reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Właśnie tak mam. OBSESJĘ. Za każdym razem gdy dostaję okres przestaje mi się chcieć żyć, wstawać, rozmawiać, oddychać. I tak od jednego miesiąca do kolejnego miesiąca. Karmię się nadzieją, że może tym razem. Mam wrażenie, że po poronieniu coś stało się z moją psychiką. Zawsze wiele rzeczy umiałam.sobie przetłumaczyć. Tylko nie tej.

Ja tak miałam przed tą ciążą, każdy okres był już znienawidzony. Staraliśmy się długo. Nie wiem jak będzie teraz, pewnie podobnie. Wiem, że pewnie będzie potrzebny czas. Rozumiem Cię.
 
reklama
T

Tak właśnie tak biorę, dziękuję. Tylko, że to i tak nic nie daje, okresy mam mega bolesne i praktycznie krwotoczne, a do tego plamienie przed okresem bo w tym miesiącu nie wzięłam duphastonu. Może dwa miesiące to za mało a tyle brałam.
Jeśli jest niedomoga lutealna to się bierze progesteron w każdym cyklu. Spytaj o luteinę na refundacje, wyjdzie dużo taniej niż duphaston. Na obfitość miesiączek to chyba nie działa jakoś znacząco.
 
Chcialam zarejestrować się do poradni kardiologicznej bo dostalam skierowanie.... pani chciała zapisać mnie na styczeń.... powiedziałam jej o 7 dniach dla kobiet w ciąży.... Ale przecież ona wie lepiej bo pracuje 15 lat i takich przepisów nie ma... i co mam jej zrobić... człowiek czuje się bezsilny nieraz już... [emoji26]
Kochana roki dobrze pisze, idź tam i żądaj tego na piśmie. Od razu termin się znajdzie.
Ja już poroniłam. Dwa tygodnie temu. I tak się to ciągnie
Dobrze że masz dzisiaj wizytę, przyrost bety po poronieniu jest dość niepokojący. Być może nie oczyściło się samo do końca.
Rozumiem. To zdrowe podejście. Ale u mnie w rodzinie wie tylko mąż i ona przez przypadek. A wszyscy że nareszcie pierwsze dziecko/wnuk/prawnuk a ja pewnie wybuchne. Będą non stop o tym gadać
Ehh doskonale Cię rozumiem [emoji3525] Ja straciłam ciążę 19tc 25.10 i na święta myślałam że już się trochę pozbierałam, po czym zaczęli przy stole mówić kto ostatnio urodził i dopiero jak nie wytrzymałam i wybiegłam do toalety ryczeć to wszyscy zrozumieli co zrobili. Może trochę inna sytuacja, bo wszyscy wiedzieli o moich przejściach, ale to może być trudne dla Ciebie. Nie możesz uniknąć tego spotkania? Jakaś wymówka może?
 
T

Tak właśnie tak biorę, dziękuję. Tylko, że to i tak nic nie daje, okresy mam mega bolesne i praktycznie krwotoczne, a do tego plamienie przed okresem bo w tym miesiącu nie wzięłam duphastonu. Może dwa miesiące to za mało a tyle brałam.

Mi dwóch lekarzy mówiło, ze „kuracja” progesteronem w drugiej polowie cyklu z powodu plamien (bo tez miałam odkąd pamietam plamienia na 2-4 dni przed okresem) powinna trwać nie dłużej niż 3 miesiące. Nie wiem dlaczego, ale pierwszy raz brałam 2 miesiące, a za drugim razem jakoś miesiąc czy dwa, bo stwierdziłam ze to i tak nie ma chyba sensu i skończyłam. A później jakoś zaszłam w ciąże...

Gardło przeszło został katar katastrofa.

Rób inhalacje .. ja tez niedawno wyszłam z okropnego kataru kupiłam pre nalen katar i maść majerankowa, a w domu robiłam inhalacje do gorącej wody dodawałam troszeczkę vicku albo 2 czy 3 razy dodałam 2 krople olejku mentolowego... lepiej mi się potem oddychało... na noc możesz posmarować sobie zatoki amolem...
 
Ja tak miałam przed tą ciążą, każdy okres był już znienawidzony. Staraliśmy się długo. Nie wiem jak będzie teraz, pewnie podobnie. Wiem, że pewnie będzie potrzebny czas. Rozumiem Cię.
Ogólnie to jestem sama z tymi rozsterkami, nikt z najbliższego otoczenia nie do końca rozumie moje cierpienie. Mówią bym odpuściła. A ja nawet gdybym chciała nie wiem ja. Skoro tak bardzo pragnę to dziecko.
 
Mi dwóch lekarzy mówiło, ze „kuracja” progesteronem w drugiej polowie cyklu z powodu plamien (bo tez miałam odkąd pamietam plamienia na 2-4 dni przed okresem) powinna trwać nie dłużej niż 3 miesiące. Nie wiem dlaczego, ale pierwszy raz brałam 2 miesiące, a za drugim razem jakoś miesiąc czy dwa, bo stwierdziłam ze to i tak nie ma chyba sensu i skończyłam. A później jakoś zaszłam w ciąże...


Chyba takie było założenie mojego lekarza. Ale ani nie zmienił Duphaston nic z moimi miesiączkami ani z pomocą w zajściu w ciążę
 
Dziewczyny mam do Was pytanie. Byłam dziś u genetyka odebrać wyniki kariotypu. Oczywiście ja już je widziałam dwa miesiące temu , są ok, ale te terminy do genetyka takie jak widać. Mniejsza z tym. Genetyk mówi że to że mam PAI i MTHfr to nic nie znaczy i ogólnie wszystko super, dwa poronienia to przypadek blabla . Ale mówi że mogę jeszcze zrobić badanie rezerwy jajnikowej AMH. Czy jest sens to robić? Dla przypomnienia: dwa poronienia 13 i 11tydzien, zachodze w pierwszym cyklu starań, wszystkie możliwe badania porobione. Moj wiek 28lat. Dodam że ja już mam leki obstawione na potencjalną przyszła ciążę, obecnie bez ciąży również więc o co chodzi z tym AMH?
 
reklama
Dziewczyny mam do Was pytanie. Byłam dziś u genetyka odebrać wyniki kariotypu. Oczywiście ja już je widziałam dwa miesiące temu , są ok, ale te terminy do genetyka takie jak widać. Mniejsza z tym. Genetyk mówi że to że mam PAI i MTHfr to nic nie znaczy i ogólnie wszystko super, dwa poronienia to przypadek blabla . Ale mówi że mogę jeszcze zrobić badanie rezerwy jajnikowej AMH. Czy jest sens to robić? Dla przypomnienia: dwa poronienia 13 i 11tydzien, zachodze w pierwszym cyklu starań, wszystkie możliwe badania porobione. Moj wiek 28lat. Dodam że ja już mam leki obstawione na potencjalną przyszła ciążę, obecnie bez ciąży również więc o co chodzi z tym AMH?
AMH jest to badanie które określi Twoja rezerwę jajnikowa. Również mozna na podstawie tego badania określić czy się ma PCOS

Ja mam 25 lat i miałam robione. Mój wynik to nie całe 2 więc super. Warto zrobić z tym że w Pl chyba nie ma refundowane tego badania i koszt około 150 zł za to badanie.
 
Do góry