reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Karola267 oczywiście możesz zrobić badanie w kierunku trombofilii. Badalas cytomegalie, toksoplazmoze? Warto skonsultować wyniki histopatologiczne z innym lekarzem może inaczej podejdzie do sprawy i coś Ci doradzi.


Melduję, że mąż jest po wizycie kontrolnej i wszystko jest dobrze. Można powiedzieć, że wracamy do gry :D chcemy nadrobić ten stracony czas i cieszyć się sobą, a może wtedy będzie łatwiej zajść :) nie ukrywam, że po cichaczu robię testy owulacyjne żeby chociaż wiedzieć kiedy będzie ze względu na zmiany w cyklu przez miositogyn :) szwy też mam już ściągnięte po 2 tyg, rodzinny stwierdził, zs to długo 20dni,a i tak zaczęły już wrastac.
Dziękuję Wam za wsparcie i kciuki [emoji173]
Super wieści kochana. Teraz to czekamy na informację o fasolce. Trzymam kciuki aby teraz szybko się udało po takim wyczekiwaniu z problemami zdrowotnymi męża i też twoimi.
 
reklama
Witajcie. Odjakiegoś czasu obserwuje ten wątek bo niestety i ja znalazłam się w sytuacji podobnej do Waszych.. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jakie stanowicie dla siebie wsparcie. Jest tu ogrom życzliwości, o którą dzisiaj bardzo trudno..

Poroniłam samoistnie 18 kwietnia w 12tc. Pierwsza upragniona ciąża. Ciąża przebiegała książkowo do czasu gdy z krwawieniem a w zasadzie ze skrzepami krwi trafiłam do szpitala. Mimo że badania usg nadal były dobre, straciłam dzieciątko po 2 dniach pobytu na oddziale. Miałam je przez chwilę w dłoniach i był to widok którego pewnie do końca życia nie zapomnę.
Po 2 tygodniach miałam zabieg bo nie wszystko oczyściło się jak powinno.. Jakiś czas temu odebrałam badania histopat. na których jest napisane "jajo płodowe ze zmianami zgorzelinowymi ". Dziewczyny czy któraś miała podobny wynik? Czy oznacza coś konkretnego czy po prostu jest to standardowo wpisywane przy poronieniach? Co dalej w takiej sytuacji?
Bardzo mi przykro, ze musiałaś przez to przechodzić :( Jakby nie patrzeć to był już 12 tydzień, to nie jest tak wczesna ciąża jak 5 czy 6... Ja również pierwszy raz widzę taki opis, ale ba twoim miejscu poszłabym do innego lekarza to skonsultować. Przeraża mnie fakt ze lekarze po takim przypadku jak u ciebie, mówią ze tak może się zdarzyć. Przecież chwile wcześniej wszystko było Ok!A zaraz bach.. i tak moglo się zdarzyć?Bez jakiejkolwiek przyczyny?:oops: To jakieś konowaly.
Brałaś może luteinę lub duphaston?

@Takaja123 Kochana! Super wieści ❤️❤️❤️ Boże, jak ja trzymam za ciebie kciuki! ✊✊ tak bardzo chciałabym żeby wam się udało za chwile. Teraz nacieszcie się sobą, tak jak mówisz i oby zrodził się z tego jakiś owoc ☺️ Czy tam fasolka :p
 
Witajcie. Odjakiegoś czasu obserwuje ten wątek bo niestety i ja znalazłam się w sytuacji podobnej do Waszych.. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jakie stanowicie dla siebie wsparcie. Jest tu ogrom życzliwości, o którą dzisiaj bardzo trudno..

