reklama
Porcelana witajKolejna seria pytań.
1) Kiedy wróciłyście do pracy? Ja niestety musiałam powiedzieć, chociaż teraz żałuję. Nie miałam wyjścia, bo akurat zaczynałam pracować nad dwoma dużymi projektami, trzeba było kogoś wdrożyć, bo to tematy na rok czasu i ogromne pieniądze. Nie mogłam z dnia na dzień położyć L4 na biurku.
2) Jak to jest z L4? Jest na nim zaznaczona przyczyna zwolnienia?
3) Czy czyszczenie się mocno boli? Miałam bolesne miesiączki, jeżeli to ma podobne objawy, to wiem, że dam radę bez problemu, bo mam wysoki próg bólu.
4) Po jakim czasie od wyczyszczenia się dostałyście okres?
5) W którym cyklu od poronienia udało Wam się zajść w ciążę po raz kolejny?
6) Czy brałyście coś profilaktycznie na zapobiegnięcie kolejnemu poronieniu? Co to było? Mi ginekolog powiedziała, że cały czas mam brać kwas foliowy jeżeli chcę szybko zajść.
Idę sobie teraz zrobić zajebiście mocną kawę (w końcu) i biorę się za porządne sprzątanie.
Jestem tu goscinnie, choc dziewczyny sa tak mile, ze podczytuje je i kibicuje goraco w zmaganiach ze strata, ale rowniez w walce o zywe dzieci.
Stracilam 2 maluszki. Pierwszego w 9tc rozwoj zatrzymal sie w granicach 6tc, ale mielismy nadzieje na cud, zakonczylo sie zabiegiem. Drugiego stracilam w 10tc. Rozwoj zatrzymal sie ok 7tc, beta zaczela spadac w 8tc. Lekarz chcial czekac weekend. Niestety to tak szybko nie dziala. Tez dostalam skierowanie do szpitala jakby sie nie zaczelo, ale nie skorzystalam. Uparlam sie na naturalne poronienie i po ok. 2tygodniach poronilam.
1. Wtedy nie pracowalam, wiec nie bylo problemu z l4.
2. jesli dostalas l4z zaznaczeniem, ze jestes w ciazy, to kadry to widza.
3. Naturalne poronienie do przyjemnych nie nalezy. Ja miewam bolesne @bo mam endometrioze i tez na bol jestem wytrzymala, ale mnie bolalo i to dosc znacznie. Wlasciwie sam moment wydalenia maluszka skurcze silne i bolesne. Poza tym to po prostu wydluzony i bardziej obfity okres.
4. Po lyzeczkowaniu @przychodzi po 4do 6tygodni, czasem potrzebuje wiecej czasu. Po naturalnym poronieniu przychodzi normalnie. Z tym, ze pierwszy okres po poronieniu moze byc inny ze wzgledu na zachwiania hormonalne. Moze, ale nie musi. Zwykle przychodzi normalnie wg cyklu.
5. W ktorym sie udalo? To wszystko zalezy od wielu czynnikow; np psychiki, gospodarki hormonalnej, owulacji, itp. Jednym udaje sie od razu, inni potrzebuja 2,3cykle, niektorzy (jak ja) potrzebuja roku lub wiecej. To bardzo indywidualny czynnik.
6. Lekarze zwykle bagatelizuja jedno poronienie i ewentualnie przy kolejnej ciazy daja duphaston lub luteine na podtrzymanie. To progesteron. Jednak moja ciaza 3 zakonczona zywym maluszkiem byla obwarowana seria badan i lekow. To zalezy od ciebie, lekarza i niedomagan ciala.
Jeśli chodzi o ten skrócony macierzyński - liczy się go od dnia poronienia.
Jeśli w międzyczasie zostaną przedstawione dokumenty, to otrzymany zasiłek chorobowy (po poronieniu jest to 80% lub 70% jeśli się przebywa w szpitalu, ktoś pisał, że jest 100% - to nieprawda) zmienia się na zasiłek macierzyński.
Jeśli w międzyczasie zostaną przedstawione dokumenty, to otrzymany zasiłek chorobowy (po poronieniu jest to 80% lub 70% jeśli się przebywa w szpitalu, ktoś pisał, że jest 100% - to nieprawda) zmienia się na zasiłek macierzyński.
roki_1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 966
@porcelana witaj u nas. Światełko dla twojego Aniołka [*]. Chcę ci odpowiedzieć w kwestii skróconego urlopu. Tobie i @Syl92. Dziewczyny, wygląda to tak. Przy poronieu na tym etapie nie da się określić płci dziecka, a to jest potrzebne żeby uzyskać kartę martwego urodzenia. Możecie (jeśli był wykonany zabieg) zabezpieczyć materiał i wysłać do badań genetycznych. Wygląda to tak, że dostajecie wynik badania jaką dziecko miało płeć. Z takim zaświadczeniem idziecie do szpitala, dostajecie zaświadczenie o martwym urodzeniu. Z tym idziecie do USC i rejestrujecię dziecko i dostajecie akt martwego urodzenia. On u pracodawcy upoważnia was do 56 dni macierzyńskiego, ale liczonego od daty "porodu" czyli daty poronienia. Chyba jest warunek że nie można po zabiegu wrócić do pracy, czyli trzeba być na l4, choć tego nie jestem pewna. A potem to l4 wstecz zostaje jakby wyrównane do urlopu macierzyńskiego pod kątem wynagrodzenia. Ale na tym się już nie znam.
