reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kolejna seria pytań.
1) Kiedy wróciłyście do pracy? Ja niestety musiałam powiedzieć, chociaż teraz żałuję. Nie miałam wyjścia, bo akurat zaczynałam pracować nad dwoma dużymi projektami, trzeba było kogoś wdrożyć, bo to tematy na rok czasu i ogromne pieniądze. Nie mogłam z dnia na dzień położyć L4 na biurku.
2) Jak to jest z L4? Jest na nim zaznaczona przyczyna zwolnienia?
3) Czy czyszczenie się mocno boli? Miałam bolesne miesiączki, jeżeli to ma podobne objawy, to wiem, że dam radę bez problemu, bo mam wysoki próg bólu.
4) Po jakim czasie od wyczyszczenia się dostałyście okres?
5) W którym cyklu od poronienia udało Wam się zajść w ciążę po raz kolejny?
6) Czy brałyście coś profilaktycznie na zapobiegnięcie kolejnemu poronieniu? Co to było? Mi ginekolog powiedziała, że cały czas mam brać kwas foliowy jeżeli chcę szybko zajść.

Idę sobie teraz zrobić zajebiście mocną kawę (w końcu) i biorę się za porządne sprzątanie.
Witaj ♡
Możesz posiłkować się naszymi wnioskami tutaj
Link do: Ciaze po poronieniach zakonczone sukcesem- badania, przebieg
Znajdziesz kto co i jak leczył. Będzie ci u nas dobrze :)
A tak z innej beczki 8 dni po przewidywanej owulacji jest sens robić test czy jeszcze cierpliwie czekać? :)
Możesz ale jak nie potrzebujesz do leków to zrób za 2 dni :)
 
reklama
@Klaudia_1992 bardzo przykro mi z powodu Twoich strat :( ale tu na forum Dziewczyny są wspaniałe i napewno nakreślą Ci co masz zrobić żeby doczekać się Dzidziusia :)

Dziewczyny przyszła ta cholerna @. Naprawdę bardzo się cieszę bo stresa to ja wczoraj miałam takiego ze cały dzień chciało mi się wymiotowac i oczywiście oberwało się mojemu M :( ale dzisiaj na zgodę idziemy na lody. Hahaha :)
Także teraz już będę się pilnować i działamy dopiero jak lekarz pozwoli :)

@monia_l a u Ciebie się rozkreciło ??

Pozdrawiam w ten piękny słoneczny dzień :)



@monia_l no kurcze felek... Nie lubimy @, ale co zrobić? Czasem i tak bywa. Niech ten nowy cykl będzie Twój. Cykl słyszał?



Buziaki dla wszystkich ogromniaste.:)




U mnie 4 dc @ rozgoscila sie na dobre ale jeszcze jutro i mam nadzieje ze wyjedzie na dluzszy czas ;)
 
3 cm :) dzidzi:) 10 tydzien:) 5 dni starsza ciaza:) za 2 tyg robimy to badanie na ryzyko itp, gin polecal mi to nie najtansze, a to za ok 500 zl pewnie je zrobimy ale macie jakies rady? Jakie wy brzuchatki i mamusie robilyscie? :*
Śliczny 3 centymetrowy fasolinek <3 jeszcze niedawno mój taki był a już jest taki duży :) bardzo się cieszę że wszystko u ciebie super :)
 
Witaj wśród nas :) Ja miałam zabieg 5 kwietnia, straciłam dziecko w 16 tyg. Łyżeczkowanie nic nie boli, trwa ok 15 min, później może cię boleć w podbrzuszu. Okresu jeszcze nie dostałam, a to już 5 tydzień:(. Aha, o dzidziusia możemy się starać po 3 miesiącach od zabiegu.
To rozumiem, że od razu miałaś łyżeczkowanie, tak? Bez podania leków wcześniej?
 
