Ciąża Po Poronieniu

[nnat.]

Hej, dzięki, ze pytasz. Nie było mnie tu chyba 2 tyg. U nas bez zmian, aktualnie mam okres, wiec nic ciekawego. Cały czas rozkminiam czemu teraz nie udaje się od razu jak to było w zeszłym roku. Jutro idę po raz pierwszy do psychologa

Kochana, tu może głową Cię blokować. Może spróbuj testów owulacyjnych albo monitoringu żeby idealnie się wstrzelić w owulacje.
Moze za dużo o tym myślisz, jak najwięcej badań, jak najwięcej kombinowania żeby wszystko było ok i nagle zrobiło się za dużo tego.... I jest jakaś blokada? Bo przecież w badaniach wychodzi Ci wszystko dobrze.
Mam nadzieję, że psycholog pomoże [emoji3590]

Kurcze faktycznegnie pamiętam że wcześniej nie miałaś problemu z zajściem. A lekarz to jakoś komentuje ?? Może głowa się zablokowala więc fajnie że nie stoisz w miejscu i działasz z psychologiem. Mam nadzieję że niebawem się uda
@nnat. No pewnie że odetchnęłam i to jak xd jestem mega podbudowana tym USG i nie biorę pod uwagę że pappa wyjdzie źle

Ja teeeeeez[emoji3590] czuję od samego początku dobre fluidy.... [emoji16] Nie wiem czy w to wierzysz, czy nie, ale... Ja tak [emoji16]


@Takaja123, a jak u Ciebie w pracy? [emoji3590]

 

[ania280891]

Zazdroszczę !
Wszystkiego dobrego życzę !
Brałaś jakieś lekarstwa po lyzeczkowaniu ?

Jakie leki i badania wykonywalyscie po poronieniu ?

Tylko antybiotyk mi przepisali, a badań żadnych nie robiłam, bo to było pierwsze poronienie.
Dziękuje

 

[coco07]

Dziewczyny, a ja mam takie inne pytanie jeszcze, jak to jest z łożyskiem, pamiętam że kiedyś coś czytałam na ten temat na forum ale nie pamiętam dokładnie..
Mozliwe jest żeby łożysko zmieniało położenie?
Jak byłam na IP lekarz mówił ze łożysko było na tylnej ścianie macicy a teraz na prenatalnych, w odstępie niepełna dwóch tygodni na przedniej.

Ja tak miałam z łożyskiem z tym ze nie tak późno, bo na pierwszych prenatalnych doktor mówił ze na ścianie przedniej, a na drugich- na tylnej i tak już zostało do końca ...i błąd typu kopiuj-wklej tutaj wykluczam, bo on to mówił w trakcie badania nie tak, ze ja to zauważyłam później na wydruku ale tak jak mówię, to był jeszcze wcześniejszy etap niż u ciebie ...

 

[mohaaa]

Kurcze faktycznegnie pamiętam że wcześniej nie miałaś problemu z zajściem. A lekarz to jakoś komentuje ?? Może głowa się zablokowala więc fajnie że nie stoisz w miejscu i działasz z psychologiem. Mam nadzieję że niebawem się uda
@nnat. No pewnie że odetchnęłam i to jak xd jestem mega podbudowana tym USG i nie biorę pod uwagę że pappa wyjdzie źle

On tylko mówi, ze starania zwykle trwaja do roku czasu i to normalne. I nie mam patrzeć na to, ze wcześniej udało się szybciej.

