MalyGosc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2019
- Postów
- 1 447
Cześć dziewczyny. Mam nadzieję, że mogę do Was dołączyć.
Dwa tygodnie temu (9tc) dowiedziałam się, że serduszko u mojego zarodka przestało bić w 7tc. Od razu dostałam skierowanie do szpitala na poronienie. Byłam trzy dni w szpitalu udało się poronić po tabletkach bez zabiegu. Tydzień po tym wszystkim byłam u ginekologa na kontroli. Wszystko wyglądało ok, nadal krwawilam bo jeszcze się macica oczyszczała. Ostatnio myślałam, że to już koniec krwawienia, było tylko brunatne plamienie plus skrzepy a dziś znowu różowa krew. Czy któraś z Was też miała takie długie krwawienie/plamienie po poronieniu? Nie wiem czy powinnam się martwić i iść jeszcze raz na kontrolę?
Lekarka dała od razu zielone światło. A jak @ przyjdzie to kolejny cykl stymulacja jajników i monitoring.
Nie znam przyczyny poronienia. Niby miałam w tym czasie zapalenie zatok, przeziębienie, opryszczkę ale lekarka mówiła, że to nie to. Obstawia wady płodu.
Jednak żadnych badań nie zleciła. Boje się, że to się powtórzy...
Powiedzcie proszę czy powinnam jakieś badania wykonać na własną rękę?
Oczywiście kibicuje i trzymam kciuki za wszystkie starające i te którym się udało
Również miałam indukowane poronienie, w tym samym tc co Ty. Krwawilam i plamilam na zmianę, raz mocno raz słabiej, przez 17 dni. Później wydzielina w kolorze kawy z mlekiem i tak jest do dzisiaj, czyli 27 dni po akcji wywołania poronienia cytotecem.
Wizyty kontrolne z USG wychodzą dobrze. Tkanek brak, ale endometrium jeszcze powoli się złuszcza, wiec ta wydzielina o kolorze kawy z mlekiem jest prawidłowa. Mój gin powiedział, ze tak może być aż do @, na który czekam z niecierpliwością. Jak nigdy.
Jeśli to było Twoje pierwsze poronienie to zazwyczaj nie zleca Ci badań niestety. Zazwyczaj jest opinia, ze tak zdarza... Do bezpłatnych dają skierowanie (i to nie zawsze) po min 2 poronieniach z rzędu.
Badań jest całe mnóstwo. Robiłam je prywatnie, na własna rękę, bo czekać nie będę miesiącami na NFZ