Hey dziewczyny. Dostałam wyniki badań od hematologa/immunologa/genetyczne i... chyba nic nie wykazały! Jestem po dwóch poronieniach w 12 i 6 tc... Kilka wartości jest ponad normę/poniżej normy, ale lekarz w wyjaśnieniu napisał, że one nie maja znaczenia.
Macie ochote spojrzec?
Zobacz załącznik 1150230
EDIT: moze jeszcze mi jakichś badań brakuje?
Mam hormony zrobione, te wyniki i mialam mieć laparoskopie diagnostyczna, ale zrezygnowałam....
Pod koniec lipca idę do diabetologa jeszcze, żeby wykluczyć cukrzycę, IO oraz hiperandrogenizm, czy pcos, ale z hormonów i z usg już wychodzi ze tego nie mam, jedyne co mi brakuje to krzywej cukrowej do pełnego pakietu badań...
To co te poronienia to przypadek? A może czegoś jeszcze nie zrobiłam?