reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny, powiedzcie mi, co lekarz tutaj napisał o płynie owodniowym, bo się nie mogę doczytać,a nie znam się na tym, więc nawet nie umiem się domyśleć.... a nie pamiętam, czy coś lekarz o tym mówił na wizycie :)
 

Załączniki

  • ZDJĘCIE.jpg
    ZDJĘCIE.jpg
    50,9 KB · Wyświetleń: 89
reklama
Nie miałam wczoraj głowy żeby już pisać.
Od rana po przyjęciu jakieś wywiady, podstawowe badania, rozmowa z psychologiem...
O 11 poszłam na USG, dwóch lekarzy potwierdziło wcześniejszą diagnozę, że ciąża obumarła. Dostałam 4 okrągłe tabletki dopochwowo. Zaczęły działać bardzo szybko. Bolało mnie bardzo, czułam straszne parcie i ucisk. Wcześniej dostałam kroplówkę z elektrolitami i przez to bardzo mi się chciało siusiu. Miałam dwie opcje: albo zrobić siusiu do kaczki, albo odczekać 4 godziny od podania tabletek i iść do toalety sama z tą kaczką, bo wszystko czego się z siebie pozbywałam musiało być ewentualnie zabezpieczone do badań hipastologicznych.
Nie mogłam już wytrzymać, przełamałam się i poprosiłam o kaczkę. Poczułam ogromną ulgę i czułam wyraźnie, że coś ze mnie wyleciało. Przyszła ginekolog, jeszcze ręcznie mnie sprawdziła, czy wszystko poszło tak jak powinno i stwierdziła, że jestem gotowa do zabiegu. Chwilę poczekałam i po 30 minutach było po wszystkim. Podobno pierwsze, o co się zapytałam po obudzeniu, to kiedy mi dadzą coś do jedzenia, haha. Poleżałam dwie godziny, wstałam na nogi, umyłam się, no i w końcu mi kolację przynieśli. Bezpośrednio po jeszcze mocno krwawiłam, do wieczora się stopniowo zmniejszało. Dzisiaj rano założyłam już normalną podpaskę, a nie te ich półmetrowe dykty.
Teraz czekam aż mnie wypuszczą.
 
Nie miałam wczoraj głowy żeby już pisać.
Od rana po przyjęciu jakieś wywiady, podstawowe badania, rozmowa z psychologiem...
O 11 poszłam na USG, dwóch lekarzy potwierdziło wcześniejszą diagnozę, że ciąża obumarła. Dostałam 4 okrągłe tabletki dopochwowo. Zaczęły działać bardzo szybko. Bolało mnie bardzo, czułam straszne parcie i ucisk. Wcześniej dostałam kroplówkę z elektrolitami i przez to bardzo mi się chciało siusiu. Miałam dwie opcje: albo zrobić siusiu do kaczki, albo odczekać 4 godziny od podania tabletek i iść do toalety sama z tą kaczką, bo wszystko czego się z siebie pozbywałam musiało być ewentualnie zabezpieczone do badań hipastologicznych.
Nie mogłam już wytrzymać, przełamałam się i poprosiłam o kaczkę. Poczułam ogromną ulgę i czułam wyraźnie, że coś ze mnie wyleciało. Przyszła ginekolog, jeszcze ręcznie mnie sprawdziła, czy wszystko poszło tak jak powinno i stwierdziła, że jestem gotowa do zabiegu. Chwilę poczekałam i po 30 minutach było po wszystkim. Podobno pierwsze, o co się zapytałam po obudzeniu, to kiedy mi dadzą coś do jedzenia, haha. Poleżałam dwie godziny, wstałam na nogi, umyłam się, no i w końcu mi kolację przynieśli. Bezpośrednio po jeszcze mocno krwawiłam, do wieczora się stopniowo zmniejszało. Dzisiaj rano założyłam już normalną podpaskę, a nie te ich półmetrowe dykty.
Teraz czekam aż mnie wypuszczą.
Dobrze, że już masz to za sobą. Teraz wracaj do domu i odpocznij. Trzymaj sie cieplutko ;)
 
@ivvonka to wspaniałe wieści :) oby nie bylo juz żadnych niespodzianek.

@martakratka ale super! Fajnie ze trafiłaś na dobrego lekarza, a najważniejsze ze z maluszkiem jest ok :)

@Marika92 najwazniejsze że jestes w szpitalu, zrobią wszystko co sie da. A jak rozwarcie? Jak szyjka? Jest szansa ze się trochę cofnie? Juz 32 tydzien, podane sterydy na plucka, bedzie dobrze. Ale lepiej Maksiu poczekaj jeszcze z te 4 tygodnie, bo w brzuszku u mamy najlepiej sie rosnie :) trzymam kciuki za Was :) :*
 
@Marika92 3mam kciuki bardzo mocno:* faktycznie dbaja tam o Maksia, na pewno bedzie dobrze:* a sterydy to zeby plucka sie szybciej rozwinely w razie szybszego przyjścia na swiat? @porcelana odpoczywaj:* @Paulinax a co to za wizyta byla z takimi info? Nic nie moge doczytac:/ tylko termin porodu:* @kasiula222 kazdy inaczej to przechodzi, przykro mi ze tyle aie meczysz:* oby dzis sie udalo:*
 
reklama
@Marika92 trzymam kciuki żeby Maksiu jeszcze w brzuszku powiedział :) ale on już jest duży facet wiec jakby co to da sobie świetnie rade :)

@porcelana ciesze się ze juz jesteś po. Odpoczywaj teraz :) życzę dużo zdrowia i siły

@kasiula222 Ty to się biedna namęczysz...takie czekanie jest najgorsze :( oby jak najszybciej się skończyło...
 
Do góry