reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

No macie racje Dziewczyny, jasne ze tak. In vitro to tez nie koniec swiata, chociaz wole odsuwac jeszcze ta mysl. Ja mialam takie blokady tez zeby pojsc do tej kliniki, no bo wlasnie jak to brzmi klinika nieplodnosci i wlasnie potem jest takie myslenie, ze z nimi juz tak zle bylo ze az poszli do kliniki sie leczyc. Ale sama sie przekonalam, ze to glupie myslenie, wlasnie jak tam poszlam i zaluje, ze wczesniej tego nie zrobilismy. To nie jest wszytsko takie straszne, to w mojej glowie taki bylo. I wlasnie dzieki temu, ze tam poszlismy udalo sie zajsc po stymulacji i zostalam dobrze zdiagnozowana i zbadana.
Wszystkie macie racje <3 tylko to delikatny temat, same wiecie i czasem emocje biora gore. Dzieki za Wasze posty, ja normalnie traktuje tu Was jak przyjaciolki w tym temacie <3
Edit. Gin oddzownil i w pon maz ma nosic opaske na reke, cos mu tam bedzie mierzyc, a we wtorek bedzie oddawal kawalek siebie dla dobra nauki :D
 
reklama
No macie racje Dziewczyny, jasne ze tak. In vitro to tez nie koniec swiata, chociaz wole odsuwac jeszcze ta mysl. Ja mialam takie blokady tez zeby pojsc do tej kliniki, no bo wlasnie jak to brzmi klinika nieplodnosci i wlasnie potem jest takie myslenie, ze z nimi juz tak zle bylo ze az poszli do kliniki sie leczyc. Ale sama sie przekonalam, ze to glupie myslenie, wlasnie jak tam poszlam i zaluje, ze wczesniej tego nie zrobilismy. To nie jest wszytsko takie straszne, to w mojej glowie taki bylo. I wlasnie dzieki temu, ze tam poszlismy udalo sie zajsc po stymulacji i zostalam dobrze zdiagnozowana i zbadana.
Wszystkie macie racje <3 tylko to delikatny temat, same wiecie i czasem emocje biora gore. Dzieki za Wasze posty, ja normalnie traktuje tu Was jak przyjaciolki w tym temacie <3
Edit. Gin oddzownil i w pon maz ma nosic opaske na reke, cos mu tam bedzie mierzyc, a we wtorek bedzie oddawal kawalek siebie dla dobra nauki :D
Ja cię rozumiem. U mnie temat in vitro jest totalnie zamknięty i nigdy bym go nie otworzyła. Wolałabym zrezygnować z realizacji marzeń o dziecku niż poddać się tej metodzie i rozumiem, że ktoś na myśl o tym się wzdryga.

Od tego tutaj jesteśmy żeby się wspierać. Ja o badaniach nie mam pojęcia, ale zawsze rzucę jakimś słowem otuchy ❤️

A mąż będzie miał niezły wkład w naukę, może pomóc wielu parom 😁
 
Nic się nie przejmuj. Nie jest idealnie skoro miałaś 2 razy pecha i doświadczyłaś straty i ten covid ALE mam w sobie przekonanie że tym razem się Wam uda. Jesteście w bardzo dobrych rękach specjalistów z tego co piszesz , będziecie mieć dodatkowe badania więc w razie gorszego wyniku nasienia można suple wprowadzić plus masz wiedzę z tego zakresu. Uszy do góry. Wiem że dotknęła Cię czyjaś wiadomość ale może nie było do Ciebie? Ja tam wierzę że obu nam się uda. Jakbyś chciała pogadać na priv to daj znac [emoji8]
Własnie dzownil do mnie ten moj gin i zaraz jeszcze bedzie dzownic, bo meza wciaga w badanie kliniczne i bedzie mial rozszerozne badania nasienia, po to zeby sprawdzic czy fragmentacja plemnikow sie po covidzie pogorszyla. Bo jeslli tak, to mowi ze trzebbay jakies suplementy dla meza jeszcze, zeby odbudowac plemniki. To badania kosztuje 700-800 zl, a moj maz bedzie mial za darmo w ramach tego badania na covidzie. Fakt , ze to korzysc dla moje lekarza, bo prowadzi badania i jest idealnym pacjentem, ale dla nas rowniez. Poza tym ja sama pracuje w badaniach klinicznych i tez troche kumam. On bedzie mial wyniki badan, a my wiedze jak te plemniki wygladaja i czy warto to poprawic. Nie wiem po co Wam o tym pisze, ale kurcze no jakos mnie dotknelo tak ten post o tym in vitro i poczulam sie ze u mnie to juz tak zle jest, ze nie ma szans.
 
