annkow111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Styczeń 2019
- Postów
- 425
@Waleczna36 mnie też bardzo przykro z powodu Twoich strat... To musi być okropne uczucie tak długo starać się o dzidzie...Ja po moim 1 poronieniu starałam się pół roku i każdy negatywny test w tym czasie to były łzy i smutek... U mnie serduszko przestało bić mniej więcej w 9 tygodniu. Nie wiem dokladnie Kiedy bo o stracie dowiedziałam się w 12 tc gdy rano zaczęłam mocno krwawic... Ja miałam poronienie samoistne w domu więc nawet nie miałam możliwości pochować swojego Aniołka ani poznać płci... Po jakiś 3 miesiącach znowu miałam 2 kreski ale niestety okazała się ciąża biochemiczna... Mimo ze od 1 straty minęło już 1,5 roku i teraz jestem szczęśliwa mama 4,5 miesięcznej dziewczynki to na myśl o Aniolkach płyną mi łzy.
Teraz nasunęło mi się pytanie: macie zamiar mówić o Waszych Aniołkach Waszym dzieciom? Bo dla mnie to było oczywiste ze tak a mój mąż tak średnio do tego podchodzi...
Teraz nasunęło mi się pytanie: macie zamiar mówić o Waszych Aniołkach Waszym dzieciom? Bo dla mnie to było oczywiste ze tak a mój mąż tak średnio do tego podchodzi...