reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Niestety nie mogę do 3 roku życia Helenki. Jej układ immunologiczny jest za słaby by stawić czoło przeziębieniu, a co dopiero konkretnym chorobom. Czy dzieci są zdrowe? To zależy jak zdefiniujesz to pojęcie [emoji4]. Rozwijają się całkiem nieźle i to najważniejsze.
Trzymam kciuki za Twoje dzieciaczki i za Ciebie, bo jesteś super mamą!! :*
 
reklama
@roki_1991 @Charlotte21 jest na butli. Noc ladnie mi przesypia jest tylko jedna pobudka i wtedy nawet po karmieniu nie muszę bujac. Najgorzej jest w dzień na macie sie jej znudzi to sie drze ma brzuszku za długo tez źle bujak to juz w ogóle. Wcześniej lubiala a teraz wcale.
Nie mam bardzo z kim ja zostawić bo z rodzicami nie mam kontaktu. Maz zagranicą dopiero wraca w październiku juz na dłużej. A rodzice to u mnie tragedia maja pretensje o wszystko. Najgorsze w tym ze jak napija się % wtedy najwięcej problemów maja. Więc z nimi jak najdalej.
Czekam po prostu na męża jak na zbawienie.
Teraz jest jeszcze tak ze przechodzimy z nutramigenu na bebilon profutura pola go na początku ale lekarz skaza bialkowa i mleko kazal zmienić najpierw na bebilon prosyneo ha i nutramugen. Ale okazało się że nie ma skazy białkowej i mogliśmy wrócić do normalnego. Ale jak wróciliśmy do normalnego zaczęły się ulewają i to strasznie śmierdzi. Przy prosyneo nie było takiego problemu bo lekko jej się ulewają i nie śmierdziało a przy pofuturze okropnie teraz będziemy mieć jeszcze szczepienie na pneumokoki i rota i wtedy z lekarzem porozmawiam
 
Bo macierzyństwo nie jest łatwe, zwłaszcza jak dostaniesz ciężkie w obsłudze dziecko... wiem coś o tym, moja starsza przez 3 lata swojego życia miała być jedynaczka, tak mi dała do wiwatu...
obie moje córki ulewały... starsza do 8msca, a młodsza dzisiaj kończy 10mscy i dalej jej się zdarza po porannym mleku, z tym że reszta dnia jest już na normalnych posiłkach i pewnie dlatego nie ulewa. Spróbuj Bebilon Nutriton u nas było po tym duuuuuuuużo lepiej.
A on jest jakos specjalnu na ulewania te mleko ? Bo wiem ze bebiko tez jakieś właśnie jest na ulewania.
 
A on jest jakos specjalnu na ulewania te mleko ? Bo wiem ze bebiko tez jakieś właśnie jest na ulewania.

To jest zagęszczacz do mleka specjalny na refluks właśnie, dodaje się do mm. Podawałam gdzieś od 5 do 9 msca bo już miałam dosyć tego wiecznego jej rzyganie [emoji2368]
 
Niestety nie mogę do 3 roku życia Helenki. Jej układ immunologiczny jest za słaby by stawić czoło przeziębieniu, a co dopiero konkretnym chorobom. Czy dzieci są zdrowe? To zależy jak zdefiniujesz to pojęcie [emoji4]. Rozwijają się całkiem nieźle i to najważniejsze.

Nie wiedziałam, że zmagasz się z tyloma problemami. Jesteś bardzo dzielna. Buziaczki dla Was 😘
 
@roki_1991 @Charlotte21 jest na butli. Noc ladnie mi przesypia jest tylko jedna pobudka i wtedy nawet po karmieniu nie muszę bujac. Najgorzej jest w dzień na macie sie jej znudzi to sie drze ma brzuszku za długo tez źle bujak to juz w ogóle. Wcześniej lubiala a teraz wcale.
Nie mam bardzo z kim ja zostawić bo z rodzicami nie mam kontaktu. Maz zagranicą dopiero wraca w październiku juz na dłużej. A rodzice to u mnie tragedia maja pretensje o wszystko. Najgorsze w tym ze jak napija się % wtedy najwięcej problemów maja. Więc z nimi jak najdalej.
Czekam po prostu na męża jak na zbawienie.
Teraz jest jeszcze tak ze przechodzimy z nutramigenu na bebilon profutura pola go na początku ale lekarz skaza bialkowa i mleko kazal zmienić najpierw na bebilon prosyneo ha i nutramugen. Ale okazało się że nie ma skazy białkowej i mogliśmy wrócić do normalnego. Ale jak wróciliśmy do normalnego zaczęły się ulewają i to strasznie śmierdzi. Przy prosyneo nie było takiego problemu bo lekko jej się ulewają i nie śmierdziało a przy pofuturze okropnie teraz będziemy mieć jeszcze szczepienie na pneumokoki i rota i wtedy z lekarzem porozmawiam

To musisz jeszcze wytrzymać jakoś ten miesiąc, chociaż pewnie nie będzie łatwo :* ale mocno trzymam kciuki :* A może jakieś dłuższe spacery by wchodziły w grę? Bo może wtedy byłoby łatwiej? Masz możliwość gdzieś pojechać, pospacerować? Może nowe otoczenie będzie lepsze? Wiki w domu się darla A jak jechaliśmy do rodziców czy znajomych to zupełnie nie to dziecko ;)
 
