reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

:)
Mam dzisiaj schizę. Wizyta dopiero w czwartek :szok:
wiem wiem mam się nie stresować, ale mnie dzisiaj wszystko się wydaje. kosmos
 
reklama
Kochane Dziewczyny! Jestem tu nowa, ale dolaczam sie niesmialo bo ten watek daje nadzieje. Jak napisalam tuz powyzej 12 grudnia dowiedzialam sie ze moje malenstwo nie zyje. Bylby to koniec 11 tygodnia ale prawdopodobnie malenstwo stalo Aniolkiem ok.9 tyg. Byl to szok bo czulam sie caly czas swietnie. Zadnego bolu, plamien etc.

Musialam przejsc jeszcze przez traume usuniecia 17.12. Poniewaz bylo to ponizej 12 tyg. zaproponowano mi alternatywe w postaci srodka farmalogicznego misoprostolu, na ktory sie zdecydowalam bo podobno lagodniej obchodzi sie z macica. Tak wiec zamiast lyzeczkowania wywolano bardzo mocne krwawienie, ktore trwalo 10 dni. Myslalam, ze zwariuje, ale o tym nie musze Wam pisac... Wiekszosc z Was na tym forum przez to przeszla. Zaczelam szukac informacji o tym srodku w internecie, ale wszystkie linki prowadza do informacji, ze jest to srodek aborcyjny. Nie wiem czy jest w Polsce stosowany w sytuacji takiej jak moja, ale moze ktos cos wie?

Ja natomiast chcialabym wiedziec, kiedy ewentualnie moglabym probowac sie starac o Malenstwo. W informacji ze szpitala jest napisane, ze po kontroli u lekarza po 4-6 tyg. No i oczywiscie wybieram sie na te kontrole zaraz po miesiaczce, ale tez nie wiem kiedy przyjdzie....
Wiem, ze najlepiej byloby poczekac, ale mam juz 42 lata, wiec czekalam zbyt dlugo...
Pozdrawiam goraco
 
W końcu sie udało !!! Ale musiałam skorzystać z innej stronki z suwaczkami : (( ale też fajna : ))
No poprostu sukces, 2 dni sie z tym męczyłam !!!


 
Witajcie;
Maggie;
Jest mi ogromnie przykro z Twojego powodu - tak jak Napisałaś - wszystkie to przeszłyśmy :-(
ogromnie współczuję Tobie tego, że przez 10 dni musiałaś się męczyć i mieć tą świadomość...ech, lepiej nie kończyć...
Wielka szkoda, że nie zrobili Tobie łyżeczkowania ponieważ oszczędziłoby to Tobie dodatkowych niepotrzebnych i przykrych chwil...
Chociaż tak naprawdę to nie ma dobrej recepty...
Mi np. bardzo trudno było zajść w ciążę i jak się dowiedziałam, że moja ciąża jest martwa to świat mi się dosłownie zawalił :-( 19 stycznia pozostanie w mojej smutnej pamięci na długo...
Doktor, który robił mi zabieg powiedział, że po 3 mies. jak będzie ok to mogę zacząć sie starać. Ja czułam taką pustkę, że chciałam zajść już i koniec. Długo miałam krwawienie aż wreszcie po chyba ponad 30 dniach dostałam wyczekiwaną miesiączkę. Ale byłam szczęśliwa, że już wszystko wraca do normy :-)
Porobiłam badania krwi, toxo i cytomeg. no i brałam parlodel na prolaktynę i dalej nic... :-(
Wreszcie w lipcu postanowiłam zmienić doktora i on z wywiadu, który ze mną przeprowadził powiedział, żę powinno być ok i daje mi 3 miesiące na zajście w ciążę. Zmniejszył dawkę parlodelu i dodał 2X1 duphaston od 16 dnia cyklu. No i po 3 miesiącach zaszłam w ciążę :-)
Niby wszystko jest ok ale strach pozostanie już na zawsze....
Duphaston brałam do 15 tygodnia, do tego były jeszcze zastrzyki (przez pierwsze tygodnie) no i od razu poszłam na zwolnienie poniweważ prawdopodobnie przyczyną pierwszego niepowodzenia był wirus cytomegalii. Doktor porqadził mi aby szczególnie w sezonie grypowym uważać i raczej omijać skupiska ludzi.
Wszystkie nowe Kobietki - cieszę się, że trafiłyście na to forum ponieważ ja tutaj otrzymałam wiele wsparcia i zrozumienia, którego czasami mi brakowało...
Wy również je otrzymacie i jestem pewna, że już wkrótce gdy wszystko powróci do normy i porobicie badanka (w tym usg), staniecie się szczęśliwymi ,,posiadaczkami'' brzuszków. Aniołki, których jesteśmy Mamusiami z całą pewnością będą nad nami czuwać...
Ściskam Was i przytulam do serducha
 
ena;
wysłałam Tobie wiadomość - mam nadzieję, że ją Otrzymałaś :-)
Ptaszynko;
mi się każdego dnia coś wydaje... już prawie wszystkie laseczki czują jak ich Dzidzie się ruszają a moja jakoś do tej pory nie chce :-(
Dlaczegotak;
super! gratuluję przechodziłam przez to samo :-D
 
