Ciąża Po Poronieniu

[Totois30]

Ale sie przechwalilam, no dzis jakby mi skora zgrubiala, dopiero za piatym razem sie wbilam, oczywiscie w innych miejscach ale sie pokułam...mam teraz takie kropki czerwone :/ jakos czulam ze to nie to miejsce i wolalam gdzie indziej probowac a trza bylo wbijac i tyle:/ @martakratka ale fajnie ja wizyta dopiero następny czwartek, ale to bedzie koniec 7 tyg to tez mozna stwierdzic czy dobrze sie rozwija, a juz chce miec taki wiekszy obraz, chociaz bedzie ciezko wytrzymac ja bylam 5+3 i bylo tylko cialko zolte w pecherzyku ciazowym, wiec oczywiscie boje sie powtorki ale nic mi nie da latanie co chwile..na tamten moment wszystko bylo dobrze wiec po prostu czekam a to tez roznie bywa, slyszalam o pojawieniu sie zarodka w 8 tyg i ze nadrobil maluch szybko takze to chyba jakas indywidualna kwestia ciazowa...

 

[Monia M]

Dziewczynki moje kochane ( @hona bez paznokci, reszta z dretwiejacymi palcami) to nie nasz czas. Nie wiem czy mi smutno czy nie bo w końcu byłam bez żadnych leków. Co się stalo z @ nie wiem. Obraziła się czy co?
Dziękuję z całego ♡

przytulam

 

[Monia M]

@nafoczka a ja dalej trzymam za Ciebie kciuki bo tak jak dziewczyny mówią - nie ma @ jest szansa
@Monia M co do ćwiczeń, każdy organizm jest inny. U mnie to nie wchodziło w grę. Nawet sprzątać porządnie nie mogłam przez pierwszy miesiąc.... Po pierwszym zabiegu czułam się super, nie krwawilam, po 3 dniach pojechałam na zakupy. Nie miałam jakoś ciężko, ale wracając czułam że się leje. I miałam rację. Zaczęło się ze mnie lać jak z kranu (nie wiem czy przez dźwiganie czy po prostu zbieg okoliczności) ale tak już się lało przez kolejne 5 tygodni z małymi przerwami...
Ale tak jak mówię. Wszystko zależy od organizmu. A co do pracy, też zależy jaka ona jest. Jeśli to praca siedząca to spoko. Ja długo nie wracałam do pracy, ale pracuję w piekarni więc cały czas na nogach plus dźwiganie.

Tak, pracuję w biurze. Czyli nie powinnam się martwić jakimś uciskiem przy siedzeniu czy coś? Widzę, że nie krwawię jakoś wiele, nie boli mnie już nic po za jakiś mały dyskomfort. Dużo mi pomogłyście, dziękuję miałam też świetną Panią doktor, dzięki niej jakoś przez to przeszłam. Nie zostawiła mnie, a opiekowała się do samego końca. Nawet wczoraj pisała esa. Psychicznie po przebudzeniu narazie dobrze. Tylko mąż wczoraj jakby nie chętny by spróbować jeszcze mieć dzidziusia. Mamy dwójkę dzieci. I odnoszę wrażenie, że to ja bardziej chciałam tego Maluszka. Narazie się tym nie trapie. Nawet jeśli i tak wyjdzie na moje

 

[Destino]

@martakratka szansa na serduszko jest. Co bys sie tylko nie stresowala jak nie bedzie, bo ma jeszcze czas

 

[martakratka]

@martakratka szansa na serduszko jest. Co bys sie tylko nie stresowala jak nie bedzie, bo ma jeszcze czas

No i tego się obawiam. Chyba psychicznie się muszę nastawić na to, że go jeszcze nie będzie...

 

[Destino]

@martakratka nastaw sie na to, co napisalam, ze moze byc, ale nie musi. Ja sie tak ostatniej ciazy nastawilam, bo juz wiedzialam co i jak sie moglo rozwijac

 

[muza_ton]

@martakratka najprawdopodobniej serce już będzie ale jak nie będzie to nie ma co się smutać bo będzie kilka dni później najwyżej.

@Cleopatra_83 przykro mi że przyszła ale nie przejmuj się kolejna już nie przyjdzie :-)

@nafoczka porannyn siurem zasialaś dziś kolejny test? Weź no zrób to jak sie należy :-)

Ja odebrałam wyniki wątroby i sie martwię alt 44 norma do 33, ast 38 norma do 32. Wizyta w poniedziałek. Już nie chciałam do rodzinnego wchodzić niech gin zdecyduje co z tym. A nie orientujecie sie czy jest się czym martwić??

 

[ivvonka]

@nafoczka, zwariuję z tą kobietą, ale Ty test robiłaś czy tak z gwiazdeczków bardziej?

@martakratka, z tym serduszkiem to różnie bywa. U mnie na etapie 6,5 tyg. nie było a tydzień później już sobie tam pikało ładnie, więc się nie martw, bo te serduszka to różnie się pokazują.

@AgaB33 nie znam się na tych altach i astach. Wiem tylko, że w ciąży to różne badania poza klamerkę mogą wychodzić. Już niedługo wizyta, to daj lekarzowi do myślenia. A jak dzisiaj kłucie? Spokojniej? Bo u mnie lepiej, chociaż w nocy to spałam bardzo mało ze strachu.

 

[nafoczka]

@martakratka najprawdopodobniej serce już będzie ale jak nie będzie to nie ma co się smutać bo będzie kilka dni później najwyżej.

@Cleopatra_83 przykro mi że przyszła ale nie przejmuj się kolejna już nie przyjdzie :-)

@nafoczka porannyn siurem zasialaś dziś kolejny test? Weź no zrób to jak sie należy :-)

Ja odebrałam wyniki wątroby i sie martwię alt 44 norma do 33, ast 38 norma do 32. Wizyta w poniedziałek. Już nie chciałam do rodzinnego wchodzić niech gin zdecyduje co z tym. A nie orientujecie sie czy jest się czym martwić??

@nafoczka, zwariuję z tą kobietą, ale Ty test robiłaś czy tak z gwiazdeczków bardziej?

@martakratka, z tym serduszkiem to różnie bywa. U mnie na etapie 6,5 tyg. nie było a tydzień później już sobie tam pikało ładnie, więc się nie martw, bo te serduszka to różnie się pokazują.

@roki1991 @martakratka
Wstalysmy razem, ja i malpa

 

[Totois30]

@nafoczka wredota to jednak wredota...tule:* @ivvonka tak mialas pozno serduszko? To chyba dobrze ze ide pod koniec 7 tyg co? Nie chce juz rabanu robic z wizytami, bede czekac nie?
@AgaB33 kurcze ale Cie meczy, zupelnie sie nie znam, bo to przez wymioty robiłas te testy watrobowe? Co to moze byc grane to ja nie wiem ale 3mam kciuki zebys sie dowiedziala i uspokoila ze dobrze jest:*