@Jivka a to u nas na odwrót, ja żyję w chaosie, a on typ pedanta...
Dobrze, że macie taką możliwość, daje Wam to największe bezpieczeństwo ;*
Ja też się cieszę, że ludzie w szale zakupowym się trochę opamiętali, mój ma teraz trochę czasu, żeby siedzieć więcej w biurze niż na hali sprzedaży w sklepie, uczy dziewczynę teraz na zastępcę, bo przecież nie ma opcji, żebym wypuściła go z domu po porodzie...
Ma być wtedy tylko dla nas [emoji3059]
Powiem Wam, że tak bałam się że moi rodzice, albo jego przyjadą do szpitala po porodzie, czego bardzo nie chciałam i mówiłam o tym. Bałam się że będą nam się po mieszkaniu kręcić, zamiast dać nam w spokoju uczyć się siebie nawzajem... A teraz sytuacja jest paskudna, ale staram się szukać plusów w tym wszystkim i.... będziemy mieć święty spokój, o którym marzyłam...