Hah widze, ze mamy identyczne doswiadczenia, ja podobnie u niej, sama nie wiedziala o co chodzi, czepila sie prolaktyny i zrezygnowalam z niej, od marca chodzilam do Wdowiaka wlasnie do Ovum
i tydz temu wlasnie bylam ostatnio na wizycie u niego, tez od samego poczatku mialam inne, lepsze doswiadczenia, mialam stymulacje owulacji od poweidzmy kwietnia i w czerwcu zaszlam, chociaz juz myslelismy nad inseminacja. TEraz na wizycie, kazal sobie dac po poroniueniu czas do konca listopada, jak nic nie wyjdzie, to wrocic do niego i bedziemy dzialac ze stymulacja. I co byla wazne dla mnie, jak dowiedzialam sie, ze bedzie u mnie poronienie, on powiedzial, ze nie ma co czekac, tylko dzialac dalej, nie straszy czekaniem przez pol roku, czy kilka miesiecy, to mi bardzo pomoglo.
Moze spotkalysmy sie kiedys gdzies w Ovum, kto wie