reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej :) stawianie brzucha nadal jest, ale w trochę innej formie. Czasem twardnieje jak Malutka się wierci :) ale na razie wszystko dobrze. Na całe szczęście nie miałam od tamtego czasu incydentów na IP. Przez 2 tygodnie miałam brać spasmolinę i wszystko się unormowało. Malutka co prawda nie rośnie książkowo i były odstępstwa 2 tygodniowe z brzuszkiem, ale potem wszystkie części ciała wskazywały na ten sam wiek ciąży. Co prawda nadal 3 dni mniejszy niż wyliczony termin z ostatniej miesiączki. Lekarz kazał się nie przejmować. Możliwe, że będzie długa i szczupła a nie kluseczka. Staram się cieszyć chwilami kiedy bryka w brzuchu :) Już nawet powoli myślę o kompletowaniu czegoś. Odważyłam się nawet kupić kilka ubranek :) Brzuch już rośnie i go widać. Dzisiaj już 27+5 więc czas szybko leci. :) A jak tam u Ciebie?
Jesteś już naprawę daleko :) zazdroszczę. Dopiero zaczęłaś robić zakupy?;p późno ale w sumie pewnej też będę długo zwlekać 😁 a te 3 dni to chyba minimalna różnica więc chyba nie ma się co przejmować :)
Ja jutro mam prenatalne więc mam lekki stresik ale serducho na pewno bije bo sprawdzałam dziś detektorem więc to już duży plus. No ale wiadomo boję się że coś na tych prenatalnych wyjdzie nie tak... Z jednej strony czuję że daleko zaszłam a z drugiej wiem,że jeszcze wszystko może się wydarzyć bo pierwsze dziecko poroniłam późnej niż obecnie jestem...pozostaje mi mieć nadzieję że wszystko będzie ok :) poza tym mdłości już znacznie mniejsze i wymioty sporadyczne ;)
 
reklama
Jesteś już naprawę daleko :) zazdroszczę. Dopiero zaczęłaś robić zakupy?;p późno ale w sumie pewnej też będę długo zwlekać 😁 a te 3 dni to chyba minimalna różnica więc chyba nie ma się co przejmować :)
Ja jutro mam prenatalne więc mam lekki stresik ale serducho na pewno bije bo sprawdzałam dziś detektorem więc to już duży plus. No ale wiadomo boję się że coś na tych prenatalnych wyjdzie nie tak... Z jednej strony czuję że daleko zaszłam a z drugiej wiem,że jeszcze wszystko może się wydarzyć bo pierwsze dziecko poroniłam późnej niż obecnie jestem...pozostaje mi mieć nadzieję że wszystko będzie ok :) poza tym mdłości już znacznie mniejsze i wymioty sporadyczne ;)
Cały czas mi się wydaje, że poród to za jakieś pół roku będzie :D a tutaj można powiedzieć, że nie całe 3 miesiące zostąły. Ja to znowu patrzę na to, że jakoś tak wcześnie robie wyprawkę:D chciałam po 30 tc, ale kuzynki mi odradzają, bo 3 trymetsrt może być ciężki. Chociaż ja zaraz w niego wchodzę i czuję się w końcu dobrze :d co ciąża to historia.
Też się bałam i też się boje III prenatalnych an które się wybieram. Zawsze może coś być dobrze albo źle :D i nic nie zrobimy. Nie jest to pocieszające ale trzeba sobie z tym radzić. Ja miałam na pierwszych prenatalnych taka sytuację, z podzyższonym NT 2,5 ,gdzie powtórzyłam badanie i za 4 dni i było 1,6 :) także wszystko się możę zdarzyć. Trzymam kciuki aby wszyskto było dobrze. :*
 
Beta ani nie urosla ani nie zmalała. Co dalej?
Myślę że powinnaś albo uzbroić się w cierpliwość i poczekać na krwawienie albo udać się do lekarza, chociaż z tego co pamiętam beta była u Ciebie koło 50?? Nie wiem czy cokolwiek lekarz zaleci.

Co do łożyska, profesor mówił że raczej nie powinno tak wędrować, że lekko się przemieścić może ale żeby tak to nie bardzo. Może na IP źle lekarz ocenił?? Bo dzisiaj znowu na przedniej ścianie, na boku.

Co do reszty, dziewczyny, dobre wieści :)
Szyjka ładnie trzyma, poprawiła się, zagrożenie największe minęło, także.... Pełna radość [emoji3590]
Mimo wszystko kompletujemy wyprawkę na cito w razie gdyby coś się miało znowu odmienić.
Zmniejszył mi dawkę luteiny na znowu 2x200 mg, magnez i nospa bez zmian.
Powtarzamy prenatalne, żeby ocenić i zobaczyć jeszcze tego buziaczka.
Mogę na jakies drobne spacery raz na jakiś czas nawet wyjść z domu [emoji2956][emoji2956][emoji2956] [emoji16][emoji16][emoji16][emoji16]
Muszę znowu kontrolować ciśnienie i płytki krwi ze względu na ten epizod z krwawieniem z nosa, dusznościami i zawrotami głowy.

No i najprawdopodobniej od kolejnej wizyty będziemy powoli odstawiać luteine.
A wizyta wypada nam w rocznicę ślubu [emoji16]
 
Tak powiedział Ci lekarz? Że łożysko ułożone blisko szyjki macicy może powodować plamienia? Bo miałam właśnie podobnie, że dopiero koło 20 tc łożysko podniosło się. Wcześniej męczyły mnie dwa razy krwianienia. Raz krwiak, a raz nie mówili co. Ja nadal mam nadżerkę i polipy. Sugerowali, że to może od luteiny i wtedy przestałam ją brać.
Tak dokładnie było. Aczkolwiek ja luteiny dopochwowo nie brałam, nadżerki też nie miałam, bo przed ciążą zdążyłam ją usunąć. Także u Ciebie mogło jedno na drugie się nałożyć.
 
reklama
@nnat. Czyli nie dał Co antybiotyku?
A, zapomniałam z tym, do powtórki mam badania.

Ogólnie muszę laboratorium zmienić, bo w tym, w którym aktualnie robię badania wyniki to tak nie bardzo wychodza, albo źle przechowują próbki... Już wielokrotnie to słyszałam z różnych źródeł...
Ogólnie lekarz zdziwił się że w analizie moczu wyszedł brak leukocytow i flory bakteryjnej a w posiewie wyszło że jednak coś jest, wręcz za głowę się złapał jak zobaczył te badania.
 
Do góry