reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Chodziło mi raczej to ta druga stronę 😜 ja się balam że Zuzka mi się obróci z główkowego na pośladkowe 😆 i mówił mi że to byłby cud i ten pryzpadek trzeba by było opisać gdzieś 😂😂


@Humhum jakie cudownosci❤❤❤ zrobisz prenatalne i odetchniesz trochę, zobaczysz ❤
U mnie to będzie taka sytuacja jak @Jivka pisze. Chyba nie odetchnę tak szybko... chciałabym żeby ta ciąża trwała krócej, bo na prawdę osiwieje i stracę wszystkie włosy.
 
reklama
Ale ten 38+1 wg USG czy OM?
OM. W ogóle u mnie ostatecznie termin z usg i z om był z dwudniową różnica. Bo na tych pierwszych prenatalnych wyszedł chyba 3.05 A z om był 5.05 czy jakoś tak. W każdym razie najważniejsze bylo że wszystko Jest okej ;)
Na prawdę, nie stresuj się tym że dzidzia tak przyspieszyla, zdarza się :) kiedy masz następne usg bo nie pamiętam?
 
Witam Was dziewczyny. Zostałam tutaj do Was przysłana żebyście mi podpowiedziały i być może pokierowały mnie. Zrobiłam panel trombofilii i wyszły mi dwie mutacje. Jedna to MTHFR A1298C A/C heterozygota i 675 (4G/5G) w genie PAI-1 homozygota. Czy ktoś umie rozszyfrować co to oznacza? Ja oczywiście poczytałam na ten temat, ale wciąż wiele pytań w mojej głowie...
- gdzie się udać z takim wynikiem? Ginekolog, genetyk?
- czy przy staraniach o dzidziusia wymagane będą jakieś leki dodatkowe?
- czy powinnam przed wizytą u lekarza zrobić jeszcze jakieś badania żeby coś wykluczyć? Potwierdzić?
- czy któraś z Was ma podobny problem jeżeli tak to jakie jest postępowanie przy staraniach i w ciąży?

Przepraszam za długą wypowiedź, ale tak jak pisałam zostałam to przekierowana.
 
Witam Was dziewczyny. Zostałam tutaj do Was przysłana żebyście mi podpowiedziały i być może pokierowały mnie. Zrobiłam panel trombofilii i wyszły mi dwie mutacje. Jedna to MTHFR A1298C A/C heterozygota i 675 (4G/5G) w genie PAI-1 homozygota. Czy ktoś umie rozszyfrować co to oznacza? Ja oczywiście poczytałam na ten temat, ale wciąż wiele pytań w mojej głowie...
- gdzie się udać z takim wynikiem? Ginekolog, genetyk?
- czy przy staraniach o dzidziusia wymagane będą jakieś leki dodatkowe?
- czy powinnam przed wizytą u lekarza zrobić jeszcze jakieś badania żeby coś wykluczyć? Potwierdzić?
- czy któraś z Was ma podobny problem jeżeli tak to jakie jest postępowanie przy staraniach i w ciąży?

Przepraszam za długą wypowiedź, ale tak jak pisałam zostałam to przekierowana.

Witaj. Jeśli chodzi o te wyniki badań, to na początek chce Cię uspokoić,bo nie jet to nic strasznego :)
Jeśli chodzi o mutacje pai1 to jest to mutacja związana z krzepliwoacia krwi. Mając ją jest większa szansa że krew będzie za bardzo kprzepla, mogą powstać mikrozakrzepy które mają się przyczyni do poronienia. Większość z nas bierze na to acard (lek na rozrzedzenie krwi) już od starań s w ciąży zastrzyki z heparyny. Niestety sama mutacja nie dla każdego lekarza jest wskazaniem do heparyny, bo tak na prawdę jest ona najlagodniejsza z tych wszystkich przy trombofilii. W kwestii badań to tu jeśli nie było poronienia, to nie wiem czy bym coś robiła.
Jeśli chodzi o mthfr to tą mutacje szacuje się że ma nawet połowa kobiet. Gen ten odpowiada za odpowiednią metylacje (czyli przeksztalcenie) kwasu foliowego w przyswajalne forme. Posiadając jedną z mutacji mthfr to przeksztalcenie może być zaburzone i dlatego warto sprawdzić jak twój organizm sobie radzi. Warto zbadać poziom kwasu foliowego w organizmie i poziom homocysteiny. Jeśli kwas foliowy będzie ponad normę i homocysteina większą niż 8-9 To znaczy że organizm sobie nie radzi z metylacja i zamiast lykac zwykły kwas foliowy warto przejść na jego aktywna formę czyli folian. Do tego warto dodać witaminę b6 i b12 również metylowane.
Co do lekarza - jeśli chcesz to możesz się udać do genetyka, może on na podstawie tych wyników da ci zaświadczenie że w ciąży masz przyjmować heparyne. Jednak takiej pewności nie ma.
Jeśli jeszcze masz jakieś pytania to pisz ;)
 