Co do pogrzebu - nie musisz robić. Możesz zaznaczyć że nie będziesz odbierać z labo, wtedy oni robią taki zbiorowy pogrzeb co jakiś czas. Bo ciężko takie coś przeżyć psychicznie
Co do pogrzebu - nie musisz robić. Możesz zaznaczyć że nie będziesz odbierać z labo, wtedy oni robią taki zbiorowy pogrzeb co jakiś czas. Bo ciężko takie coś przeżyć psychicznie
porcelana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2018
- Postów
- 788
Nie, ja nie dam rady... Nie chcę podawać imienia, nie chcę nic wiedzieć, bo się załamię.@porcelana Tak samo nie chciałam znać płci.. u mnie okazało się, że do badań genetycznych dali moją doczesną a tkanek płodu raczej nie zauważył ten lekarz... dlatego jako płeć była żeńska,ale kazał się tym nie sugerować. Dla mnie najgorsze przy tej papierologii było pytanie w USC jakie imię dla dziecka((
Nie chce też wracać do pracy, z czysto zawodowych względów. Oczywiście mam do czego wracać, bo mam dobre stanowisko, ale moje dotychczasowe obowiązki zostały już rozdelegowane i zanim by wszystko wróciło na stare tory, zwyczajnie by to zajęło znowu trochę czasu. Druga sprawa to to, że jak najszybciej chcę znowu zajść w ciążę. Ta praca to część mojego życia, bardzo ją lubię i cenię wszystkich współpracowników. Nie chcę im dezorganizować teraz wszystkiego znowu, tymbardziej, że jest duże prawdopodobieństwo, że za jakiś czas znowu zniknę z powodu kolejnej ciąży. Nawet mój powrót po macierzyńskim wstępnie już zaplanowany był, jak to będzie wyglądać. O ciąży poinformowałam od razu, bo czułam się zobowiązana do przekazania wszystkich projektów komuś innemu zanim odejdę.
Właściwie od prawie miesiąca jestem częściowo na urlopie, częściowo na zwykłym L4.
Z drugiej strony będąc na zwykłym L4 stracę 20% z mojej cholernie ciężko wypracowanej wysokiej średniej, gdzie 20% to dużo.
Nie chcę żebyście pomyślały, że jestem pazerna na pieniądze. Dla mnie to kwestia przyszłości dla mojego dziecka. Niedalekiej przyszłości. Chcę mu zapewnić wszystko, co najlepsze. Chcę żeby było mnie stać jak dotychczas na dobrego lekarza, na wszystkie niezbędne badania i tak dalej. A oprócz tego mamy z narzeczonym jeszcze dużo innych zobowiązań.
Ech, nie wiem jak to rozwiązać. 2 miesiące temu bym nie przypuszczała, że będę musiała się nad tym zastanawiać, tak bardzo wierzyłam, że jednak będzie dobrze...
porcelana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2018
- Postów
- 788
Ale miałaś zaświadczenie ze szpitala o urodzeniu martwego dziecka, tak?@witch84 ja po obu poronieniach miałam l4 płatne 100%. I to za pierwszym i drugim razem. Miałam kod B, w pracy nie widzieli kodu choroby, bo to widzi tylko ZUS, ale mieli b więc dostałam 100%
Totois30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2017
- Postów
- 1 586
@<Jagoda> kciuki za wizyte:* pappa i bete to on mi kazal zrobuc przed TYM badaniem za ok 500 zl. Mowil ze jest badanie za 90 zl ale duzo wychodzi ryzyka, za 500 zl to jest bardziej dokladne ok 92% a to za 2500 zl jest dosc podobne ale ponoc bardziej dokladne pod jakimis wzgledami. @agatush @nafoczka @anja93 @muza_ton @ivvonka jakie wy robilyscie badanie w 12 tyg? Jeszcze nie obczailam tych nazw w necie a byly takie ze nie zapamietalam A @martakratka Ty jakie masz to badanie w czerwcu? Kogo moge jeszcze przywolac
reklama
roki_1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 966
@porcelana tak. Ja zrobiłam badanie z bloczków parafinowych, bo w materiale po zabiegu podobno nic nie było, choć lekarka twierdzi inaczej... Na bloczki czekałam 3 tyg, potem na wyniki 2 tyg, także jak dostałam wynik badania płci, to poszłam do usc i zarejestrowałam córeczkę. Nie brałam macierzyńskiego bo to byłaby tylko kwestia 2 tyg, więc dałam sobie spokój. Natomiast mając ten akt urodzenia zgłosiłam do pzu i dostałam odszkodowanie od nich za martwe urodzenie.
Czytam że zastanawiacie się czy to poród czy poronienie. Marika straciła córeczkę bardzo późno. Jagoda też. 16tc i 19tc to zdecydowanie porody. Wszystko wygląda jak przy porodzie. Przy stracie w 8 czy 10tc to zabieg. Dostajesz znieczulenie ogólne i po prostu czyszczą macice (przepraszam wiem że brzydko brzmi). Ale nie masz skurczy i nie jesteś świadoma co robią bo spisz
Czytam że zastanawiacie się czy to poród czy poronienie. Marika straciła córeczkę bardzo późno. Jagoda też. 16tc i 19tc to zdecydowanie porody. Wszystko wygląda jak przy porodzie. Przy stracie w 8 czy 10tc to zabieg. Dostajesz znieczulenie ogólne i po prostu czyszczą macice (przepraszam wiem że brzydko brzmi). Ale nie masz skurczy i nie jesteś świadoma co robią bo spisz
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: