reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny kolejna "niespodzianka" na dziś dla mnie... Odebrałam wynik wolnego białka s, gdzieś im zaginął i musiałam dosyć długo na niego czekać. Okazało się że mam wynik 57, norma od 64... Teraz to już w ogóle jestem zestresowana podwójnie skoro okaże się że na prawdę jestem w ciąży. Co robić?? Do lekarza ginekologa pojadę w poniedziałek chociaż nie wiem czy mnie przyjmie. czy może sugerujecie jakiegoś innego lekarza przy tym zaniżonym wolnym białku s? Pomocy
 
reklama
:* ATTACH]
 

Załączniki

  • received_2263626910580063.jpeg
    received_2263626910580063.jpeg
    84 KB · Wyświetleń: 67
Dzieki dziewczyny,bardzo bym chciala naturalnie sie oczyscic,do wtorku i tak musze czekac na usg w szpitalu bo musi minac tydzien.moze wtedy pogadam o zabiegu albo sie dowiem czy cos sie ruszylo w macicy.nigdy nie mialam opreracji,boje sie narkozy i jak zareaguje na nia,no i ze uszkodzi sie szyjka i moge miec problem w nastepnej ciazy,boje sie bolu jesli beda mi wkladac czopki na rozwarcie ,nic nie wiem,ciezka sytuacja.ale rozumiem co piszecie.
 
Nie zgodzę się z tym że zabieg bardziej boli. Niby czemu tak mówicie? Zabieg w znieczuleniu miejscowym, krwawienie po nim jest z reguły mniejsze niż przy poronieniu samoistnym.

Dziewczyny kolejna "niespodzianka" na dziś dla mnie... Odebrałam wynik wolnego białka s, gdzieś im zaginął i musiałam dosyć długo na niego czekać. Okazało się że mam wynik 57, norma od 64... Teraz to już w ogóle jestem zestresowana podwójnie skoro okaże się że na prawdę jestem w ciąży. Co robić?? Do lekarza ginekologa pojadę w poniedziałek chociaż nie wiem czy mnie przyjmie. czy może sugerujecie jakiegoś innego lekarza przy tym zaniżonym wolnym białku s? Pomocy

Obniżony poziom białka s to wskazanie do heparyny po prostu ;)
 
Nie znam kochana twojej histori,ale ja na chwile obecna(poronienie zatrzymane) nawet nie moge patrzec na dzieci malutkie,i to nie z zazdrosci ale poprostu jakos mnie odpycha:(maz by chcial sprobowac jak sie juz bedzie wszystko ok ale nie wiem czy mi przejdzie
Straciłam córeczkę w 18 tygodniu w listopadzie z powodu ciężkiego zakażenia wewnątrzmacicznego. Ogólnie bardzo dużo sie działo. Ciąża przebiegała książkowo, dzidzia była zdrowa. Ale od początku miałam dziwne bóle, dość mocne, nieprzyjemne, po 12 tygodniu pojawiły się plamienia. Aż w końcu dostałam krwotoku, pękł pęcherz płodowy.
Wszystko było zakażone [emoji17] Mała miała obrzęk szyjki i ciemieniowej [emoji17] Zakażenie było bardzo ciężkie. Napisali mi takie straszne rzeczy w wyniku histopatologicznym. Do dziś nie wiem co wywołało tak silne zakażenie [emoji17] Cała ciąża praktycznie wyglądała tak, że jeździłam po szpitalach, nikt mi nie pomógł, nikt nie zainteresował się, nie pobrali wymazu do badań. Moja własna lekarka mnie zbywała. Nie interesowała się nami. Zamiast szukać przyczyny wmówiła, że to od łożyska plamienia, a to był objaw zakażenia. Od 12 tygodnia chodziłam za nią i męczyłam ją plamieniami, że coś się dzieje. Pobrała mi wymaz dopiero wtedy jak już było po wszystkim, jak przyszłam na wybłaganą wizytę i wtedy dowiedziałam się, że pękł pęcherz, dziecko jest bez wód ścisnięte, że rokowania są słabe... Możecie sobie wyobrazić jej minę. A prosiłam ją cały czas... W szpitalu mnie odesłali z krwotokiem do domu mówiąc, że przecież żaden lekarz nie powie mi co się dzieje... I skąd plamienie, jaka przyczyna... . W jednym szpitalu leżałam to usłyszałam, że to nie na tym polega żeby tak badać codziennie. Zrobili mi jedno usg przy przyjęciu, nie pokazali mi dziecka, usłyszałam że jest główką do dołu. I mając wyniki badań i wgląd nie zrobili nic, a crp wskazywało na stan średnio ciężki.
 
