reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

A mi właśnie ginka kazała iść do Suchanek [emoji848] jestem 8 tyg po poronieniu a zanim dotrwam do okresu to zejdzie pewnie do 11 tyg.
Białko mam w normie.
Paula a Ty donosiłaś ciążę mimo tego że nic Ci nie dała na komórki nk czy jaka jest Twoja sytuacja? Przepraszam ale nie ogarniam całego wątku:)
Mi też mój gin polecił Suchankowa ale u nas jest mało immunologow w Gdańsku więc też wybór nie za duży ;p ja szczerze uważam że nic mi ona nie pomogła, jedyne co to zaświadczenie że powinnam przyjmować heparyne, gdybym go nie miała to gin i tak by mi dał ją po dwóch poronieniach ale pelnoplatna a nie na ryczalt :)
Ja obecnie jestem prawie w 35tygodniu ciąży, od początku na lekach :acard, neoparin, progesteron (długo brałam dopiero kilka tygodni temu odstawiony), letrox. Do 15tc brałam również metformine na IO -sama sobie zrobiłam badania bo żaden lekarz nie zlecił ale jak zaniósł am do gina to przepisał mi lek bez problemu. Przed ciąża mocno się do niej przygotowałam porobilam dużo badań, brałam też diostinex na zbicie prolaktyny bo okazało się że mam za wysoka, ten lek na IO, leki na tarczyce bo tez mi skakała, pilnowalam diety, brałam sporo dawki witaminy D i dopiero jak wszystkie wyniki mi się unormowały to zaczęliśmy na nowo starania (ale u nas starań specjalnych nie trzeba bo zachodzę w ciążę w pierwszym cyklu starań-tak było za każdym razem) . Jeśli chodzi o te NK to nic na nie nie dostałam, tak samo miałam ANA 2 1:320 i też Suchanek pow widziała że to nic i nic na to nie dostanę.
Aha dodam że mąż robił sporo badań nasienia, wyniki były dobre ale profilaktycznie karmił się witaminami bo bardzo nam zależało żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik :)
 
reklama
A miałaś robione też igg do tej różyczki?
Miałam i tez było podwyższone. Może to głupio zabrzmi, ale niejako liczyłam na to, ze to różyczka była przyczyną. :(
Wynik z czerwca, robiony tuż przed zabiegiem łyżeczkowania: 4.06 IgG 93 IU/mL , IgM 26,5 AU/m, wynik wykonywany miesiąc po (z lipca) IgG 121,9 IU/mL, IgM 31,7 AU/mL.
 
Czyli trzeba mieć zaświadczenie od immuno o heparynie żeby gin mógł wypisać żeby była tańsza?
Ja też biorę metformine. Prolaktyne i tsh mam w normie więc nie potrzebuje :) zobaczę co mi ta Suchanek powie. Wstępnie umówiłam się na 4 sierpnia ale nie wiem czy zdążę do tego czasu zrobić komórki nk. Najwyżej będę przekładać.
Mi też mój gin polecił Suchankowa ale u nas jest mało immunologow w Gdańsku więc też wybór nie za duży ;p ja szczerze uważam że nic mi ona nie pomogła, jedyne co to zaświadczenie że powinnam przyjmować heparyne, gdybym go nie miała to gin i tak by mi dał ją po dwóch poronieniach ale pelnoplatna a nie na ryczalt :)
Ja obecnie jestem prawie w 35tygodniu ciąży, od początku na lekach :acard, neoparin, progesteron (długo brałam dopiero kilka tygodni temu odstawiony), letrox. Do 15tc brałam również metformine na IO -sama sobie zrobiłam badania bo żaden lekarz nie zlecił ale jak zaniósł am do gina to przepisał mi lek bez problemu. Przed ciąża mocno się do niej przygotowałam porobilam dużo badań, brałam też diostinex na zbicie prolaktyny bo okazało się że mam za wysoka, ten lek na IO, leki na tarczyce bo tez mi skakała, pilnowalam diety, brałam sporo dawki witaminy D i dopiero jak wszystkie wyniki mi się unormowały to zaczęliśmy na nowo starania (ale u nas starań specjalnych nie trzeba bo zachodzę w ciążę w pierwszym cyklu starań-tak było za każdym razem) . Jeśli chodzi o te NK to nic na nie nie dostałam, tak samo miałam ANA 2 1:320 i też Suchanek pow widziała że to nic i nic na to nie dostanę.
Aha dodam że mąż robił sporo badań nasienia, wyniki były dobre ale profilaktycznie karmił się witaminami bo bardzo nam zależało żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik :)
 
