reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny, a ja się martwię, ze moja @ jest za krótka:( najpierw 2 dni brązowego plamienia(środa, czwartek) później ból brzucha (piątek)i normalne krwawienie do niedzieli a już pod wieczor miałam czysto, poniedziałek nic przez cały dzień, wiec na noc włożyłam globulke na ta infekcje, rano wstaje a tam krew pomieszana z rozpuszczona tabletka :oops: wiec do pracy założyłam podpaske i jeszcze trochę tej krwi dziś mi się uzbierało. Teraz znowu nic.. tak wyglądały zawsze co miesiąc moje @, ale teraz spodziewałam się nie wiem w sumie sama czego... ze będzie dużo skrzepów (było trochę w piątek i sobotę) ze będzie bardziej obfita, ze dłużej będzie trwała ....:confused2::confused2::confused2: nie wiem czy się cieszyć, ze w pierwszym cyklu wszystko wróciło do normy, czy jednak cos jest nie tak??
 
reklama
Dziewczyny, a ja się martwię, ze moja @ jest za krótka:( najpierw 2 dni brązowego plamienia(środa, czwartek) później ból brzucha (piątek)i normalne krwawienie do niedzieli a już pod wieczor miałam czysto, poniedziałek nic przez cały dzień, wiec na noc włożyłam globulke na ta infekcje, rano wstaje a tam krew pomieszana z rozpuszczona tabletka :oops: wiec do pracy założyłam podpaske i jeszcze trochę tej krwi dziś mi się uzbierało. Teraz znowu nic.. tak wyglądały zawsze co miesiąc moje @, ale teraz spodziewałam się nie wiem w sumie sama czego... ze będzie dużo skrzepów (było trochę w piątek i sobotę) ze będzie bardziej obfita, ze dłużej będzie trwała ....:confused2::confused2::confused2: nie wiem czy się cieszyć, ze w pierwszym cyklu wszystko wróciło do normy, czy jednak cos jest nie tak??
Jesli chodzi o moja @ w pierwszym cyklu to mialam krwawienie 2 dni potem poltora dnia przerwy no ani nawet brązowego brudzenia no nic, i później ze 3 dni krwawienia i z tydz mi sie jeszcze ciągnęło bo takie delikatne brudzenie bylo. Roznie to bywa [emoji4] A dwie kolejne @ troszkę mocniejsze i troszke bardziej bolesne niż przez ciąża.
 
Chyba nas ta pogoda dobija :( ja się zastanawiam nad kolejnym cyklem czy brać tabletki czy spróbować naturalny. Wtedy też tak miałam raz stymulowany jeden normalny i znów stymulowany i się udało.
 
Dziewczyny, jesteście jeszcze młodziutkie ja jestem 90 i zawsze chciałam mieć pierwsze dziecko przed 30 stka. Ale odkąd zaczęliśmy się starać nie myślałam ze mam jeszcze trochę czasu, tylko chciałam na JUŻ. I tak mi zostało. Ale wiem po sobie, ze spinałam się kilka cykli, zadręczałam myślami czemu nie wychodzi, męża wysyłałam na badania... trochę się ociągał, bo chyba dla żadnego faceta nie jest to „przyjemne”. A jak już powiedziałam dość i to ostatni cykl i się badamy, to się udało. Mi się wydaje, ze sporo w głowie siedzi. A jeszcze jedna sytuacja była u nas trochę dziwna. Bo zawsze odczowam owulacje, obydwoje pragniemy synusia, dlatego przez pierwsze dwa cykle celowalismy dzień przed owulacja i w owulacje. Nie wychodziło to następny jakoś 2 dni przed owulacja i (niby) dzień po. Dalej nic. W końcu siostra mi powiedziała „spróbujcie zaraz po okresie i tak do owulacji co 2 dni (ona tak zaszła w pierwsza ciąże, nieplanowana. Bo mieli 1 raz przytulanko w pierwszy dzień po zakończonej @) i tu bach- ciąża. Noi tak zrobiliśmy ze zaczęliśmy zaraz po @ Noi akurat wtedy się udało. Chociaż tak jak mówię, zawsze w 13-14 dniu kłują mnie jajniki. 1 miesiąc lewy, 2 miesiąc prawy. Także ja już zgłupiałam wtedy, ze może akurat wtedy tak mi się coś poprzestawiało. Nie wiem i nie myśle teraz o tym. Ale jak zaczniemy staranka w lutym to tez zastosujemy się do tego ze od @ co dwa dni. I zobaczymy. Mam nadzieje, ze się uda ;) i trzymam kciuki, aby wam tez się udało [emoji110]:)
@Dagmarka1991 przestan ! Jestem rok młodsza od Ciebie. I nie czuje sie staro. A to tylko rok.
Dziewczyny ja wiem, ze to forum o ciazy, po stracie.. ze tu tylko dzieci, leczenie itp... ze mozecie mnie znienawidzic... brac za idiotke, ale pamietajcie ze oprocz tych dzieci, ktore mamy w brzuszkach, tych ktore planujemy i tych ktore czuwają nad nami z nieba mamy tez mezow , partnerow ktorzy nas potrzebuja. Starajmy sie do nich usmiechnac i pokorzystac z zycia mimo wszystko. Cokolwiek by sie nie dzialo, warto doceniac to co sie ma. A nie tylko narzekac... ze stare jestesmy, ze nie mamy dzieci, ze ludzie zadaja milion pytac.. a chu.. z ludzmi. Niech pytaja. Jak ktos nam z bliskkch sprawia przykrosc, olejmy go zostanmy z tymi ktorzy nas kochaja i wspieraja. Cieszmy sie z małych rzeczy, a te większe przyjda same.

