reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Robiłaś jakieś badania po stracie? Przepraszam ale nie pamiętam. Jeśli wyjdzie ci coś w badaniach to napewno zostaniesz zaopatrzona w niezbędne leki. Moja mama też ma okropne żylaki, ale nikt ani hematolog ani ginekolog o to nie pytał. Opierali się tylko na moich wynikach badań
Robiłam kilka postów wcześniej są wyniki. Wzkazniki krzepnięcia robiłam i jeszcze Antykoagulant toczniowy tylko tego wyniku jeszcze nie mam. Ogólnie nic u mnie nie widać ale teraz po tej stracie zwracam uwagę na wszystko...

@Lu_cy może hormony chociaż pogoda też robi swoje.. :* głową do góry i nie martw się na zapas. Ja wierzę, że będzie dobrze :* kiedy idziesz na wizytę?
 
reklama
Robiłam kilka postów wcześniej są wyniki. Wzkazniki krzepnięcia robiłam i jeszcze Antykoagulant toczniowy tylko tego wyniku jeszcze nie mam. Ogólnie nic u mnie nie widać ale teraz po tej stracie zwracam uwagę na wszystko...

@Lu_cy może hormony chociaż pogoda też robi swoje.. :* głową do góry i nie martw się na zapas. Ja wierzę, że będzie dobrze :* kiedy idziesz na wizytę?
Może to hormony, nie wiem ale bardzo się boję. Jutro mam wizytę na 18.40. Chyba powiem mu żeby mi dał jeszcze jakiś dodatkowy progesteron, może luteine. Ja w 29dc miałam progesteron 18.51 kiedy nie zaczęłam brać jeszcze duphastonu. Teraz biorę dwie tabletki dziennie i nie wiem czy to nie za mało. Może od tego są te brązowe nitki i bóle brzucha
 
Może to hormony, nie wiem ale bardzo się boję. Jutro mam wizytę na 18.40. Chyba powiem mu żeby mi dał jeszcze jakiś dodatkowy progesteron, może luteine. Ja w 29dc miałam progesteron 18.51 kiedy nie zaczęłam brać jeszcze duphastonu. Teraz biorę dwie tabletki dziennie i nie wiem czy to nie za mało. Może od tego są te brązowe nitki i bóle brzucha

Porozmawiaj na spokojnie z lekarzem i powiedz o swoich obawach. Na pewno coś doradzi. Trzymam kciuki za Was:*
 
Ja jestem w 3 ciąży po dwóch stratach ,pierwsza lipiec 2017 puste jajo w 8tc poroniłam sama ale i tak łyżeczkowanie mnie nie minęło ,druga maj tego roku do 8tc wszystko było super w 6+0 biło serduszko w 8+0 byłam na USG i też ok a za 6 dni poleciał taki śluz różowy ,biegiem do gin .. serduszko nie biło już .... no i zobaczymy teraz,wczoraj byłam na USG wg om 5+3 wg USG 4+4 :unsure:jest pęcherzyk i ciałko żółte ,powiedziała że wszystko jest ok ,ale trochę się martwię no nic trzeba znowu tydzień czekać .

Aaaa dziewczyny tak się naczytałam co bierzecie i kurcze można się pogubić ,powiedzcie mi czy mam w miarę dobry zestaw
Rano dupek , magnez chela mag b6 + folian 400 solgara
Po południu dupek ,prenatal uno i heparyna
Przed spaniem dupek i acard 75
Mam mutacje 677c hetero i pai homo ,badania tarczycy miałam kompleksowo porobione w lutym w klinice bo mam gruczolaka przysadki i wyszły książkowe ,jak wszystkie badania u mnie ;)...teraz nic nie robiłam jeszcze

Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki. Wiem co czujesz. Ja póki co nie mam chęci. Zreszta ta ciąża co była teraz to fakt faktem była nieplanowana i moj partner z którym jestem 4 lata jak się dowiedział potrafił mi powiedzieć, ze naciągnęłam go na dziecko. A jak dostałam krwawienia ostatnio z tymi skrzepami to mówiłam, ze ciężko do pracy będzie się szło z takim sporym krwawieniem. To stwierdził, ze inne baby dają rade. Także zero oparcia miałam i miał to daleko w dupie. Za co później przeprosił. ZENADAAAAAAAA
 
@Takaja123 jak bylam u immunologa to on nie tylko robil badania, ale tez zbieral wywiad. Zylaki jak najbardziej sa waxne. A robilas mutacje? Powinnas je zbadac, bo mozesz miec genetyczne predyspozycje do tego. A to moze byc podstawa do heparyny i to na ryczalt.

@Lu_cy to zwieksz dupka do 3x1. Dupek w badaniach nie wychodzi, ale trzymma ciaze ladnie. A emocje napewno poteguja hormony
 
Hej dziewczyny, ja w czwartek o 9 mam usg genetyczne plus pappa i juz snie koszmary nocami. Niech to juz bedzie za mna, czas sie wlecze okrutnie. Zdecydowalam ze jesli ttm razem rowniez pappa wyjdzie z wysokim prawdopodobienstwem to nie zdecyduje sie na amnio. Za duzo mnie stresu kosztowala decyzja poprzednim razem, malenka zmarla dzien przed badaniem a wiem ze jesli staloby sie to dzien po badaniu to nawet jesli byloby to nie zwiazane z amnio i tak bym o tym nie wiedziala i zjadlyby mnie wyrzuty sumienia. Tym razem bez wzgledu na wyniki, a podejrzewam ze bede zawyzone, nie zdecyduje sie na amnio i niech sie dzieje wola losu.
 
@Takaja123 jak bylam u immunologa to on nie tylko robil badania, ale tez zbieral wywiad. Zylaki jak najbardziej sa waxne. A robilas mutacje? Powinnas je zbadac, bo mozesz miec genetyczne predyspozycje do tego. A to moze byc podstawa do heparyny i to na ryczalt.

@Lu_cy to zwieksz dupka do 3x1. Dupek w badaniach nie wychodzi, ale trzymma ciaze ladnie. A emocje napewno poteguja hormony
@Takaja123 u mnie zarowno wizyta u immunologa jak o hematologa oprocz skierowania na badania odbyla sie ze szczegolowym wywiadem m.in choroby w rodzinie zylaki itp. Wiec to istotne. Dla mojego gin same badania genetyczne byly wskazaniem do heparyny na ryczalt od pozytywnego testu. Mysle, ze warto je zrobic.
 
reklama
Hej dziewczyny, ja w czwartek o 9 mam usg genetyczne plus pappa i juz snie koszmary nocami. Niech to juz bedzie za mna, czas sie wlecze okrutnie. Zdecydowalam ze jesli ttm razem rowniez pappa wyjdzie z wysokim prawdopodobienstwem to nie zdecyduje sie na amnio. Za duzo mnie stresu kosztowala decyzja poprzednim razem, malenka zmarla dzien przed badaniem a wiem ze jesli staloby sie to dzien po badaniu to nawet jesli byloby to nie zwiazane z amnio i tak bym o tym nie wiedziala i zjadlyby mnie wyrzuty sumienia. Tym razem bez wzgledu na wyniki, a podejrzewam ze bede zawyzone, nie zdecyduje sie na amnio i niech sie dzieje wola losu.
troszkę wiem o czym piszesz. Pisze troszkę bo ja na amnio się nie zdecydowałam przy ryzyku 1:35. Dlatego ogromnym ♡ kciuki za wam.
Pozdrawiam dziewczyny :*
 
Do góry