@agaaataaaa nie wiadomo do końca do kogo był ten post i jak widać ta osoba miała dwa wpisy na forum i wyskoczyła trochę jak królik z kapelusza 😉

Ja też chodzę do kliniki chociaż jeszcze nawet roku się nie staramy, ale uważam, że w klinikach jednak bardziej się przykładają przynajmniej takie moje wrażenie po tym jak moje wyniki oglądało 4 różnych lekarzy.

Ja akurat uznaje wszelkie metody wspomagania rozrodu jeśli nie będzie wyjścia to na bank in vitro, ale kliniki nie są tylko od tego.
 
@monika1708 , @Humhum jak tam pierwsze momenty macierzyństwa? Jak sobie radzicie?
Dziękuję, że pytasz. Początkowe kilka dni były ciężkie. Pokarm musiał się wyregulować, mała bardzo poraniła mi piersi do tego jej zmienne nastroje. Teraz jest dobrze. Już się rozumiemy i mała przybiera na wadze więc się cieszę :)
Jutro kolejne ważenie więc zobaczym.
Ja się czuję świetnie :)
A na zdjęciu moja kluseczka.
 

Załączniki

  • IMG_20201210_162805.jpg
    IMG_20201210_162805.jpg
    806,7 KB · Wyświetleń: 58
@Carry88 ja tez nie wykluczam, baa ja nawet kiedys poruszalam temat adopcji,a to juz totalnie inna bajka, takze zdeterminowana jestem. Tylko wlasnie ja wpadam w panike, ze oj klinika nieplodnosci, to juz zle, oj inseminacja, o matko, in vitro tragedia itd. A jak moja kolezanka poronila, to tak tez myslalam, matko to juz tez koniec. Ja jestem panikara i to z tego wynika, a jak juz jestem w tym miesjcu, czyli po poronieniach, w klinice, to juz biore to na klate.
Tak czy inaczej, nawet nie wiecie jak sie ciesze, ze jestescie <3
 
@witch84 zapytam Ciebie, bo Ty się pewnie będziesz orientować. Kończy mi się wychowawczy 31.12. I dziś dzwoniłam do kadr, bo nie będę przedłużać go więcej, A ona mówi że jakieś pismo z prośbą o powrót do pracy mam napisać.... yyy, serio? Myślałam że skoro mam urlop do 31.12 to logiczne że od 1.01 wracam do pracy, A nie jakieś pisma....
 
Tak mnie naszło- mój ginekolog genetyk na konsultacji zalecił dla mojego partnera suplement Acertin. Mimo że badania podstawowe krwi ma super i teoretycznie fizycznie jest w świetnej formie itp. powiedział że żadnemu mężczyźnie nie zaszkodzi. Brał 2 miesiące. Zaszliśmy w pierwszym cyklu. Wiem że to wiele czynników ale może po covidzie Twojemu też nie zaszkodzi ? Do Waszej oceny.
Własnie dzownil do mnie ten moj gin i zaraz jeszcze bedzie dzownic, bo meza wciaga w badanie kliniczne i bedzie mial rozszerozne badania nasienia, po to zeby sprawdzic czy fragmentacja plemnikow sie po covidzie pogorszyla. Bo jeslli tak, to mowi ze trzebbay jakies suplementy dla meza jeszcze, zeby odbudowac plemniki. To badania kosztuje 700-800 zl, a moj maz bedzie mial za darmo w ramach tego badania na covidzie. Fakt , ze to korzysc dla moje lekarza, bo prowadzi badania i jest idealnym pacjentem, ale dla nas rowniez. Poza tym ja sama pracuje w badaniach klinicznych i tez troche kumam. On bedzie mial wyniki badan, a my wiedze jak te plemniki wygladaja i czy warto to poprawic. Nie wiem po co Wam o tym pisze, ale kurcze no jakos mnie dotknelo tak ten post o tym in vitro i poczulam sie ze u mnie to juz tak zle jest, ze nie ma szans.
 
Nie czekajcie dziewczyny z tymi staraniami, jakbym wiedziała, ze teraz będę miała taką lipę zajść ponownie, choć we wcześniejszych ciążach od razu się udawało, to zdecydowałabym się działać od razu. Ręcę opadają, chyba nie jest mi dane być w ciąży i jej donosić. ;(
 
reklama
@witch84 zapytam Ciebie, bo Ty się pewnie będziesz orientować. Kończy mi się wychowawczy 31.12. I dziś dzwoniłam do kadr, bo nie będę przedłużać go więcej, A ona mówi że jakieś pismo z prośbą o powrót do pracy mam napisać.... yyy, serio? Myślałam że skoro mam urlop do 31.12 to logiczne że od 1.01 wracam do pracy, A nie jakieś pisma....

To nie do mnie pytanie, ale jeśli Ci się kończy tak to nie musisz pisać pisma musiałabyś jeśli byś chciała wrócić wcześniej niż termin na jaki napisałaś wniosek 😉
 
Do góry