reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mam wyniki bety i progesteronu.
Beta HCG: 584,5

Progesteron: 31,42
Norma dla ciąży w 1 trymestrze ; 4.73-50.74
Progesteron chyba ok? Czy trzeba będzie luteinę?

W środę pójdę jeszcze raz sprawdzić jaki będzie przyrost bety. Oby był prawidłowy! Jeszcze dwa dni strachu...
W poprzedniej ciąży miałam 19 dni po owulacji ok 670 a dziś wypada 16 dzień po owulacji jeżeli biorąc pod uwagę dodtani test owulacyjny w dniu 6.03. czyli owulacja 7.03.
Piękny progesteron ;) Wszystko dobrze ;* Ja miałam tez ponad 30 i nie dał mi lekarz żadnego progesteronu, dopiero potem luteinę przy ciągłych bólach podbrzusza.
 
reklama
Pamiętam jak sama tak świrowałam.... :) Chyba przez 5 dni po pierwszym teście jeszcze codziennie sprawdzałam... ;)
Wszystko jest dobrze, wizyta lada moment, szybciutko zleci ;*



Podziwiam Cię, że tak czekasz i czekasz.... Ja już bym leciała wymusić badania gdziekolwiek...



Hahahaha :D Przyzwyczaicie się..., :D
A ja bym dała się pokroić żeby mój był ciągle w domu.. [emoji849]
Haha wkurza bo ja chcę posprzątać a on mi wszystko rozwala... [emoji14] I burzy moją nienaganną przestrzeń [emoji1787]
Ale tak na serio to wolę żeby był w domu... Na szczęście u niego w pracy co najmniej z 90% ludzi siedzi na zdalnej...
Mam wyniki bety i progesteronu.
Beta HCG: 584,5

Progesteron: 31,42
Norma dla ciąży w 1 trymestrze ; 4.73-50.74
Progesteron chyba ok? Czy trzeba będzie luteinę?

W środę pójdę jeszcze raz sprawdzić jaki będzie przyrost bety. Oby był prawidłowy! Jeszcze dwa dni strachu...
W poprzedniej ciąży miałam 19 dni po owulacji ok 670 a dziś wypada 16 dzień po owulacji jeżeli biorąc pod uwagę dodtani test owulacyjny w dniu 6.03. czyli owulacja 7.03.
Nie można tak porównywać bo nie wiesz kiedy było zagnieżdżenie [emoji4]
 
@Jivka a to u nas na odwrót, ja żyję w chaosie, a on typ pedanta... :D

Dobrze, że macie taką możliwość, daje Wam to największe bezpieczeństwo ;*
Ja też się cieszę, że ludzie w szale zakupowym się trochę opamiętali, mój ma teraz trochę czasu, żeby siedzieć więcej w biurze niż na hali sprzedaży w sklepie, uczy dziewczynę teraz na zastępcę, bo przecież nie ma opcji, żebym wypuściła go z domu po porodzie... :) Ma być wtedy tylko dla nas 🥰

Powiem Wam, że tak bałam się że moi rodzice, albo jego przyjadą do szpitala po porodzie, czego bardzo nie chciałam i mówiłam o tym. Bałam się że będą nam się po mieszkaniu kręcić, zamiast dać nam w spokoju uczyć się siebie nawzajem... A teraz sytuacja jest paskudna, ale staram się szukać plusów w tym wszystkim i.... będziemy mieć święty spokój, o którym marzyłam... :)
 
@Jivka a to u nas na odwrót, ja żyję w chaosie, a on typ pedanta... :D

Dobrze, że macie taką możliwość, daje Wam to największe bezpieczeństwo ;*
Ja też się cieszę, że ludzie w szale zakupowym się trochę opamiętali, mój ma teraz trochę czasu, żeby siedzieć więcej w biurze niż na hali sprzedaży w sklepie, uczy dziewczynę teraz na zastępcę, bo przecież nie ma opcji, żebym wypuściła go z domu po porodzie... :) Ma być wtedy tylko dla nas [emoji3059]

Powiem Wam, że tak bałam się że moi rodzice, albo jego przyjadą do szpitala po porodzie, czego bardzo nie chciałam i mówiłam o tym. Bałam się że będą nam się po mieszkaniu kręcić, zamiast dać nam w spokoju uczyć się siebie nawzajem... A teraz sytuacja jest paskudna, ale staram się szukać plusów w tym wszystkim i.... będziemy mieć święty spokój, o którym marzyłam... :)
Wiesz, myślę że wystarczy postawić sprawę jasno. Ja oficjalnie i głośno mówiłam że nie życzę sobie odwiedzin. I za pierwszym razem i teraz. Zresztą mówiłam że po prostu nie wyjdę do nich i tyle. W domu też przesuwałam spotkanie ile mogłam i po tygodniu od wyjścia moja mama się już nie dała dłużej zbywać [emoji85]
 
