@Oczekujaca123 straszne co przeżyłaś. Tu na wątku jest osoba, która też przeżyła podobną stratę. Może się odezwie.
Na pewno nie zachowujesz się jak wariatka. Nawet tak nie myśl. To jest potwornie ciężkie przeżycie, chyba jedno z najgorszych na świecie. Nie dziwne więc, że tyle różnych emocji wzbudza. Współczuję Ci z całego serca i gdybym mogła to na pewno bym Cię przytuliła.
Na pewno nikt na naszym wątku nie powie, że nie pierwsza i nie ostatnia i nic takiego, bo się zdarza, bo wszystkie potraciłyśmy swoje maleństwa i wiemy, że jest bardzo ciężko zebrać się do pionu i żal jest niesamowicie trudny do utulenia.
Dobrze, że masz ustalony plan działania na przyszłość. Tego się trzymaj i tam patrz.
A jeśli będziesz potrzebowała się wykrzyczeć i wypłakać siedząc w dołku to też pisz, my tu na pewno pomożemy i będziemy Cię z tego dołka wyciągać i wspierać, żebyś chociaż miała świadomość, że nie jesteś w takich przeżyciach sama. Ściskam mocno.