Ja mam pcos. I mam od 2017 strasznie pod górę [emoji53] Wtedy wydaję mi się, że się " uaktywniło ". Szczerze? Ja przed ciążą właśnie rok 2017 - zaczęła spóźniać się miesiączka tydzień, niby nic, potem spóźnienia miesiąc czasu, 3 miesiące, aż po pół roku, w 2018 miesiączkę miałam 4 razy... Potem ciąża. W 2018 w listopadzie poronienie ( przyczyna : zakażenie wewnątrzmaciczne ) odejście wód, pęknięcie pęcherza. Potem okres dostałam po 5 tygodniach, następny cykl 37 dni, 26 dni i obecny 43... Także to pcos ciągnie się za mną... Przeszłam przez torbiel krwotoczną. Cykle nieregularne przed ciążą, po ciąży ( jestem po zabiegu więc wiem, że wszystko musi dojść do siebie a mam nadal rozregulowane hormony mimo, że mija już 5 miesiąc od porodu ) ale zaczęłam mieć owulacje.
I obraz jajników typowo policystyczny. Przed ciążą miałam wysoki testosteron, w ciąży też poszedł w górę, nie wiem czy to coś oznacza. Boże mam nadzieję, że nie namieszałam.
@Zabulinka_86 Kochanie z całego serca Ci współczuję. Również przeszłam przez piekło, dziewczyny znają moją historię.
Aż się popłakałam, tulę Cię z całych sił tak mocno jak tylko potrafię. Musisz być silna, dać sobie czas na wszystko, na poukładanie wszystkiego w głowie. Przede wszystkim na przejście na inny tryb, ja po ciąży nie mogłam się przestawić, jeżeli wiesz o co mi chodzi [emoji17] Ale czas - dla kobiety która straciła dziecko jest istotny, nic na siłę, nikt nie ma prawa nas popędzać, tyle ile go potrzebujemy, tyle mamy go mieć. Jak będziesz czegokolwiek potrzebować to pisz kochana. [emoji8]