Trzymam kciuki za te z brzuszkami, za starajace sie, za dochodzące do siebie po stracie oraz za te , ktore odpuszczaja, bo wiedza , ze nie daja rady wiecej cierpiec. Pamiętajcie kazda decyzja jest dobra jesli jest nasza, przemyslana i powoduje, ze chce nam sie zyc ;)

Ja wiem, ze niektorzy nie wyobrazaja sobie zycia bez dzieci, ze to jedyny sens itp. Ale prosze Was dbajcie o siebie i o swoje zwiazki, bo czesto mozna sie zagubić w tym calym dazeniu do posiadania dziecka.
Powodzenia ;****

@coco07 popieram ;) w pierwsza ciaze zaszlam nie liczac dc , kochajac sie z M co 2 dni od konca @. Wczesniejsze dwa cykle celowane w owu i nic.
W ta ciazw teraz tez tylko ze M mial urlop i bylismy pelni energii wiec w zasadzoe bywalo ze co 2 dni ale czesciej codziennie ale zaczynajac od konca @. Potem od 13dc jakos bylo rzadziej bo czasu mniej. A w brzuszku blizniaki :) wiec polecam ten sposob , bo ja chyba owu mam wczesniej ;)
 
@kb.karola90 trzymam kciuki żeby jednak ta szyjka jeszcze trochę wytrzymała i zrobiła ci taka miłą niespodziankę jak na święta :)
U mnie okej poza tym że katar mnie straszny męczy od tygodnia. Ale mała codziennie daje o sobie znać więc trochę mi lżej. Też byłam na ip ostatnio bo miałam schiza o szyjke, ale wszystko okej. U mnie dziś 24+5 więc jestem dwa tyg za tobą ;) za tydzień wizyta i jestem ciekawa ile moja kluseczka waży :)

@Oczekujaca123 a ty jak tam??
@roki1991 milo, ze pytasz... siedze cicho bo jest kiepsko. W sobote pojechalam na IP niby ok ale zwijalam sie z bolu. Podali zastrzyki i pomoglo. Wyszlam w poniedziałek. Dalej mam silne bole nikt nie wie skad... wiec leze. W poniedzualek w szpitalu moja gin zmierzyła mi szyjke.. 4.5cm... u niej w gabinecie ma 5.5.. mowi ze widac ze szyjka zaczyna pracowac. We wtorwk mam wizyte bedziemy mierzyc i decydowac co dalej. Dlugosc jest ok ale wiadomo lek jest ze nagle sie posypie... w tym szpitalu co bylam rodzilam Franka. Bylo.mi mega ciezko, bo wszystko wrocilo. Tam tez nie zaloza mi szwu bo nie wszedzie zaklada sie przy blizniakach. Wiec zobaczymy co wyjdzie na wtorkowej wizycie na tym sprzęcie co zwykle i wtefy decyzja co dalej. Poki co mieszkamy z M u rodziców bo u nas ekipa remontuje lazienke, wiec w sumie nic nie robie.. no o tak leci.
W poniedzialek dowiedziałam sie , ze bedziemy mieli coreczke i synka. (Wiedzialam od poczatku ;p , ale teraz mam potwierdzone) i jak juz znam ta płeć... to jakos coraz bardziej mnie przeraża ze moge znow stracić... naszego Stasia i Amelke.. no ale nic... dbam o siebie biore leki, wizyty mam co tydzien i modle sie by szyjka nienawalila... no i tyle u mnie.
 
