reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@roki_1991.
Od czwartku za przeproszeniem... mam plamienia jak smoła/ kolor brunatny. Takie brudy.... ale brzuch w ogóle nie boli.
Ginekolog mówił ze powinnam dostać @ bo organizm się czyści (poronienie samoistne) na usg była tylko kropeczka wielkości szpilki.

To możliwe ze brzuchów boli i Nie ma krwi? Wcześniej miałam poronienie zatrzymane i nie wiem jak to jest ....

Ja nie wiem jak to jest, bo sama też miałam dwa razy zatrzymane. Ale dziwne to wg mnie
 
reklama
Dzięki dziewczyny :) bromergon brałam kilka lat temu, gdy zaczęły się moje problemy z plamieniami. Niestety wtedy mi nie pomógł :/ może któraś z Was ma lub miała podobny problem? Od 4 lub 5 lat przed każda miesiączka, około 7-10 dni przed zaczynam plamić. Najpierw na ciemnobrązowo, a później na czerwono (mimo, ze czerwony, to nie jest miesiączka). Teraz tez czekam na okres, a od wtorku plamie :/ do szału mnie to doprowadza, bo tak naprawdę przez polowe miesiąca nie współżyje i tak od kilku lat. Byłam z tym już u 10(?) ginekologów? Nikt mi nie pomógł
Ja tez odkąd pamietam, miałam plamienia przed @ .. z tym ze nie aż tak jak u ciebie. U mnie trwało to przeważnie z 2-4 dni, raz miałam z 7 dni.. i tez brązowe te plamienia, aż do dnia kiedy przychodziła czerwona @... i tez chodziłam po ginach i nikt nie był w stanie mi pomoc, raz czy dwa dostałam dupka na 3 miesiące jakoś od 15dc do 25... nie do końca pamietam :confused: i wtedy pamietam ze coś pomagało w tych miesiącach ze plamienie ograniczylo się do 1 dnia przed @.. ale jak już skończyłam dupka to znowu wracało do stanu poprzedniego. Także nie mam pomysłu :(
 
I warto znowu się starać... Mam juz jedno dziecko... Napisz, czy warto przeżywać ten strach?
Myślę, że dla tej drugiej, zakończonej stratą ciąży, zrobilam wszystko, co mogłam a jak następnym razem znowu się nie uda... Czytam Was, o lekach, o staraniach... Pierwszą ciąże mialam, poza CC, bez komplikacji a teraz to... Przecież mialam zajść, urodzić, mieć drugie dziecko...
Chcialabym, ale ten strach, wszystko jak odpisałaś, przed kazdym usg...czy znowu się nie powtórzy...
Nie warto przeżywać strachu. Warto starać się o dziecko i oczekiwać jego narodzin z akceptacją, że rodzicielstwo może trwać i 70 lat, ale może i tylko chwilkę. Natomiast niestety emocje potrafią brać górę, szczególnie, gdy dochodzą hormony ciążowe a czasem realne zagrożenie ciąży czy nawet życia obojga. Każda z nas jest inna i gdzie indziej ma granicę, której przekroczenie to już za wiele.
 
Aaa o jeszcze zapomniałam dodać, ze jak ktoś ma mieć pecha, to będzie go miał ... ja nie dość ze tak stresuje się przed każda wizyta, czy serduszko nadal bije, zaczęłam odliczać czas, aż zacznę czuć pierwsze ruchy dziecka i już się na tyle uspokoję, ze będę w stanie normalnie pójść na wizytę... to nie. Na prenatalnych okazało się ze mam łożysko na przedniej ścianie i ruchy zacznę czuć wiele później i o wiele słabiej :unsure: :hmm: Jak zwykle pod górkę ...:oops:
 
Aaa o jeszcze zapomniałam dodać, ze jak ktoś ma mieć pecha, to będzie go miał ... ja nie dość ze tak stresuje się przed każda wizyta, czy serduszko nadal bije, zaczęłam odliczać czas, aż zacznę czuć pierwsze ruchy dziecka i już się na tyle uspokoję, ze będę w stanie normalnie pójść na wizytę... to nie. Na prenatalnych okazało się ze mam łożysko na przedniej ścianie i ruchy zacznę czuć wiele później i o wiele słabiej :unsure: :hmm: Jak zwykle pod górkę ...:oops:
Spokojnie :-) doczekasz się. A detektor tętna? Może byłabyś spokojniejsza a już jest taki czas że powinnaś znaleźć bez problemu
 
Spokojnie :-) doczekasz się. A detektor tętna? Może byłabyś spokojniejsza a już jest taki czas że powinnaś znaleźć bez problemu
Myślałam o tym na samym początku .. żeby tylko wytrzymać do 10 tygodnia, potem kupię detektor, zaraz zacznę czuć ruchy i jakoś to będzie ... taki był plan ;) Jednak później poczytałam o tych detektorach, ze usypiają nasza czujność itd i stwierdziłam ze jakoś wytrzymam bez niego, byle do pierwszych ruchów. Ale teraz po tym co się okazało, już sama nie wiem bo znowu zaczęłam się zastanawiać nad tym detektorem:unsure: także kolejny dylemat mi doszedł, żeby czasem nie było za nudno;)
 
Myślałam o tym na samym początku .. żeby tylko wytrzymać do 10 tygodnia, potem kupię detektor, zaraz zacznę czuć ruchy i jakoś to będzie ... taki był plan ;) Jednak później poczytałam o tych detektorach, ze usypiają nasza czujność itd i stwierdziłam ze jakoś wytrzymam bez niego, byle do pierwszych ruchów. Ale teraz po tym co się okazało, już sama nie wiem bo znowu zaczęłam się zastanawiać nad tym detektorem:unsure: także kolejny dylemat mi doszedł, żeby czasem nie było za nudno;)
Mnie ten detektor nieraz życie uratował przed wylądowaniem w psychiatryku :-) chociaż doktor mi mówił że to nie jest dobry pomysł, to były jedne z najlepiej wydanych pieniędzy w czasie ciąży. Słuchałam raz dziennie a spokój który mi to zapewniało był nieoceniony. W 13 tygodniu udało mi się złapać małego i później wystarczyło że przyłożyłam i już było serduszko [emoji6] A od 16 tygodnia czułam już ruchy, ale nawet wtedy czasem musiałam poszukać małego bo nieraz się lenił i nie pukał cały dzień
 
reklama
Do góry