Czesc kochane dziewuchy! Ale macie tempo..tak Was czytam i czytam i tak sobie mysle, ze naprawde malo z kim mozna sobie tak na luzie pogadac i ponarzekac a tutaj jest taka fajna atmosfra, kazda z nas z podobna lub taka sama historia a zarazem kazda inna. A z kim lepiej sie rozmawia jak nie z osoba ktora boryka sie z podobnymi problemami?? Eh wydatki...cos o tym wiem. Budowa na glowie, swieta za pasem, zakupy trza robic bo przeciez jesc tez cos trzeba, tutaj sie jeszcze cos zepsuje, tam sie cos pogmera nic tylko wydatki..a jeszcze jakby te wyplaty byly jakies w miare..a to smieszne jak ide do tej sciany placzu i widze ile wplynelo haha
@zosiak a co to za zalamka?? Glowa do gory, prosze sie tutaj nie poddawac i czekac na piekne slonce ktore niedlugo wyjdzie zza malej chmurki :* nie ma zlego myslenia!!! Ja wiem ze latwo sie mowi ale trzeba sie pozytywnie nastawiac.
Ja tez miewam gorsze dni.. Czasem placze, jak mi sie przypomni ciąza, ten piekny stan ktorym sie tak krotko cieszylam, czasem sobie mysle jaki mialabym juz brzuszek..eh..a niedlugo swieta. Kazdy bedzie nam zapewne zyczyl dzidziusia albo juz widze te pytania kiedy dziecko itp..a to takie przykre. Chcialoby sie moc pochwalic brzuszkiem przed rodziną..a tymczasem taka pustka pod sercem. Chcialabym juz nowy rok, zeby bylo juz po swietach, po sylwestrze..chcialabym juz zamknac ta karte zlych wspomnien, ten rok byl dla nas na prawde nielaskawy.. :/ a od styczniwa mozna powiedziec nowy rok nowe mozliwosci..mam tylko jedno marzenie.. Nic wiecej mi do szczescia nie potrzeba.
@Totois30 dzieki, Ty rowniez wydajesz sie mila osobką, tyle nas łaczy..wspolnych rzeczy
szkoda ze daleko mieszkamy bo w toruniu to raczej nie predko bede chyba ze Ty wpadniesz w gory?? Np na narty?? Moglybysmy skoczyc do Zakopca to zaledwie 100 km ode mnie moze nawet
@roki_1991 by nam potowarzyszyla bo tez tutejsza, swojka dziewczyna
(swoja droga biednaś sie dzis nacierpiala, mam nadzieje roki ze juz z Toba lepiej :*) i masz racje Totois powinny byc jakies spotkania w realu
szkoda ze sie nie znamy. Takie babskie spotkania moglyby byc fajne
zwlaszcza ze mialbybysmy o czym pogadac hehe
to Ty totois pytalas mnie jak tam w nowym domu? Kochana jeszcze w nim nie mieszkamy, teraz robimy prad dopiero wiec jeszcze dluuuga droga ale jednak co swoje to swoje
Wiecie co Wam powiem? Dzisiaj mialam taka sytuacje. Napisala do mnie kolezanka z ktora nie mam jakichs super mega relacji ale czasem sie spotykamy na kawke. Ona nie wie o mojej stracie (jest straszna plotkara a nie przepadam za takimi ludzmi) i pytala mnie jak tam, czy myslimy juz o jakis dzidziusiu itp. Ogolnie przykro mi sir zrobili ale odpisalam ze pewnie..cos tam powoli myslimy i zapytalam a ty? (ona jest 4 lata po slubie) odpisala: "no cos Ty, Bog by mnie chyba na prawde pokaral jakbym w ciaze zaszla..nie chce o tym nawet myslec. Bylabym nieszczesliwa bardzo, bo mam inne priorytety" wyobrazacie sobie??? Czlowiek tutaj oddalby wszystko za chocby jedno zdrowe dzieciatko..a tu taka wiadomosc. Nawet tego nie skomentowalam..