Wiesz, myślę że wystarczy postawić sprawę jasno. Ja oficjalnie i głośno mówiłam że nie życzę sobie odwiedzin. I za pierwszym razem i teraz. Zresztą mówiłam że po prostu nie wyjdę do nich i tyle. W domu też przesuwałam spotkanie ile mogłam i po tygodniu od wyjścia moja mama się już nie dała dłużej zbywać [emoji85]
Nie da się tak, teść mi powiedział jakoś z 1,5 tygodnia temu jak cały szał się zaczął z kwarantannami, że on
za wszelką cenę i tak przyjedzie jak wyjdziemy ze szpitala i choćby miał się wykąpać w płynie do dezynfekcji, to przyjedzie. Zagrzało mnie to na maxa. Powiedziałam i jemu i Mężowi później jeszcze powtórzyłam, że nie ma opcji i nie wpuszczę nawet do domu w obecnej sytuacji. Ma telefon, Facebooka, messendzera, będziemy mogli sobie pogadać, wysłać zdjęcia i ma uszanować zdrowie nasze i małej. 🙄
Moi rodzice zrozpaczeni, bo to pierwsza wnuczka, ale podchodzą do tego normalnie z głową, a on tak gada i ciśnienie podnosi 🙄
I wyobraź sobie teraz, że mamy normalne warunki... I on ma w dupie to, co mówię i o co proszę. 🙄
 
Nie da się tak, teść mi powiedział jakoś z 1,5 tygodnia temu jak cały szał się zaczął z kwarantannami, że on
za wszelką cenę i tak przyjedzie jak wyjdziemy ze szpitala i choćby miał się wykąpać w płynie do dezynfekcji, to przyjedzie. Zagrzało mnie to na maxa. Powiedziałam i jemu i Mężowi później jeszcze powtórzyłam, że nie ma opcji i nie wpuszczę nawet do domu w obecnej sytuacji. Ma telefon, Facebooka, messendzera, będziemy mogli sobie pogadać, wysłać zdjęcia i ma uszanować zdrowie nasze i małej. [emoji849]
Moi rodzice zrozpaczeni, bo to pierwsza wnuczka, ale podchodzą do tego normalnie z głową, a on tak gada i ciśnienie podnosi [emoji849]
I wyobraź sobie teraz, że mamy normalne warunki... I on ma w dupie to, co mówię i o co proszę. [emoji849]
Po prostu nie otwierasz im drzwi [emoji1787][emoji85]
A tak na serio, to mega nieodpowiedzialne zachowanie z jego strony.
 
Po prostu nie otwierasz im drzwi [emoji1787][emoji85]
A tak na serio, to mega nieodpowiedzialne zachowanie z jego strony.
Śmiałam się do Męża że co najwyżej na parkingu może sobie stać a my mu do okna małą podniesiemy jak w królu lwie 😂
Teść tak lubi zdrowia napsuć... 🙄 I w sumie zazwyczaj kończy się gadaniem, ale po co to takie głupoty opowiadać....???
 
Mam wyniki bety i progesteronu.
Beta HCG: 584,5

Progesteron: 31,42
Norma dla ciąży w 1 trymestrze ; 4.73-50.74
Progesteron chyba ok? Czy trzeba będzie luteinę?

W środę pójdę jeszcze raz sprawdzić jaki będzie przyrost bety. Oby był prawidłowy! Jeszcze dwa dni strachu...
W poprzedniej ciąży miałam 19 dni po owulacji ok 670 a dziś wypada 16 dzień po owulacji jeżeli biorąc pod uwagę dodtani test owulacyjny w dniu 6.03. czyli owulacja 7.03.
Beta piękna w progesteron jeszcze ładniejszy :) tym bardziej że to dopiero 16dpo ;)
 
Nie da się tak, teść mi powiedział jakoś z 1,5 tygodnia temu jak cały szał się zaczął z kwarantannami, że on
za wszelką cenę i tak przyjedzie jak wyjdziemy ze szpitala i choćby miał się wykąpać w płynie do dezynfekcji, to przyjedzie. Zagrzało mnie to na maxa. Powiedziałam i jemu i Mężowi później jeszcze powtórzyłam, że nie ma opcji i nie wpuszczę nawet do domu w obecnej sytuacji. Ma telefon, Facebooka, messendzera, będziemy mogli sobie pogadać, wysłać zdjęcia i ma uszanować zdrowie nasze i małej. 🙄
Moi rodzice zrozpaczeni, bo to pierwsza wnuczka, ale podchodzą do tego normalnie z głową, a on tak gada i ciśnienie podnosi 🙄
I wyobraź sobie teraz, że mamy normalne warunki... I on ma w dupie to, co mówię i o co proszę. 🙄
Kochana, ale postaw się też w ich sytuacji. To ich wyczekiwany wnuk, ciężko tak nie przyjść nie zobaczyć... Szczerze byłoby mi cholernie przykro, że żona mojego ukochanego syna traktuje mnie w ten sposób i nie pozwala zobaczyć wnuka. Oczywiście jeśli pracują, mają kontakt z kimś z grupy ryzyka to sami powinni zrezygnować z odwiedzin. Ale jeśli są szczęśliwymi emerytami, którzy stosują kwarantannę to chyba mogą przyjść pod szpital jak będziecie wychodzić i w bezpiecznej odległości zobaczyć maleństwo. No ja bym nie zdzierżyła takiego podejścia syna i synowej.
 
reklama
@Madlein mają kontakt z dzieciakami, synem, który pracuje z ludźmi i synową, która ciągle pracuje w sklepie jako kasjerka. Mieszkają na jednym podwórku, widują się codziennie, niestety.
 
Do góry