MalyGosc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2019
- Postów
- 1 447
To jeszcze trochę przede mną. U mnie dziś 14 dien po i żywa krew się rozkręciła znowu.
Jak się nic nie zmieni to pójdę za kilka dni na kontrolę. Ja też mam nadzieję, że @ szybko przyjdzie żeby zaczac na nowo starania.
Ja chodzę prywatnie do ginekologa i nic nie mówiła żeby badania zrobić. W szpitalu tylko zrobili mi czasy krzepnięcia. Niby wyszło wszystko w granicach podanych norm.
Tak, to moje pierwsza ciąża i od razu poronienie. Usłyszałam w szpitalu "tak się zdarza".
A jakie badania robiłaś na własną rękę? Boje się żeby sytuacja się nie powtórzyła więc chciałabym sprawdzić co się da.
Dodam jeszcze, ze te krwawienia po indukowanym poronieniu uzależnione są od grubości endometrium, które zostało po ciąży.
Wychodząc ze szpitala miałam jeszcze pozostałości minimalne tkanek, endometrium 17mm.
Krwawiłam i plamilam, czasem nic się nie działo.
Dwa tygodnie równo od podania tabletek dosłownie zalałam się krwią, a myślałam, ze już się wszystko oczyściło. Krew była jasna ale leciała ciurkiem przez kilka godzin. Poszłam do lekarza na kontrole, bo się przestraszyłam. Po USG i badaniu na fotelu wyszło, ze szyjka macicy i jej położenie jest prawidłowe, tkanek nie ma już w ogóle. Ale endometrium 12mm.
Stad tez mam ciagle wydzielinę lekko brązowa. Natomiast nie jest to powód do łyżeczkowania na szczęście.
Wiec jeśli nie byłaś na kontroli to może warto się przejść.