Cześć Kochane! Wiadomo, ze podczas swoich starań o dzidziusia bacznie obserwujemy swój organizm. Czy może któras z Was doświadczyła i wykryła ciążę biochemiczną? U mnie pierwszy miesiąc starań po 2 poronieniu (wtedy udało się od razu) i zamiast miesiączki pojawiło się plamienie, trwało dosyć długo, pisałam o tym ciut wyżej. Ale od kilku dni był spokoj. Czysto. Zrobiłam wczoraj test, wyszedł negatywnie, ale pojawił się dziwny cień, w miejscu drugiej kreski. Stwierdziłam, ze jest za wcześnie, tym bardziej, ze test nie miał dużej czułości. Ale intuicja zaczęła działać. :) Dziś czekała mnie druga, prawie 8 godzinna podróż. Od rana cała drogę mocne skurcze z prawej strony napierające mocno na plecy i kręgosłup, dotarłam do domu wieczorem i pojawiło się krwawienie. Nie wiem, co o tym sadzić. Z jednej strony może to prostu spóźniona miesiączka, ale intuicja podpowiada mi coś innego.
 
Cześć Kochane! Wiadomo, ze podczas swoich starań o dzidziusia bacznie obserwujemy swój organizm. Czy może któras z Was doświadczyła i wykryła ciążę biochemiczną? U mnie pierwszy miesiąc starań po 2 poronieniu (wtedy udało się od razu) i zamiast miesiączki pojawiło się plamienie, trwało dosyć długo, pisałam o tym ciut wyżej. Ale od kilku dni był spokoj. Czysto. Zrobiłam wczoraj test, wyszedł negatywnie, ale pojawił się dziwny cień, w miejscu drugiej kreski. Stwierdziłam, ze jest za wcześnie, tym bardziej, ze test nie miał dużej czułości. Ale intuicja zaczęła działać. :) Dziś czekała mnie druga, prawie 8 godzinna podróż. Od rana cała drogę mocne skurcze z prawej strony napierające mocno na plecy i kręgosłup, dotarłam do domu wieczorem i pojawiło się krwawienie. Nie wiem, co o tym sadzić. Z jednej strony może to prostu spóźniona miesiączka, ale intuicja podpowiada mi coś innego.
Ja w styczniu 2019 miałam ciąże biochemiczna. Staram się wtedy bardzo intensywnie o dzidzie po stracie we wrześniu 2018 więc chwilę po owulacji zaczynałam robić testy. I właśnie test pokazał 2 kreski. Na drugi dzień zrobiłam kolejny i kreska zrobiła się bledsza. Już wtedy wiedziałam że coś jest nie tak-tak jak piszesz intuicja. Zrobiłam betę i za 2 dni powtorzylam i niestety potwierdziła się ciąża biochemiczna. Tak naprawdę gdyby nie test to nawet nie wiedziałabym że byłam w ciąży bo okres przyszedł normalnie - może kilka dni spóźnienia i był normalny. Bez skurczy bólów brzucha itp Tak naprawdę tylko beta może odpowiedzieć Ci na pytanie czy intuicja Cie nie myliła - o ile hormon jest jeszcze we krwi
 
reklama
@roki_1991 @Charlotte21 jest na butli. Noc ladnie mi przesypia jest tylko jedna pobudka i wtedy nawet po karmieniu nie muszę bujac. Najgorzej jest w dzień na macie sie jej znudzi to sie drze ma brzuszku za długo tez źle bujak to juz w ogóle. Wcześniej lubiala a teraz wcale.
Nie mam bardzo z kim ja zostawić bo z rodzicami nie mam kontaktu. Maz zagranicą dopiero wraca w październiku juz na dłużej. A rodzice to u mnie tragedia maja pretensje o wszystko. Najgorsze w tym ze jak napija się % wtedy najwięcej problemów maja. Więc z nimi jak najdalej.
Czekam po prostu na męża jak na zbawienie.
Teraz jest jeszcze tak ze przechodzimy z nutramigenu na bebilon profutura pola go na początku ale lekarz skaza bialkowa i mleko kazal zmienić najpierw na bebilon prosyneo ha i nutramugen. Ale okazało się że nie ma skazy białkowej i mogliśmy wrócić do normalnego. Ale jak wróciliśmy do normalnego zaczęły się ulewają i to strasznie śmierdzi. Przy prosyneo nie było takiego problemu bo lekko jej się ulewają i nie śmierdziało a przy pofuturze okropnie teraz będziemy mieć jeszcze szczepienie na pneumokoki i rota i wtedy z lekarzem porozmawiam
Wiesz co ja kupiłam w aptece zageszczacz do mleka. Bebilon nutricion czy coś takiego. Maks też ulewal bardzo i po tym się skończyło. Może tego spróbuj. Tam niby jest napisane po konsultacji z lekarzem, ale ja nie pytałam. I dopóki nie zaczął siedzieć samodzielnie to dodawałam. Bo bez niego to potrafił wszystko zwrócić.
 
Do góry