Witaj. Jeśli chodzi o te wyniki badań, to na początek chce Cię uspokoić,bo nie jet to nic strasznego :)
Jeśli chodzi o mutacje pai1 to jest to mutacja związana z krzepliwoacia krwi. Mając ją jest większa szansa że krew będzie za bardzo kprzepla, mogą powstać mikrozakrzepy które mają się przyczyni do poronienia. Większość z nas bierze na to acard (lek na rozrzedzenie krwi) już od starań s w ciąży zastrzyki z heparyny. Niestety sama mutacja nie dla każdego lekarza jest wskazaniem do heparyny, bo tak na prawdę jest ona najlagodniejsza z tych wszystkich przy trombofilii. W kwestii badań to tu jeśli nie było poronienia, to nie wiem czy bym coś robiła.
Jeśli chodzi o mthfr to tą mutacje szacuje się że ma nawet połowa kobiet. Gen ten odpowiada za odpowiednią metylacje (czyli przeksztalcenie) kwasu foliowego w przyswajalne forme. Posiadając jedną z mutacji mthfr to przeksztalcenie może być zaburzone i dlatego warto sprawdzić jak twój organizm sobie radzi. Warto zbadać poziom kwasu foliowego w organizmie i poziom homocysteiny. Jeśli kwas foliowy będzie ponad normę i homocysteina większą niż 8-9 To znaczy że organizm sobie nie radzi z metylacja i zamiast lykac zwykły kwas foliowy warto przejść na jego aktywna formę czyli folian. Do tego warto dodać witaminę b6 i b12 również metylowane.
Co do lekarza - jeśli chcesz to możesz się udać do genetyka, może on na podstawie tych wyników da ci zaświadczenie że w ciąży masz przyjmować heparyne. Jednak takiej pewności nie ma.
Jeśli jeszcze masz jakieś pytania to pisz ;)
Nawet nie wiem jak Ci dziękować. Twoje pierwsze zdanie spowodowało, że aż mi łzy poleciały. Ja już od wczoraj myślałam, że osiwieję. Nie mam za sobą poronienia, ale mam tzw. „Martwe urodzenie” nienawidzę tego sformułowania. Przyczyną był cholerny przypadek - pępowina. Dlatego zdziwiłam się trochę wynikiem, bo ciąża była książkowa.
Pozwolę sobie w razie pytań lub paniki ponownie napisać.
Bardzo dziękuję 😘😘😘
 
Nawet nie wiem jak Ci dziękować. Twoje pierwsze zdanie spowodowało, że aż mi łzy poleciały. Ja już od wczoraj myślałam, że osiwieję. Nie mam za sobą poronienia, ale mam tzw. „Martwe urodzenie” nienawidzę tego sformułowania. Przyczyną był cholerny przypadek - pępowina. Dlatego zdziwiłam się trochę wynikiem, bo ciąża była książkowa.
Pozwolę sobie w razie pytań lub paniki ponownie napisać.
Bardzo dziękuję 😘😘😘
Bardzo współczuję straty maluszka :( faktycznie koszmarny przypadek, bardzo współczuję. Sama obecność mutacji nie.musi powodować żadnych komplikacji w ciąży tak na prawdę
 
Bardzo współczuję straty maluszka :( faktycznie koszmarny przypadek, bardzo współczuję. Sama obecność mutacji nie.musi powodować żadnych komplikacji w ciąży tak na prawdę
A ja już wczoraj się oczywiście naczytałam / czego nigdy nie robię i myślałam, że mój synek którego przy mnie nie ma będzie jedynym moim dzieckiem. Odebrałam to jak koniec świata. Bardzo Ci dziękuję 😘
 
reklama
Wydaje mi się, że tak jak Ty to już do samego końca będę się bać. Każdego etapu po kolei. Pierwsze prenatalne, drugie, poród. Czy przypadkiem nie doszło do niedotlenienia itp. tak to już chyba jest w naszych przypadkach :)
A co było przyczyną Twojej starty w 18 tygodniu?
U mnie dość skomplikowana sytuacja była... Zaraziłam się rumieniem zakaźnym (parwowirusem b19). Większość ludzi nawet nie wie o tej chorobie... Ja zarazilam starszą córkę i jak weszłam w google to się okazało że miałam wcześniej wszystkie objawy, które występują u dorosłych. W 17tc u lekarza było wszystko pięknie na usg, w 18tc wyszło z igm świeże zakazenie, a w 19tc rokowania były bardzo złe, zero szans urodzenia zdrowego dziecka. Nawet gdybym zdecydowała się na transfuzje domaciczne, które są obarczone dużym ryzykiem poronienia to na 99% dziecko zmarłoby zaraz po porodzie. Generalnie miałam terminację ze względu na "nieodwracalne uszkodzenie płodu".
 
Do góry