reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny, powiedzcie mi, co lekarz tutaj napisał o płynie owodniowym, bo się nie mogę doczytać,a nie znam się na tym, więc nawet nie umiem się domyśleć.... a nie pamiętam, czy coś lekarz o tym mówił na wizycie :)
 

Załączniki

  • ZDJĘCIE.jpg
    ZDJĘCIE.jpg
    50,9 KB · Wyświetleń: 84
reklama
Nie miałam wczoraj głowy żeby już pisać.
Od rana po przyjęciu jakieś wywiady, podstawowe badania, rozmowa z psychologiem...
O 11 poszłam na USG, dwóch lekarzy potwierdziło wcześniejszą diagnozę, że ciąża obumarła. Dostałam 4 okrągłe tabletki dopochwowo. Zaczęły działać bardzo szybko. Bolało mnie bardzo, czułam straszne parcie i ucisk. Wcześniej dostałam kroplówkę z elektrolitami i przez to bardzo mi się chciało siusiu. Miałam dwie opcje: albo zrobić siusiu do kaczki, albo odczekać 4 godziny od podania tabletek i iść do toalety sama z tą kaczką, bo wszystko czego się z siebie pozbywałam musiało być ewentualnie zabezpieczone do badań hipastologicznych.
Nie mogłam już wytrzymać, przełamałam się i poprosiłam o kaczkę. Poczułam ogromną ulgę i czułam wyraźnie, że coś ze mnie wyleciało. Przyszła ginekolog, jeszcze ręcznie mnie sprawdziła, czy wszystko poszło tak jak powinno i stwierdziła, że jestem gotowa do zabiegu. Chwilę poczekałam i po 30 minutach było po wszystkim. Podobno pierwsze, o co się zapytałam po obudzeniu, to kiedy mi dadzą coś do jedzenia, haha. Poleżałam dwie godziny, wstałam na nogi, umyłam się, no i w końcu mi kolację przynieśli. Bezpośrednio po jeszcze mocno krwawiłam, do wieczora się stopniowo zmniejszało. Dzisiaj rano założyłam już normalną podpaskę, a nie te ich półmetrowe dykty.
Teraz czekam aż mnie wypuszczą.
 
Nie miałam wczoraj głowy żeby już pisać.
Od rana po przyjęciu jakieś wywiady, podstawowe badania, rozmowa z psychologiem...
O 11 poszłam na USG, dwóch lekarzy potwierdziło wcześniejszą diagnozę, że ciąża obumarła. Dostałam 4 okrągłe tabletki dopochwowo. Zaczęły działać bardzo szybko. Bolało mnie bardzo, czułam straszne parcie i ucisk. Wcześniej dostałam kroplówkę z elektrolitami i przez to bardzo mi się chciało siusiu. Miałam dwie opcje: albo zrobić siusiu do kaczki, albo odczekać 4 godziny od podania tabletek i iść do toalety sama z tą kaczką, bo wszystko czego się z siebie pozbywałam musiało być ewentualnie zabezpieczone do badań hipastologicznych.
Nie mogłam już wytrzymać, przełamałam się i poprosiłam o kaczkę. Poczułam ogromną ulgę i czułam wyraźnie, że coś ze mnie wyleciało. Przyszła ginekolog, jeszcze ręcznie mnie sprawdziła, czy wszystko poszło tak jak powinno i stwierdziła, że jestem gotowa do zabiegu. Chwilę poczekałam i po 30 minutach było po wszystkim. Podobno pierwsze, o co się zapytałam po obudzeniu, to kiedy mi dadzą coś do jedzenia, haha. Poleżałam dwie godziny, wstałam na nogi, umyłam się, no i w końcu mi kolację przynieśli. Bezpośrednio po jeszcze mocno krwawiłam, do wieczora się stopniowo zmniejszało. Dzisiaj rano założyłam już normalną podpaskę, a nie te ich półmetrowe dykty.
Teraz czekam aż mnie wypuszczą.
Dobrze, że już masz to za sobą. Teraz wracaj do domu i odpocznij. Trzymaj sie cieplutko ;)
 
@ivvonka to wspaniałe wieści :) oby nie bylo juz żadnych niespodzianek.

@martakratka ale super! Fajnie ze trafiłaś na dobrego lekarza, a najważniejsze ze z maluszkiem jest ok :)

@Marika92 najwazniejsze że jestes w szpitalu, zrobią wszystko co sie da. A jak rozwarcie? Jak szyjka? Jest szansa ze się trochę cofnie? Juz 32 tydzien, podane sterydy na plucka, bedzie dobrze. Ale lepiej Maksiu poczekaj jeszcze z te 4 tygodnie, bo w brzuszku u mamy najlepiej sie rosnie :) trzymam kciuki za Was :) :*
 
@Marika92 3mam kciuki bardzo mocno:* faktycznie dbaja tam o Maksia, na pewno bedzie dobrze:* a sterydy to zeby plucka sie szybciej rozwinely w razie szybszego przyjścia na swiat? @porcelana odpoczywaj:* @Paulinax a co to za wizyta byla z takimi info? Nic nie moge doczytac:/ tylko termin porodu:* @kasiula222 kazdy inaczej to przechodzi, przykro mi ze tyle aie meczysz:* oby dzis sie udalo:*
 
reklama
@Marika92 trzymam kciuki żeby Maksiu jeszcze w brzuszku powiedział :) ale on już jest duży facet wiec jakby co to da sobie świetnie rade :)

@porcelana ciesze się ze juz jesteś po. Odpoczywaj teraz :) życzę dużo zdrowia i siły

@kasiula222 Ty to się biedna namęczysz...takie czekanie jest najgorsze :( oby jak najszybciej się skończyło...
 
Do góry