Maggie2412 Witaj, jasne że pamiętam. Twoja informacja zmroziła mi krew w żyłach i domyslałam się jak się musiałaś czuć, zwłaszcza w innym kraju gdzie to wgląda inaczej.
trzymaj się kochana, trzymam za ciebie kciuki.
Jesli chodzi o przerwę to wszystko zależy od Ciebie i twojego organizmu. Najlepiej abyś poszła do dobrego lekarza. Myslę jednak że zanim organizm złapie rytm to mija jakieś 3 miesiące. Jak pisze asia, badania również warto zrobić i ja też miałam (zwłaszcza na cytomegalię i toxo).
A potem to tylko luz i wszystko się uda.
to miejsce jest naprawdę wyjątkowe i ja też mam nadal duże wsparcie tutaj. Poza tym jest zaraźliwe o czym moze poświadczyć ostatnio zafasolkowana Dlaczegotak:-)
Niestety kłopoty w głowie nie znikają po zajściu w ciążę i chyba nigdy nie będzie już tak samo. Ja mimo iz wiem że powinno być wszystko ok to mam czasem takie dni że nie mogę się uspokoić. Wizyta u gina w czwartek
JoannA25 czuję się czasami jak odmieniec co cieszyć się nie umie z ciązy. Dzieki bo teraz to wiem że nie tylko ja mam odchyły. Nie moge się doczekać jakichś ruchów. Mam nadzieję że to trochę uspokaja.:baffled:
Pozdrawiam
trzymajcie się ciepło
 
JoannA i Post_Ptaszyna bardzo Wam dziekuje za odzew i dobre rady. Dobrze, ze jest to forum i moge sie wygadac z mojego bolu, a jeszcze lepiej jezeli ktos zareaguje i pocieszy.Trzymajcie sie tez. Wracam do lektury forum, ktore wciaga lepiej niz telenowela... Caluski z bielutenkich Helsinek ( do tej pory nawet tu nie bylo sniegu)
 
Cześć dziewczyny!:-D
Jak patrzę na moje suwaczki, to uwierzyć nie mogę...

Dlaczegotak - no i co ja widzę...! Cóż za piękne suwaczki i avantar!:-)
JoannA25 - szkoda, że Twój mąż nie może być przy USG genetycznym... ale może nadarzy się jeszcze okazja.:happy2:
tolka23 - gratuluje synusia i witam w gronie mam siusiaków!:-D
post_ptaszyna - jak dzisiaj samopoczucie?:confused:
Maggie2412 - Witaj! Mam nadzieję, że to forum i najdzielniejsze jego dziewczyny pomogą Tobie tak samo, jak mnie. Nie ma słów, które wyrażą uczucie pustki w sercu, duszy i rodzinnym domu. Bardzo Tobie współczuję i myślami łączymy się z Tobą.
Moja historia zaczęła się 11 lutego (str. 18) i nigdy jej nie zapomnę. Jedynie, co możesz zrobić, to dać sobie czas na żałobę i pogodzić się z tym ... "tak miało być".
Bóg ma Cię w swojej opiece i na pewno nie chciał abyś mocniej cierpiała... Być może dzidziuś byłby za słaby lub ciężko chory... To co się stało, ma swój wyższy powód! Nie myśl, że to kara! Nie wszystko jest takie, jakie się na początku wydaje. Jest w tym głębszy sens.
Nigdy nie wiadomo jaka czeka nas droga. Wierzę, że będzie dobrze ... dziwnie to w życiu bywa ...
Nigdy nie słyszałam o podobnym środku farmakologicznym. Być może dlatego, że jest w Polsce zabroniony. Wszystkie dziewczyny na tym forum przeżyły poronienie, także zostań z nami!
ewa33, Antila, AMK, muffy, platynowa, gabi, ewulka123, fogia, cry, jm80, Tylka, daga.p. - gdzie Wy dziewczyny się podziewacie?!

Buziaki
 
Meggie: współczuję ja też poroniłam w 16tc.przyczyna to prawdopodobnie polip usunięty 10 dni wcześniej.Przeżyłam wszystko równie strasznie jak ty z tą różnicą że ja urodziłam dziecko w domu (dostałam bóli i krwotoku a dzidzia sama wyszła,to był chłopczyk)nie mogłam sie pozbierać to było w sierpniu.Dobrze że mam już syna teraz będzie miał 2 lata,ale tamte wspomnienia pozostaną,lekarz powiedział ze po dwóch pełnych okresach lub 4 miesiącach można sie starać a drugi mówił że po6 mies.(ja okres dostałam dopiero po 7 tyg.).Teraz jestem w ciąży mam termin na ok 28\30 sierpień czyli 7 tydzień bardzo się boję ale modle się żeby Bóg nie zabrał mi tego dzidziusia do siebie...
 
reklama
No ba ! Stronka była parszywa ( Polska) weszłam na zagraniczną 2 minutki i proszę!
Fajnie jest być w ciąży , ale obawy nie znikają , gdzieś mnie zakuje tylko , albo nie zakuje, są takie dni , że czuje sie tak dobrze że zapominam że jestem w ciąży i jak sobie przypomne to zaczynam się martwić ... No i każda wizyta w WC wiąże sie obowiązkowo że sprawdzaniem bielizny ... w celach wiadomych .
Kobiecie ciężko jest dogodzić :-D
 
Do góry