 

[mohaaa]

Kochana, tu może głową Cię blokować. Może spróbuj testów owulacyjnych albo monitoringu żeby idealnie się wstrzelić w owulacje.
Moze za dużo o tym myślisz, jak najwięcej badań, jak najwięcej kombinowania żeby wszystko było ok i nagle zrobiło się za dużo tego.... I jest jakaś blokada? Bo przecież w badaniach wychodzi Ci wszystko dobrze.
Mam nadzieję, że psycholog pomoże [emoji3590]



Ja teeeeeez[emoji3590] czuję od samego początku dobre fluidy.... [emoji16] Nie wiem czy w to wierzysz, czy nie, ale... Ja tak [emoji16]


@Takaja123, a jak u Ciebie w pracy? [emoji3590]

Tak jak mówicie dziewczyny, na pewno tu moja głowa zawiniła. Za bardzo się nakręcam, ale to tez wynika z tego, ze z mężem widuje się teraz przez jakieś 6 dni w miesiącu, wiec możliwości za wiele nie mamy. Testów owulacyjnych się boje. Tzn boje się, ze będę się wtedy jeszcze bardziej nakręcać. A jak nie daj Boże okaże się, ze owulacje mam przed spotkaniem z mężem to już w ogóle będzie dramat.
Ostatnio byłam u gina w 12 dc - byłam wtedy przed owu i tego dnia zaczęliśmy działać, wiec raczej jej nie przeoczyliśmy. W tym miesiącu dostałam okres dzień wcześniej, wiec znów się na nasza niekorzyść przesuwa wszystko

 

[aspekt]

A, zapomniałam z tym, do powtórki mam badania.

Ogólnie muszę laboratorium zmienić, bo w tym, w którym aktualnie robię badania wyniki to tak nie bardzo wychodza, albo źle przechowują próbki... Już wielokrotnie to słyszałam z różnych źródeł...
Ogólnie lekarz zdziwił się że w analizie moczu wyszedł brak leukocytow i flory bakteryjnej a w posiewie wyszło że jednak coś jest, wręcz za głowę się złapał jak zobaczył te badania.

Ale to był posiew z tego samego dnia co ogólne? A z pochwy kiedy robiłaś?

 

[Aśka 94]

Witajcie , kiedyś pisałam a później postanowiłam się wyłączyć . Przychodzę , aby pokazać że warto walczyć. W skrócie , jestem po 4 obumarłych ciążach , wszystkie kończyły się zanim pojawiło się serduszko. Trafiłam do lekarza który zlecił mi badania , dał zakaz zajścia w ciążę i nazwisko profesora do którego miałam się zgłosić po zrobieniu badań. Jednak życie nas zaskakuje i zanim odłożyliśmy na badania okazało się że jestem w 5 ciąży ... Strach i łzy były ... Pojechaliśmy do profesora , ten odrazu dał inne badania , encorton 30 mg i heparynę... Postawił diagnozę w ciemno i po wynikach ja potwierdził , ale dzięki jego szybkiej reakcji dziś mam 22 tc , która rozwija się idealnie. [emoji3590]
Także dziewczyny nie poddawajcie się , walczcie i szukajcie pomocy gdzie się da [emoji3590][emoji3590]

 

[MalyGosc]

Jakie leki i badania wykonywalyscie po poronieniu ?

Ja po indukowanym farmakologicznie poronieniu dostałam na 5 dni antybiotyk Arthrotec forte i Sumamed.
Przez to, ze było to moje drugie poronienie w ciągu 4 mcy to mój gin (który tez ma specjalizacje w leczeniu niepłodności i prowadzeniu ciąż powikłanych) zalecił szereg badań, m.in: kariotyp mój i partnera, mutacje czynnika V leiden, protrombine, mutacje MTHFR, mutacje PAI-1, białko C, białko S, antykoagulant toczniowy, P/c P kardiolipinie, P/c P beta-2-glikoproteinie I, ANA (1-3), APA.
Ważne jest, żeby pamiętać, ze wszystkie przeciwciała należy zrobić do maks 6 tygodni od poronienia, bo później organizm może przestać je wytwarzać i będą nieaktywne dopóki znowu się zajdzie w ciąże.
Wszystkie te badania po drugim poronieniu można zrobić na kasę chorych.

 

[Sandra094]

Postanowiłam jednak zrobić test.

 

[Jivka]

Postanowiłam jednak zrobić test. Zobacz załącznik 1079236

Ale gruba krecha!
Czyli pewnie to krwawienie to była implantacja. Trzymam kciuki za pozytywny rozwój [emoji110]