne i mój lekarz stwierdził, że napewno zrobią duże oczy na tego krwiaka. Postępowanie mam zalecone takie jak dotychczas Duphaston 3x1, od wtorku biorę jeszcze magnezin i to wszystko. Sama zdecydowałam, że będę nadal leżeć w domu i odpoczywać ale już nie wiem co myśleć o tym krwiaki, tak bym chciała żeby bezpowrotnie zniknął!!! Dziewczyny nie wiem co jeszcze mogę zrobić żeby pomóc mojemu dzidziusiowi?!