reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mohaaa Ty masz chyba nie dowagę ? jesteś wyższa ode mnie , przy takim wzroście to chyba 65 kg to jest tak ok , więc może nie dieta ,tylko bardziej jakieś zdrowe odżywianie ,żebyś sobie krzywdy nie zrobiła
Nie, jestem tak na styk. Ja nie chce diety ze względu na wagę tylko oczyszczenie, bo jem mnóstwo syfu. Praktycznie w ogóle nie gotuje, tylko jadam na mieście + mam słabość do chipsów
 
reklama
Aha, ja mam wiesci sprzed kilkunastu lat. Teraz sie trochę pozmienialo udoskonalilo. Kiedys nie mozna bylo szparagów, octu jabłkowego a teraz można. Pewnie podobnie z tym tygodniem. Ale uprzedzam drugi a czasem i trzeci dzien nie jest łatwy. Od czwartego juz super. Tez 3 pierwsze dni przezyc i potem juz jest z górki. Niektórzy maja wymioty, rozwolnienie, goraczke, dreszcze ale to tylko w drugi dzien wiec szkoda tylko zrobic 3 dni. Ja mam tylko ból glowy albo az. Glowa napier.... Kiedys odstawilam tydz szybciej kawe a i tak glowa bolala. Robcie tydzien:) trzymam kciuki. Ja mojego nie namówie. Bo musiał by tez rzucic na ten czas fajki a to nie realne.
Ok, dzięki za info! Może w takim razie spróbujemy na razie 3 dni, chociaż mój mąż czytał na stronie u tej Dąbrowskiej, ze można przez tydzień najpierw przetestować
 
Nie, jestem tak na styk. Ja nie chce diety ze względu na wagę tylko oczyszczenie, bo jem mnóstwo syfu. Praktycznie w ogóle nie gotuje, tylko jadam na mieście + mam słabość do chipsów
Ja tez jestem szczupla a robię. 2 tyg to dla oczyszczenia. Nawet jak zrobicie 3 dni a mysle ze tydzien ;) to nastawiecie sie aby nie jesc tego i owego. Tak jest przynajmniej u mnie. I potem dostosować się jesc zdrowiej i jest dużo prosciej bo masz inne smaki i to co lubilas jakbyś sprobowala to w 1 momencie wcale nie smakuje. Np. Twoje chipsy a u mnie ser krolewski :)
 
@Charlotte21 moja coreczka Helenka urodzila sie w 26tc. Jak siedzialam przed inkubatorem to opowiadalam jej o dzialce, jak wyglada, gdzie lezy, co rosnie, mowilam co obejrzy, jak bedzie tam z nami w basenie plywac. Opowiadalam o rodzinie. Mowilam, ze ma super brata I tatusia. Nie wiem, czy to pomoglo. Dla mnie kazda ciaza od poczatku to dziecko I walka. Zaakceptuj maluszka by mial po co zostac, by czul sie bardzo chciany. To chyba dziala
Właśnie o to chodzi że dla mnie to od samego początku jest dziecko. Poprzednia strata mnie zupełnie dobila i teraz niestety włączyłam jakiś system obronny, który karze się nie cieszyć żeby potem się nie rozczarować. Ale jak tak myślę, to a może przez to że poprzednia strata zrobiła u mnie takie wraki w głowie.... nadzieję mam, modlę się, czekam. Dzisiaj jest już lepiej. Robię wszystko aby dziecko zostało że mną. Ale ja już od początku ta ciaze zawierzylam Bogu. Więc po prostu muszę czekać. ;( dziękuję wam za wsparcie:* całuski dla twoich maluszkow;*
 
Trzeba się wsluchac w swój organizm. On wie najlepiej. Ale taki detoks raz na jakiś czas jest wskazany. Próbowałam kilka razy ale nawet jednego dnia nie wytrzymalam. Chodź już nie slodze tylko czasem jak jestem chora to herbata z miodem nie pogardze. Ser żółty ograniczam, chleb też rzadko. Ale nie umiem zrezygnować z pizzy (wygodne tj nie trzeba nic robić, dobre i w miarę tanie) i ciast lub wafelków. Mam lekka nadwagę bo mam wzrost 167 a ważę 70-74 kg. Przed pierwszą ciąża ważyłam 65-67. Jako nastolatka do 55.
Czuje się grubo. Ale mój mąż ma nie dowage i jak ją nie jem to on też nie. A on może w ogóle nie jesc więc się zmuszam. Chodź wyniki wszystkie ma w normie.
 
Właśnie o to chodzi że dla mnie to od samego początku jest dziecko. Poprzednia strata mnie zupełnie dobila i teraz niestety włączyłam jakiś system obronny, który karze się nie cieszyć żeby potem się nie rozczarować. Ale jak tak myślę, to a może przez to że poprzednia strata zrobiła u mnie takie wraki w głowie.... nadzieję mam, modlę się, czekam. Dzisiaj jest już lepiej. Robię wszystko aby dziecko zostało że mną. Ale ja już od początku ta ciaze zawierzylam Bogu. Więc po prostu muszę czekać. ;( dziękuję wam za wsparcie:* całuski dla twoich maluszkow;*
Też tak czulam w kolejnej i jakoś wolałam się nie przyzwyczajac do myśli że jestem w ciąży. Chodź się cieszyłam. No ale cóż. Trzymam kciuki bądź dobrej myśli :)
 
Właśnie o to chodzi że dla mnie to od samego początku jest dziecko. Poprzednia strata mnie zupełnie dobila i teraz niestety włączyłam jakiś system obronny, który karze się nie cieszyć żeby potem się nie rozczarować. Ale jak tak myślę, to a może przez to że poprzednia strata zrobiła u mnie takie wraki w głowie.... nadzieję mam, modlę się, czekam. Dzisiaj jest już lepiej. Robię wszystko aby dziecko zostało że mną. Ale ja już od początku ta ciaze zawierzylam Bogu. Więc po prostu muszę czekać. ;( dziękuję wam za wsparcie:* całuski dla twoich maluszkow;*
Ja też właśnie zawierzam swoją ciążę i całe swoje życie Bogu i chyba dzięki temu się trzymam w tym wszystkim .... A nie jest proste bo przychodzą złe myśli ;(( Dziś mam dobry dzień dużo robiłam rzeczy na ogrodzie posadziłam pomidory .Było zajęcie to tyle nie myślałam .. ehh ..
 
Ja też właśnie zawierzam swoją ciążę i całe swoje życie Bogu i chyba dzięki temu się trzymam w tym wszystkim .... A nie jest proste bo przychodzą złe myśli ;(( Dziś mam dobry dzień dużo robiłam rzeczy na ogrodzie posadziłam pomidory .Było zajęcie to tyle nie myślałam .. ehh ..
Też mi to pomaga. Czuje że On wie co dla mnie najlepsze. ;) też miałam pracowity dzień i dzięki temu nie myślałam za dużo. Najgorsze są dni w których jest w domu sama i myślę. ;/
Zazdroszczę sadzenia pomidorków;)
 
reklama
Też tak czulam w kolejnej i jakoś wolałam się nie przyzwyczajac do myśli że jestem w ciąży. Chodź się cieszyłam. No ale cóż. Trzymam kciuki bądź dobrej myśli :)
Dokładnie tak samo czuje. Nie chce się przyzwyczajać i w to wierzyć Ale się bardzo cieszę. Mam takie skryte szczęście. Dodatkowo nikomu w rodzinie nie mówiłam. Wiemy tylko ja i mąż. A jutro już 8t0d. Przełomowy tydzień. ;)
Buziaki ;*
 
Do góry