Ja jutro mam wizytę o 14:40. Boję się ale mam nadzieję że zobaczę już serduszko. Całą majówkę leżałam nieprzytomna tak mi było niedobrze a najgorsze były zawroty głowy. Brrr. Trzymajcie kciuki za jutro
 
Przybywam tu z forum Grudniowe Mamy. Niestety.
Wczoraj na wizycie będąc w 9+4 według OM dowiedziałam się, że moja ciąża zatrzymała się gdzieś na etapie 6 tygodnia. Mam 27 lat, to moja pierwsza ciąża. Zaszłam naturalnie, żadnych hormonów nie biorę od kilku lat. Starania trwały od zeszłych wakacji.
Od początku było dużo wątpliwości, beta rosła tylko po 500-700 jednostek na 48 h, dwa tygodnie temu na wizycie zarodek miał tylko 2mm, a pęcherzyk rósł 1mm na tydzień. Byłam na to przygotowana, chociaż cały czas liczyłam na cud.
Wczoraj odstawiłam już luteinę - tylko ona trzymała jeszcze moją ciążę. Na USG widać było, że kosmówka się już odkleiła i wygląda na to, że oczyszczę się sama. Bardzo na to liczę, nie chcę łyżeczkowania, bo to wykluczyłoby starania na kilka miesięcy. To co się stało nie przekreśla planów moich i narzeczonego, dalej bardzo chcemy mieć dziecko i nie będziemy tego odkładać.
Jutro jadę na kontrolę. Dostanę skierowania do szpitala na poniedziałek gdyby się nic nie zaczęło dziać w weekend, ale wtedy też chcę najpierw dostać leki, potem ewentualnie być "doczyszczona" niż od razu zabieg.
Jakie Wy macie doświadczenia?
Oczyściłyście się same, ile czekałyście na to? Czy miałyście od razu zabieg, albo po lekach?

Będę miała mnóstwo pytań więc pozwólcie, że jak tylko mi coś przyjdzie do głowy, to będę się pytać.

Pozdrawiam, Michalina.
Współczuję bardzo :-( :(
 
reklama
Kolejna seria pytań.
1) Kiedy wróciłyście do pracy? Ja niestety musiałam powiedzieć, chociaż teraz żałuję. Nie miałam wyjścia, bo akurat zaczynałam pracować nad dwoma dużymi projektami, trzeba było kogoś wdrożyć, bo to tematy na rok czasu i ogromne pieniądze. Nie mogłam z dnia na dzień położyć L4 na biurku.
2) Jak to jest z L4? Jest na nim zaznaczona przyczyna zwolnienia?
3) Czy czyszczenie się mocno boli? Miałam bolesne miesiączki, jeżeli to ma podobne objawy, to wiem, że dam radę bez problemu, bo mam wysoki próg bólu.
4) Po jakim czasie od wyczyszczenia się dostałyście okres?
5) W którym cyklu od poronienia udało Wam się zajść w ciążę po raz kolejny?
6) Czy brałyście coś profilaktycznie na zapobiegnięcie kolejnemu poronieniu? Co to było? Mi ginekolog powiedziała, że cały czas mam brać kwas foliowy jeżeli chcę szybko zajść.

Idę sobie teraz zrobić zajebiście mocną kawę (w końcu) i biorę się za porządne sprzątanie.
Ja straciłam ciążę w 14 tyg. Po podaniu tabletek na wywołanie porodu musiałam urodzić. Bolało bardzo ale bardziej bolało serce. Urodziłam sama ale zostało jakieś ukrwione naczynko i po USG zapadła decyzja że i tak trzeba wyczyścić. Zabieg w znieczuleniu. Okres dostałam dopiero po 3!!! miesiącach...wszyscy lekarze z którymi rozmawiałam zgodnie mówili, że kolejna ciąża po min. 6 miesiącach co było dla mnie straszne bo ja chciałam już zaraz. Ale później na spokojnie mi przeszło. Leki jakie brałam to Inofolik koniecznie, femibion cały czas i metylowany kwas foliowy. Do pracy wróciłam po pół roku. Nie mogłam sobie poradzić. Pierwsze zwolnienie szpitalne po urodzeniu normalnie z kodem B ( pamiętaj pierwsze zwolnienie szpitalne po poronieniu jest płacone jako ciążowe 100 %, a nie wszyscy lekarze o tym wiedzą). Trzymaj się.
 
Do góry