Czyli trzeba mieć zaświadczenie od immuno o heparynie żeby gin mógł wypisać żeby była tańsza?
Ja też biorę metformine. Prolaktyne i tsh mam w normie więc nie potrzebuje :) zobaczę co mi ta Suchanek powie. Wstępnie umówiłam się na 4 sierpnia ale nie wiem czy zdążę do tego czasu zrobić komórki nk. Najwyżej będę przekładać.
Nie koniecznie trzeba bo to zależy od ginekologa, mój akurat powiedział że muszę mieć jeśli ma mi wypisać na ryczalt ale są tacy co wypisują od razu na ryczalt :) też jestem ciekawa co ona Ci powie :)
 
W takim razie ja zapytam w poniedziałek na monitoringu moją gin o to bo trochę mnie te koszty przerażają. A w ogóle to trochę zawiodłam się że ginekolog sama nie potrafi zadecydować o tym, wiele ginekologów podejmuje decyzje we własnym zakresie, a może to i dobrze że się nie wychyla poza własną "branżę".
A u kogo prowadzisz ciążę?
Nie koniecznie trzeba bo to zależy od ginekologa, mój akurat powiedział że muszę mieć jeśli ma mi wypisać na ryczalt ale są tacy co wypisują od razu na ryczalt :) też jestem ciekawa co ona Ci powie :)
 
Rozumiem. Dzięki za odpowiedzi! Strasznie się boję że będą chcieli żebym brała wlewy a mnie nawet nie stać na takie koszty przez całą ciążę. No ale będę się martwić jak już będę miała wynik :)
Wlewy nie są przez całą ciążę. 😊 chyba brałam do 14 tc. Tak mi się wydaje. Ale fakt. Kasy trzeba dużo. Od badań po poronieniu do diagnostykę, po leczenie i utrzymanie ciąży i wizyty.
Wlewy można ogarnąć na receptę i są o niebo niższe. Ale to wtedy jakas pielęgniarka musi ci podłączać w domu. Ja się bałam i nie brałam tsk. Ale jest wiele dxoevwxyn które tak robiło. 🙂 glowa do góry.
Co do kosztów. To u mnie każdy wlew co 2 tygodnie po 400 zł, plus wizyty co 2 tygodnie. Każda po 200 zł. No i leki co wizytę jakieś 200 zl. Ale w trakcie nie przeliczałam. Najważniejsza ba moja córeczka 🥰
Daj znać jak wyniki przyjdą i jak tam po wizycie.
 
Dzięki Dziewczyny! W tej chwili to jeszcze sprawdzimy czy mam w ogóle owulacje albo wywołanie okresu żebym wiedziała kiedy w ogóle zrobić to badanie nk.
Na pewno dam znać!
Wlewy nie są przez całą ciążę. [emoji4] chyba brałam do 14 tc. Tak mi się wydaje. Ale fakt. Kasy trzeba dużo. Od badań po poronieniu do diagnostykę, po leczenie i utrzymanie ciąży i wizyty.
Wlewy można ogarnąć na receptę i są o niebo niższe. Ale to wtedy jakas pielęgniarka musi ci podłączać w domu. Ja się bałam i nie brałam tsk. Ale jest wiele dxoevwxyn które tak robiło. [emoji846] glowa do góry.
Co do kosztów. To u mnie każdy wlew co 2 tygodnie po 400 zł, plus wizyty co 2 tygodnie. Każda po 200 zł. No i leki co wizytę jakieś 200 zl. Ale w trakcie nie przeliczałam. Najważniejsza ba moja córeczka [emoji3059]
Daj znać jak wyniki przyjdą i jak tam po wizycie.
 
Miałam i tez było podwyższone. Może to głupio zabrzmi, ale niejako liczyłam na to, ze to różyczka była przyczyną. :(
Wynik z czerwca, robiony tuż przed zabiegiem łyżeczkowania: 4.06 IgG 93 IU/mL , IgM 26,5 AU/m, wynik wykonywany miesiąc po (z lipca) IgG 121,9 IU/mL, IgM 31,7 AU/mL.

Igg się pojawia po 6 tygodniach od zarażenia. Nie wiem czy trzymałabym się tej różyczki, jeśli zakaźnik powiedział Ci że to nie przyczyna. Poza tym te wyniki igg różnią się niewielką wartością. Ja myślę że taka rozbieżność może wynikać nawet ze złego wymieszania próbki lub robila to inna osoba. Może zrób wymazy z szyjki na ureaplazme, mykoplazme i chlamydie. One też mogłyby spowodować stan zapalny.
 
reklama
Do góry