reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@<Jagoda> witaj u nas, bardzo ciezke doswiadczenia, niedawno u nas byla podobna sytuacja, dziewczyna ma 2 dzieci, jedno chore o ile dobrze pamietam, 2 lub 3 straty pod rząd, teraz donosila do 13 tyg i malenstwo mialo duze ryzyko choroby downa, tego dnia co sie dowiedziala w nocy malenstwo odeszlo. Niestety bardzo to przezyla i na jakis czas pozegnala sie z nami na forum. Dobrze ze u Ciebie juz tyle czasu minelo, ciaza pozamaciczna to tez ciezkie doswiadczenie:/ ja nie mam dzieci, stracilam Ciaze we wrzesniu, w 9 tyg ale zarodek szybko przestal sie rozwijać , nie pojawilo sie jeszcze serduszko...teraz jestem w 7tc ale na wizycie bylam tylko na poczatku po leki i po tygodniu zobaczyc czy rosnie pecherzyk no i pojawilo sie cialko zolte, gin mowi ze ok, wizyte mam w ten czw i bardzo sie boje, marze o ludziku z serduszkiem a potem o zdrowym maluszku. Zrobilam sporo badan bo kiedys mialam przygode z zapaleniem stawow . jak mialas zdrowa ciaze to kariotypy u was pewnie ok, niestety natura zawiodla. Ja biore clexane i luteine, czy Ty cos dodatkowego oprocz witamin bedziesz przyjmowac? Badalas juz bete i jej przyrost po 48h? To daje obraz na poczatek jak ciaza sie rozwija, my zawsze tu robimy taki zestaw. Na razie nic u mnie nie znaleziono co mogloby wplywac negatywnie na zarodki wiec licze na to ze ostatnim razem byl pech, Ty tez musisz tak myslec i teraz spokojnie czekac na rozwoj sytuacji i cieszyc sie ze udalo sie zafasolkowac:) na spokojnie niestety poczatki sa trudne i stresujace, beta usg potem kolejne, czy jest ok...dobrze ze juz masz pocieche:) ja na razie marze o macierzynstwie, na spokojnie do przodu:)
 
reklama
@<Jagoda> , bardzo poruszyła mnie Twoja historia. Wiem jak to jest, bo ja też niedawno straciłam synka w 16 tyg ciąży. Gratuluję ci tych dwóch kresek na teście ;-) wiem ze to dla ciebie teraz ciężki czas bo wracają wspomnienia, ale na pewno wszystko będzie w porządku ;-) ;)
 
Bardzo Wam dziękuję i współczuję, że i Was to spotkało bo wiem co czujecie. Ostatnią ciążę czyli ta pozamaciczną jakoś przeżyłam. Wiadomo było ciężko bo czekaliśmy na nią rok ale po tej ciąży, którą straciłam w 14 tygodniu już nigdy nic nie będzie takie samo. Sama strata dziecka jest koszmarem ale dla mnie największym koszmarem było to co czekało mnie później w szpitalu. Podanie tabletek na wywołanie porodu ( leżałyśmy 3 na sali). Wszystkie dostałyśmy tabletki w tym samym czasie i razem rodziłyśmy.........w obskurnej, brudnej, zasikanej toalecie bez zamka, trzymając klamkę żeby ktoś nie wszedł, kucając nad szpitalnym nocnikiem!!! Nigdy tego nie zapomnę, że musiałam tego maluszka urodzić do nocnika :( Za każdym razem jak o tym pomyślę to zalewam się łzami. Dlatego nadrabiam posty, które wcześniej pisałyście szukając pocieszenia, podobnych przeżyć, historii i co najważniejsze dla mnie, szczęśliwych zakończeń w nadziei na to, że i moja historia skończy się szczęśliwie.
 
Ostatnia edycja:
@<Jagoda> jest tak jak pisze @Totois30 także pamiętaj że zawsze może być lepiej :), krótko po urodzeniu Anastazji bo po 4 mc zaszłam w ciążę :) jakbyś potrzebowała pogadać to śmiało pisz :* jesteśmy tu dla siebie wzajemnie :) też dostałam dużo wsparcia jak straciłam córkę i pamiętam że wtedy też nic nie miało sensu i nie widziałam jutra.. A jednak.. Przytulam kochana :*
 
@<Jagoda> tak bardzo Ci współczuję, kolejna historia, która rozrywa serce. Masz jednak szczęście w swoim bólu. Los dał Ci szansę na dzidziusia. Postaraj się tym cieszyć. I daj nadzieję innym, że może się udać:)
 
Bardzo dziękuję za Twój wpis. Od roku jestem obstawiona lekami. Letrox, inofolic, femibion1, folian (metafolin). Postaram się nie denerwować ale będzie ciężko.
Witaj wśród nas i światełko dla Twoich Aniołków. Czy miałaś robione jakiekolwiek badania dodatkowe po stracie i ciąży pozamacicznej ? Wierzę że teraz będzie wszystko dobrze :-) zrób bhcg i powtórz po 48h :-)
 
@<Jagoda> witam Cię serdecznie. Serce się kraje jak sie czyta Twoja historię. Zresztą tak samo jak wszystkie nasze historie. Przytulam Cię mocno i zostań kochana tutaj z nami. Trzymam kciuki za powodzenie Tego Malutkiego Kropka jakiego masz w sobie.

Dziewczyny napuchly mi wczoraj strasznie nogi, dokładnie łydki i stopy ale to tak że kostki straciłam. Myślałam że przez noc opuchlizna zejdzie, niestety ustapilo tylko trochę. Ciapci założyć nie mogę. I ogólnie bolą mnie te nogi. Ciężko mi na stopach stawać
 
Ostatnia edycja:
reklama
No zrobiło się wczoraj wieczorem. Jutro mam wizytę u swojego lekarza. Dziś jestem w Sosnowcu i nie wiem czy jechać do szpitala czy do jutra poczekać. Jutro na 8 badania krwi a lekarz od 9 jest
 
Do góry