reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej dziewczyny, ja jestem już po wizycie. I nie mam ani dobrych ani złych wieści.
Pęcherzyk ciążowy jest 33mm, zarodek ma 7 mm, widać jak bije serce na monitorze, ale go nie wykrywa sprzęt na pokazanie jak bije. . I ten tydzień będzie rozstrzygający. Ale martwi mnie to i raczej szykuje się na najgorsze, bo w sumie już przy 2 mm zarodku poprzedni ginekolog od razu pokazał jak bije. A tutaj ten "gmerał" i nic nie wykrył. Dziwne to. Nie wiem jak na to zareagować. Ogólnie to jak ze mną rozmawiał, to dał mi do zrozumienia, że niepotrzebnie tyle leków biorę. I że Encorton jak i wlewy mogą szkodzić dziecku, niż je ratować. :/ W przyszły czwartek mam wizytę już u pani doktor i nawet dobrze, bo jak niestety nie będzie dobrze, bo mi wypisze od razu skierowanie do szpitala.
Jestem czarnych myśli. Nie raje rady psychicznie. Ciągle czekanie, a tutaj mam teraz same egzaminy na studiach, dni dziecka organizuje z moja firmą, dodatkowo siotra z mamą przyjeżdzają do mnie i jedziemy razem na wizytę do noworodka kuzynki. Przerasta mnie to. Chciałabym się schować.
Nie wiem jak to możliwe, że pierwszy ginekolog, zobaczył puste jajo, a za dwa dni był już zarodek. Więc nowy lekarz mi poweidział, że zarodka faktycznie mógł nie widzieć, ale że pęcherzyk ciążowy na pewno był widoczny. A ten stary dziad (niemiły i dziwny) powiedział, że puste jajo. Taki stres. Szłam na drugie USG jak na skazanie, a tutaj się okazało, że pęcherzyk jest i zarodek i nawet serce bije, ale słabo bo 90. A teraz po tygodniu gdzie zarodek ma 7 mm widać na ekranie bijące serce, ale sprzęt nie pokazuje tego paska z biciem. tego nie wykrywa. To chyba znaczy, że jest po prostu coraz słabsze. A Dolera, czyli tego przepływu nie włączył.
Więc pośród tych faktów to powiem wam, że czuje w kościach, że serduszko powoli się nie rozwija. I to mnie dobija. Także ten rok też raczej nie jest dla mnie szczęśliwy.
Ale nadzieja umiera ostatnia i czekam na kolejną wizytę.

ps. dzisiaj na wizycie, powiedziałam, że miałam ostatnią miesiączkę 6 kwietnia i wyliczył, że to 7 tc (jeste 7t6d), USG pokazywało około 7 tc. Nie wiem jak on to liczy....

Tyle mojej stresujące historii. I zgodzę się z @coco07 , że ten czas się strasznie dłuży. Jesteś świadome wielu rzeczy i to nas dobija.

A wy jak myślicie, Encorton i wlewy mogą tak bardzo szkodzić dziecku? Może powinnam po pierwszym wlewie zrobić znowu komórki nk i jak są dobre to przestać?
 
Ostatnia edycja:
reklama
@Charlotte21 duzo zalezy od lekarza i sprzetu. Pan dr moze nie jest najlepszym diagnosta, a sprzet tez niekoniecznie najlepszy. Wystarczy o milimetr zle wskaznik postawic i sa inne wymiary. A malenstwo liczy sie na milimetry. I jesli ciaza mlodsza to tez moze tak byc. Nie chce cie zwodzic, ale tez nie mozesz rezygnowac z dzidziusia poki on jest. Ja tez widzialam bijace serce, ale go nie slyszalam. Te leki maja wplyw, ale tyle dzieci urodzilo sie na nich zdrowych. Sama bralam 15 encortonu i urodzilam zdrowego synka. U nas na watku poronienia nawykowe dzieci sa glownie na encortonie i sa ok.
Niestety masz tydzien niepewnosci. Pogadaj z maluszkiem. Przekonaj go by z toba zostal. Ja tak gadalam z synkiem jak zaczelam w 4tc krwawic. Nie wiem czemu zostal. I jest teraz niezwykle ciekawy swiata. Tym go przekonywalam, ze swiat jest niezwykle ciekawy, a ja mu go pokaze. Jestes mama, walcz do samego konca
 
