Bardzo mi przykro, że Ciebie też to spotkało. U mnie nie było problemu z L4. Lekarz w szpitalu pytał czy wystawić. Ja jednak nie chciałam i na drugi dzień po wyjściu ze szpitala poszłam do pracy. Chciałam odciągnąć myśli i się czymś zająć.Witam, dziewczyny. W piątek miałam zabieg lyzeczkowania w 10-11 tyg ciąży, która obumarla wcześniej. W szpitalu dostałam zwolnienie z pracy do jutra, co bardzo mnie zdziwiło. Nie jestem w stanie się na niczym jeszcze skupić, tym bardziej że pracę mam odpowiedzialną i wymagająca, po 12 godzin, także w nocy. Idę jutro do mojego gina, z prośbą o przedłużenie zwolnienia. Ogólnie jestem załamana, a lekarz w szpitalu zwyczajnie mnie wyśmiał: " Droga pani, na TAKIE RZECZY to my zwolnienia praktycznie nie dajemy". Moja tragedia została sprowadzona do rangi rutynowego zabiegu, a mnie sama potraktował jak wyludzaczke zwolnień.
Trzymaj się ciepło. Niestety trzeba czasu