Poroniłam samoistnie 18 kwietnia w 12tc. Pierwsza upragniona ciąża. Ciąża przebiegała książkowo do czasu gdy z krwawieniem a w zasadzie ze skrzepami krwi trafiłam do szpitala. Mimo że badania usg nadal były dobre, straciłam dzieciątko po 2 dniach pobytu na oddziale. Miałam je przez chwilę w dłoniach i był to widok którego pewnie do końca życia nie zapomnę.
Po 2 tygodniach miałam zabieg bo nie wszystko oczyściło się jak powinno.. Jakiś czas temu odebrałam badania histopat. na których jest napisane "jajo płodowe ze zmianami zgorzelinowymi ". Dziewczyny czy któraś miała podobny wynik? Czy oznacza coś konkretnego czy po prostu jest to standardowo wpisywane przy poronieniach? Co dalej w takiej sytuacji?
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty.
Ja obu chłopców straciłam w 12 tc.
Robiłam badania genetyczne, ale nic nie wniosły. Do tej pory tak naprawdę nie wiem co było przyczyną.
Znajdź dobrego lekarza, który nie pozwoli Co więcej poronić, niestety wielu żyje w przekonaniu, że dopiero po drugim lub trzecim poronieniu należy włączyć leczenie, co jest smutne.
Mój lekarz też odpowiedział po pierwszym poronieniu, że czasem tak bywa..Może gdyby zalecił jakieś badania, leczenie miałabym drugiego synka u swego boku, a nie w niebie.
Niestety lub stety po drugim poronieniu trafiłam na to forum i na własną rękę robiłam badania sobie i mężowi, poprosiłam lekarza.o włączenie fraxyparyny i innych. Dzięki temu kończę właśnie 27 tc., a moja mała kruszynka namiętnie skacze mi po flakach.
Drąż temat kochana, nie daj się zbyć.
Trzymam kciuki, trzymaj się cieplutko.
@Karola267 oczywiście możesz zrobić badanie w kierunku trombofilii. Badalas cytomegalie, toksoplazmoze? Warto skonsultować wyniki histopatologiczne z innym lekarzem może inaczej podejdzie do sprawy i coś Ci doradzi.


Melduję, że mąż jest po wizycie kontrolnej i wszystko jest dobrze. Można powiedzieć, że wracamy do gry :D chcemy nadrobić ten stracony czas i cieszyć się sobą, a może wtedy będzie łatwiej zajść :) nie ukrywam, że po cichaczu robię testy owulacyjne żeby chociaż wiedzieć kiedy będzie ze względu na zmiany w cyklu przez miositogyn :) szwy też mam już ściągnięte po 2 tyg, rodzinny stwierdził, zs to długo 20dni,a i tak zaczęły już wrastac.
Dziękuję Wam za wsparcie i kciuki [emoji173]
Czekamy zatem na dobre wieści! Trzymam mocno kciuki, jak masz czas do września, to z chęcią zwolnię Ci brzuszek wtedy, choć wolałabym byście szybciutko ujrzeli dwie kreseczki! :)
 
Dziękuję dziewczyny za wszystkie rady i dobre słowa [emoji173] To dzięki temu że jestem tu na forum wiem tak dużo.. To przykre że tak trudno uzyskać od lekarzy rzetelną wiedzę mimo tego że prywatne wizyty swoje kosztują.

Luteiny i duphastonu nie brałam bo wydawało się że nie ma takiej potrzeby, wszystko było ok. Mam nadzieję że przy kolejnej ciąży zostanę jakoś zabezpieczona lekami [emoji4]
 
Dziewczyny tak jak napisałam ciąża przebiegała książkowo. Nawet jak już trafiłam do szpitala to na usg nic niepokojącego nie wyszło. O godz 18 było usg o 23 poroniłam. A ten wynik to po poronieniu.. tego drugiego po zabiegu jeszcze nie odebrałam. Jeśli chodzi o poszukiwanie przyczyny to teraz jedynie chyba mogę zrobić badania w kierunku trombofilii..

Skonsultuj te wyniki z innym lekarzem. Nie mam pojęcia co może w takim razie znaczyć taki wynik histpat... A badania jeśli masz możliwość to zawsze warto zrobić
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za wszystkie rady i dobre słowa [emoji173] To dzięki temu że jestem tu na forum wiem tak dużo.. To przykre że tak trudno uzyskać od lekarzy rzetelną wiedzę mimo tego że prywatne wizyty swoje kosztują.

Luteiny i duphastonu nie brałam bo wydawało się że nie ma takiej potrzeby, wszystko było ok. Mam nadzieję że przy kolejnej ciąży zostanę jakoś zabezpieczona lekami [emoji4]
Jeśli nie było takiej potrzeby, to jak najbardziej rozumiem. Pytałam raczej pod katem tego ze może brałaś od początku a lekarz kazał ci odstawić w 12 tyg i coś takiego się wydarzyło, ale skoro nie tędy droga to mize pomyślisz o tym badaniu na trombofilie? Ja zamawiałam na testDNA chyba koszt 330 zł ...
A dziewczyny pytały jeszcze czy byłaś już po prenatalnych?
Może jakaś wada generyczna?
 
Do góry