Nie zgodzę się z tym że zabieg bardziej boli. Niby czemu tak mówicie? Zabieg w znieczuleniu miejscowym, krwawienie po nim jest z reguły mniejsze niż przy poronieniu samoistnym.



Obniżony poziom białka s to wskazanie do heparyny po prostu ;)
Ale czy ginekolog przepisze mi tą heparynę od zaraz na podstawie jednego wyniku? Kurcze boję się że znów sytuacja się powtórzy i chciałabym jak najszybciej dostać leki jeśli okaże się, że na prawdę jestem w ciąży...
 
Roki tez sie nie zgodze. Ja po zabiegach mialam zero bolu. Jedyny bol to wbicie wenflonu przed. Potem zasypiam i budze sie po wszystkim z lekkim krwawieniem, zawsze krwawilam mniej niz przy miesiaczce, zero jakis skrzepow wielkich jak przy naturalnym i zerowy stres ze zaraz wyleci ze mnie dziecko a moze juz to sie stalo. Szybko dochodzilam do siebie. Za to poronienie naturalne- to przy tabletkach to pisalam koszmar a te co sie same rozpoczely w 6tyg to jeden bol jak porodowe skurcze a drugi jak mocniejszy okres. Nie ma porownania do zabiegu przy i po ktorym nie bolalo mnie nic.
 
reklama
Straciłam córeczkę w 18 tygodniu w listopadzie z powodu ciężkiego zakażenia wewnątrzmacicznego. Ogólnie bardzo dużo sie działo. Ciąża przebiegała książkowo, dzidzia była zdrowa. Ale od początku miałam dziwne bóle, dość mocne, nieprzyjemne, po 12 tygodniu pojawiły się plamienia. Aż w końcu dostałam krwotoku, pękł pęcherz płodowy.
Wszystko było zakażone [emoji17] Mała miała obrzęk szyjki i ciemieniowej [emoji17] Zakażenie było bardzo ciężkie. Napisali mi takie straszne rzeczy w wyniku histopatologicznym. Do dziś nie wiem co wywołało tak silne zakażenie [emoji17] Cała ciąża praktycznie wyglądała tak, że jeździłam po szpitalach, nikt mi nie pomógł, nikt nie zainteresował się, nie pobrali wymazu do badań. Moja własna lekarka mnie zbywała. Nie interesowała się nami. Zamiast szukać przyczyny wmówiła, że to od łożyska plamienia, a to był objaw zakażenia. Od 12 tygodnia chodziłam za nią i męczyłam ją plamieniami, że coś się dzieje. Pobrała mi wymaz dopiero wtedy jak już było po wszystkim, jak przyszłam na wybłaganą wizytę i wtedy dowiedziałam się, że pękł pęcherz, dziecko jest bez wód ścisnięte, że rokowania są słabe... Możecie sobie wyobrazić jej minę. A prosiłam ją cały czas... W szpitalu mnie odesłali z krwotokiem do domu mówiąc, że przecież żaden lekarz nie powie mi co się dzieje... I skąd plamienie, jaka przyczyna... . W jednym szpitalu leżałam to usłyszałam, że to nie na tym polega żeby tak badać codziennie. Zrobili mi jedno usg przy przyjęciu, nie pokazali mi dziecka, usłyszałam że jest główką do dołu. I mając wyniki badań i wgląd nie zrobili nic, a crp wskazywało na stan średnio ciężki.
Straszna historia i bardzo ci wspolczuje ze musialas tego doswiadczyc;( i ze twoja lekarka Cie nie sluchala.to twoja pierwsza ciaza?moja to druga i mam na chwile obecna podejscie ze juz nie chce wiecej dzieci a mam tylko poronienie zatrzymane,a co tu porownywac do twojej tragedi.wiadomo ze kazda strata jest indywidualna i bardzo boli
 
Do góry