@roki1991 milo, ze pytasz... siedze cicho bo jest kiepsko. W sobote pojechalam na IP niby ok ale zwijalam sie z bolu. Podali zastrzyki i pomoglo. Wyszlam w poniedziałek. Dalej mam silne bole nikt nie wie skad... wiec leze. W poniedzualek w szpitalu moja gin zmierzyła mi szyjke.. 4.5cm... u niej w gabinecie ma 5.5.. mowi ze widac ze szyjka zaczyna pracowac. We wtorwk mam wizyte bedziemy mierzyc i decydowac co dalej. Dlugosc jest ok ale wiadomo lek jest ze nagle sie posypie... w tym szpitalu co bylam rodzilam Franka. Bylo.mi mega ciezko, bo wszystko wrocilo. Tam tez nie zaloza mi szwu bo nie wszedzie zaklada sie przy blizniakach. Wiec zobaczymy co wyjdzie na wtorkowej wizycie na tym sprzęcie co zwykle i wtefy decyzja co dalej. Poki co mieszkamy z M u rodziców bo u nas ekipa remontuje lazienke, wiec w sumie nic nie robie.. no o tak leci.
W poniedzialek dowiedziałam sie , ze bedziemy mieli coreczke i synka. (Wiedzialam od poczatku ;p , ale teraz mam potwierdzone) i jak juz znam ta płeć... to jakos coraz bardziej mnie przeraża ze moge znow stracić... naszego Stasia i Amelke.. no ale nic... dbam o siebie biore leki, wizyty mam co tydzien i modle sie by szyjka nienawalila... no i tyle u mnie.

Baaaardzo się zgadzam! Po pierwsze trzeba żyć normalnie, po drugie kochać się regularnie nieważne jaki dzień cyklu [emoji4] Do tego jeść dobre rzeczy i napić się trochę dobrego winka [emoji6]
Myślałam o imieniu Amelka jeśli kiedyś trafi mi się córeczka, jest bardzo ładne. Trzymam za Twoje maluchy kciuki!

Ja dziś kontrola po zabiegu, minęło prawie 5 tygodni, mam nadzieje ze doktorek sprawdzi i wszystko będzie już okej. Jestem już po pierwszej @ wiec mam nadzieje ze wszystko już się w miarę wyprostowało.
 
reklama
@roki1991 milo, ze pytasz... siedze cicho bo jest kiepsko. W sobote pojechalam na IP niby ok ale zwijalam sie z bolu. Podali zastrzyki i pomoglo. Wyszlam w poniedziałek. Dalej mam silne bole nikt nie wie skad... wiec leze. W poniedzualek w szpitalu moja gin zmierzyła mi szyjke.. 4.5cm... u niej w gabinecie ma 5.5.. mowi ze widac ze szyjka zaczyna pracowac. We wtorwk mam wizyte bedziemy mierzyc i decydowac co dalej. Dlugosc jest ok ale wiadomo lek jest ze nagle sie posypie... w tym szpitalu co bylam rodzilam Franka. Bylo.mi mega ciezko, bo wszystko wrocilo. Tam tez nie zaloza mi szwu bo nie wszedzie zaklada sie przy blizniakach. Wiec zobaczymy co wyjdzie na wtorkowej wizycie na tym sprzęcie co zwykle i wtefy decyzja co dalej. Poki co mieszkamy z M u rodziców bo u nas ekipa remontuje lazienke, wiec w sumie nic nie robie.. no o tak leci.
W poniedzialek dowiedziałam sie , ze bedziemy mieli coreczke i synka. (Wiedzialam od poczatku ;p , ale teraz mam potwierdzone) i jak juz znam ta płeć... to jakos coraz bardziej mnie przeraża ze moge znow stracić... naszego Stasia i Amelke.. no ale nic... dbam o siebie biore leki, wizyty mam co tydzien i modle sie by szyjka nienawalila... no i tyle u mnie.
Kochana pięknie to napisalaś. My mamy istotnie mały kryzys, ja jestem u rodziców, mój M u nas w domu, widujemy się rzadko i jeszcze teraz M był chory wiec w ogóle nie przyjeżdżał. Jak się widzimy to jest tyle spraw do omówienia ze potem się kłócimy i to wszystko nam nie pomaga. Dzisiaj ma przyjechać i już z góry za powiedziałam sobie ze cokolwiek by się nie działo to się nie poklocimy :)
A jutro znowu szpital i już się boje co mi tam powiedzą wiec dodatkowo jestem nerwowa :(
Gratuluję córeczki i synusia :) będzie dobrze, musi być :) masz kontrolowana szyjkę bardzo często i pewnie jesli faktycznie okaże się że szyjka zaczęła się skracać (ale mam nadzieje ze okaże się zaczęła ee nie) to ten profesor odrazu założy Ci szew.
Musimy to jakoś przetrwać, wiem ze jest ciężko bo ja już też czasem mam dość, ale robimy to dla NASZYCH CUDÓW :)
PS. Mam kuzynke Amelke i jest przecudowna ale Łobuz na maksa :) ma swoje zdanie na każdy temat i jest bardzo charakterna :)

I jeszcze mam słówko do Staraczek :) Dziewczyny nie celujcie w owu. Ja osobiście miałam owu (prawdopodobnie) w ostatni dzień miesiączki :) Kochajcie się z przyjemnością co dwa dni od zakończenia @ a wtedy na pewno się uda :)
 
Do góry