Mój się obraził na Boga, że zabrał nam dwójkę dzieci, do kościoła nie chce wejść... Faceci tacy są, ale wierz mi, przetrawi to, przemyśli, minie trochę czasu. Wiem, że kobiety nienawidzą tego stwierdzenia, ale młoda jesteś, dajcie sobie czas do końca roku, a zobaczysz, że sytuacja się poprawi [emoji8] my też czekamy, ja nienawidze czekania, jestem człowiekiem czynu, ale czekam, chce dac nam szanse na naturalna ciążę, w międzyczasie i tak muszę zrobic badania i przygotować się na ewentualne in vitro. Do końca roku czekam, a jestem 6 lat starsza od ciebie. Ważne że się kochacie...
A jeśli mąż będzie na L4, bo coś wspominałaś to może odstresuje się, odpocznie w domu, i pyknie wam naturalnie. W międzyczasie zajmij się sobą, zadbaj o dobre żarełko i badania [emoji4]