Wiem Co czujesz, miałam też puste jajo, pocieszeniem dla mnie było to, że podobno statystycznie pojawia się to tylko raz, raczej nie powinno się to już zdarzyć, choć pewnie są wyjątki ale o tym lepiej nie myśleć. Ja też po samym poronieniu poczułam ulgę, dla mnie też wiadomość o tym, że nie ma tam zarodka z bijacym serduszkiem i je muszę poronic też była lekkim pocieszeniem, że to jednak pusty pecherzyk. Jestem ponad pół roku po poronieniu, zaczęłam niedawno starania, trzymam za nas kciuki, będzie dobrze, jak zaczniesz starania, będzie jeszcze lepiej :* jesteś dzielna, trzeba być dobrej myśli :*