Hej dziewczyny, ja jestem już po wizycie. I nie mam ani dobrych ani złych wieści.
Pęcherzyk ciążowy jest 33mm, zarodek ma 7 mm, widać jak bije serce na monitorze, ale go nie wykrywa sprzęt na pokazanie jak bije. . I ten tydzień będzie rozstrzygający. Ale martwi mnie to i raczej szykuje się na najgorsze, bo w sumie już przy 2 mm zarodku poprzedni ginekolog od razu pokazał jak bije. A tutaj ten "gmerał" i nic nie wykrył. Dziwne to. Nie wiem jak na to zareagować. Ogólnie to jak ze mną rozmawiał, to dał mi do zrozumienia, że niepotrzebnie tyle leków biorę. I że Encorton jak i wlewy mogą szkodzić dziecku, niż je ratować. :/ W przyszły czwartek mam wizytę już u pani doktor i nawet dobrze, bo jak niestety nie będzie dobrze, bo mi wypisze od razu skierowanie do szpitala.
Jestem czarnych myśli. Nie raje rady psychicznie. Ciągle czekanie, a tutaj mam teraz same egzaminy na studiach, dni dziecka organizuje z moja firmą, dodatkowo siotra z mamą przyjeżdzają do mnie i jedziemy razem na wizytę do noworodka kuzynki. Przerasta mnie to. Chciałabym się schować.
Nie wiem jak to możliwe, że pierwszy ginekolog, zobaczył puste jajo, a za dwa dni był już zarodek. Więc nowy lekarz mi poweidział, że zarodka faktycznie mógł nie widzieć, ale że pęcherzyk ciążowy na pewno był widoczny. A ten stary dziad (niemiły i dziwny) powiedział, że puste jajo. Taki stres. Szłam na drugie USG jak na skazanie, a tutaj się okazało, że pęcherzyk jest i zarodek i nawet serce bije, ale słabo bo 90. A teraz po tygodniu gdzie zarodek ma 7 mm widać na ekranie bijące serce, ale sprzęt nie pokazuje tego paska z biciem. tego nie wykrywa. To chyba znaczy, że jest po prostu coraz słabsze. A Dolera, czyli tego przepływu nie włączył.
Więc pośród tych faktów to powiem wam, że czuje w kościach, że serduszko powoli się nie rozwija. I to mnie dobija. Także ten rok też raczej nie jest dla mnie szczęśliwy.
Ale nadzieja umiera ostatnia i czekam na kolejną wizytę.

ps. dzisiaj na wizycie, powiedziałam, że miałam ostatnią miesiączkę 6 kwietnia i wyliczył, że to 7 tc (jeste 7t6d), USG pokazywało około 7 tc. Nie wiem jak on to liczy....

Tyle mojej stresujące historii. I zgodzę się z @coco07 , że ten czas się strasznie dłuży. Jesteś świadome wielu rzeczy i to nas dobija.

A wy jak myślicie, Encorton i wlewy mogą tak bardzo szkodzić dziecku? Może powinnam po pierwszym wlewie zrobić znowu komórki nk i jak są dobre to przestać?
@ Charlotte niestety najgorsze to czekanie które się tak dłuży wiem co czujesz bo też jestem w takiej podobnej sytuacji czyli nie wiadomej . Może ten lekarz miał kiepskie USG że nie mógł wykryć . Jeszcze jest nadzieja serduszko nadal bije ..wyobrażam sobie jaka musisz być rozbita ściskam cię mocno .
 
@Charlotte21 musisz mieć nadzieję ze wszystko jednak będzie dobrze chociaż rozumiemy jak bardzo jest to wszystko dla Ciebie stresujące. Naprawdę szczerze Ci kibicuje :* a co do encortonu to ja bym się nie sugerowała jego opinia,na coś przecież dostałaś ten lek i tak jak wyżej koleżanka nasala pelno dziewczyn właśnie dzięki niemu donosiło ciążę. Ja marzę o tym żeby przed kolejnymi staraniami dostać encorton jeśli wyjdą mi choć odrobinę podwyższone nk bo traktuje ten lek jako deskę ratunku a nie coś co mi zaszkodzi. Bądź kochana dobrej myśli :)
 
@Destino , @Jivka , @kasiula222 , @Paula919191 dziękuje Wam bardzo :* Boje się myśleć pozytywnie, boje się rozczarowania dlatego zakładam gorszy scenariusz. Wierzę w opatrzność i mam nadzieję, że jakoś czuwa nade mną. Może człowiek niepotrzebnie tyle USG robi? Eh..
Jeszcze raz dziękuję. Muszę sobie zrobić przerwę zupełną. Na pewno wrócę w przyszły czwartek i dam znać jaka jest sytuacja. :* Buziaki.
 
@Charlotte21 ciężka sprawa, dużo niewiadomych. Rozumiem, że to wszystko Cię dobija ale nie trać nadziei. Myślę, że @Destino ma rację walcz o Twój mały Skarb mów do niego dużo, opowiadaj, że czekasz tu na niego z tatusiem i bardzo mocno kochacie. Co do leków to co lekarz to opinia ale skoro mają pomóc to warto brać. Tak na prawdę to wszystko teraz jest szkodliwe i może zaszkodzić, a skoro lekarz, który zna Twoja historie zaleca CI to wszystko to warto go posłuchać. Może pomyśl o jakimś wolnym może odwolaj to spotkanie i jeśli masz możliwość to spędź trochę czasu tylko z mężem. Trzymaj się kochana ❤️ ja nadal trzymam kciuki i wierzę że będzie dobrze.


