@Paulinax sorki ze tak pozno, nie wiem do konca..mi gin powiedzial ze szyjka to miesien i on moze sie troszke zmieniac, raz byc taka a raz taka ale nie wiem czy chodzi o twardosc miekkosc, u mnie zawsze mówił ze twardo sie trzyma, wiec nie wiem co jesli by miekko. Generalnie na szyjke lezenie sie zaleca ale na skracanie i wtedy luteinka a na miekkosc? Nie chce bagatelizowac, moze to normalne, ze raz jest miekka raz twarda, ja bym znajac życie zadzwonila jeszcze do swojego starego gina a na necie co piszo
chociaz lepiej sie nie sugerowac ale mysle ze jak lekarz powiedzial ze nic sie nie robi z miekka a jest dluga i zamknieta..zassze rozwarcie zle i skracanie zle ale nie slyszalam zeby cos bylo nie tak i ze miekka w ogole nie slyszalam jeszcze zeby ktos mial miekka ale krotkie me doswiadczenie z szyjkami
@ivvonka kochana nie chce Cie dżaźnic bo wiem ze masz stresu i robisz wszystko co mozesz, mam tylko pytanko uzywasz laktatora? Jakiego? Naogladalam sie instastory mamy ginekolog a ona urodzila kilogramowego babelka i odciaga i mrozi ale jej to wczesniaczek, wlasnie laktator szczególnie elektryczny ładnie pobudza laktacje , chpciaz pewnie w szpitalu majo i oferujo...bardziej z ciekawosci pytam:* bosko ze przybiera, kawal baby to jest juz!
@roki_1991 no nie bede ukrywac..ja do prenatalnych staralam sie nie myslec tak o ciazy bo sie balam, nikt nie wiedzial, na szczęście pracowalam to i mialam zajecie. Jak zobaczylam serduszko zalalam sie lzami, slychac nie Chcialam ale widzialam jak zapinkala a gin na to" ale pani sie fajnie cieszy" a ja cala zalzawiona
dostalam zdjecie robaczka i chodzilam dumna przez godzinę po wizycie. Potem strach znow na maxa i zero gadania o ciazy. Z M sie balam no nie bylo u nas tematu, pamietam swoje zaplakane noce i jak mnie tulil i jak nam bylo smutno. 2 tyg pozniej dostalam takie zdjecie 3cm babelka <3 ale tez na krotko starczylo. 2 tyg pozniej to samo bo i jakos w 11 tyg zaczelam byc bardziej spokojna i nie moglam sie doczekac prenatalnych nie balam sie ich az tak. Tzn caly czas bylam spokojna, ale nic nie analizowalam, staralam sie nie myslec o ciazy tylko czekac. Po prenatalnych bylam wstanie z kims innym o tym rozmawiac tylko po zbadaniu serduszka dopplerem, inaczej sie balam ze ja sie ciesze a tam doopka. Ale od 16-17 tc juz ruchy i brzuchol, od wtedy sie ciesze na 100 pro
spokoj i nieanalizowanie to jedyna rada. Taki wewnetrzny spokoj ze co ma byc to bedzie a moze byc cudownie
a wizualizuje sobie dziubka dopiero od paru tygodni
i dopiero od 20 tc tak na serio rozmawiamy z M ze nas dzidzia czeka, a w pokoju juz lozeczko i komoda dzidkowa stoi
maluszek ma juz kg
ale od 30 tc bede jeszcze bardziej spokojna bo jak powiedzial gin "bedzie juz o co walczyć "
a jutro zaczyna sie 28 tc