@roki_1991 jeju to już 6 tygodnie? :) czas leci niedługo minął kolki i będzie lżej, zrobi się bardziej ciekawa świata :) ucałuj Wiki od wirtualnej ciotki ❤️
 
Charlotte21 ja uważam jak poprzedniczka ,że wszystko zależy od sprzętu i lekarza , u mnie też było ciężko posłuchać na początku serduszko , bo za malutkie i nie umiał złapać , a wszystko jest dobrze ,i na prawdę wierzę że u Ciebie też będzie ok ! trzymam kciuki
 
@Charlotte21 trzymam kciuki zeby Wam się poszczęściło. Najważniejsze, ze zarodek urósł i jest go widać. Ten tydzień będzie ciężki, nie nastawiaj się negatywnie. Ja po 1 poronieniu, gdzie miałam cały czas czarne myśli, postanowiłam, ze w kolejnej ciąży będę myśleć pozytywnie. I tak było. Po zeszłotygodniowej wizycie strasznie płakałam, gdy nie było widać serca, ale byłam pełna nadziei i nie dopuszczalam do siebie myśli, ze będzie źle. Niestety zakończyło się niepowodzeniem, ale chyba lepiej mimo wszystko nastawiać się pozytywnie, bo dzidziuś to czuje. Będzie dobrze i daj znać! Na pewno ten tydzień będzie ciężki, zorganizuj sobie jakoś czas
 
reklama
Hej dziewczyny, ja jestem już po wizycie. I nie mam ani dobrych ani złych wieści.
Pęcherzyk ciążowy jest 33mm, zarodek ma 7 mm, widać jak bije serce na monitorze, ale go nie wykrywa sprzęt na pokazanie jak bije. . I ten tydzień będzie rozstrzygający. Ale martwi mnie to i raczej szykuje się na najgorsze, bo w sumie już przy 2 mm zarodku poprzedni ginekolog od razu pokazał jak bije. A tutaj ten "gmerał" i nic nie wykrył. Dziwne to. Nie wiem jak na to zareagować. Ogólnie to jak ze mną rozmawiał, to dał mi do zrozumienia, że niepotrzebnie tyle leków biorę. I że Encorton jak i wlewy mogą szkodzić dziecku, niż je ratować. :/ W przyszły czwartek mam wizytę już u pani doktor i nawet dobrze, bo jak niestety nie będzie dobrze, bo mi wypisze od razu skierowanie do szpitala.
Jestem czarnych myśli. Nie raje rady psychicznie. Ciągle czekanie, a tutaj mam teraz same egzaminy na studiach, dni dziecka organizuje z moja firmą, dodatkowo siotra z mamą przyjeżdzają do mnie i jedziemy razem na wizytę do noworodka kuzynki. Przerasta mnie to. Chciałabym się schować.
Nie wiem jak to możliwe, że pierwszy ginekolog, zobaczył puste jajo, a za dwa dni był już zarodek. Więc nowy lekarz mi poweidział, że zarodka faktycznie mógł nie widzieć, ale że pęcherzyk ciążowy na pewno był widoczny. A ten stary dziad (niemiły i dziwny) powiedział, że puste jajo. Taki stres. Szłam na drugie USG jak na skazanie, a tutaj się okazało, że pęcherzyk jest i zarodek i nawet serce bije, ale słabo bo 90. A teraz po tygodniu gdzie zarodek ma 7 mm widać na ekranie bijące serce, ale sprzęt nie pokazuje tego paska z biciem. tego nie wykrywa. To chyba znaczy, że jest po prostu coraz słabsze. A Dolera, czyli tego przepływu nie włączył.
Więc pośród tych faktów to powiem wam, że czuje w kościach, że serduszko powoli się nie rozwija. I to mnie dobija. Także ten rok też raczej nie jest dla mnie szczęśliwy.
Ale nadzieja umiera ostatnia i czekam na kolejną wizytę.

ps. dzisiaj na wizycie, powiedziałam, że miałam ostatnią miesiączkę 6 kwietnia i wyliczył, że to 7 tc (jeste 7t6d), USG pokazywało około 7 tc. Nie wiem jak on to liczy....

Tyle mojej stresujące historii. I zgodzę się z @coco07 , że ten czas się strasznie dłuży. Jesteś świadome wielu rzeczy i to nas dobija.

A wy jak myślicie, Encorton i wlewy mogą tak bardzo szkodzić dziecku? Może powinnam po pierwszym wlewie zrobić znowu komórki nk i jak są dobre to przestać?

Ja bym na twoim miejscu wierzyła w malucha i starała się pozytywnym myśleniem przywołać szczęśliwe zakończenie :) encorton jeśli bierzesz to bierz, nie odstawiaj żadnych leków. A teraz to serduszko jest malutkie więc się nie dziw że się die da słuchać ;)
 
Do góry