reklama
ivvonka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2017
- Postów
- 3 508
Funia, Bieszczady.
A właśnie coś mi się przypomniało:
Właściwie...chciałam ruszyć Tatry, ale mąż stwierdził, że jak tam pojedziemy to mu zaraz w przepaść spadnę i po ptakach. Wszystko przez to, że jak pojechaliśmy pierwszy raz razem w góry jako para jeszcze to zeszłam ze szlaku, z drogi leśnej na płaskim terenie (chciałam zrobić zdjęcie) i pech chciał, że potknęłam się o coś, zaczęłam tracić równowagę: miałam do wyboru - polecieć do tyłu na kamienie lub do przodu na mech. To wybrałam mech, ale w mchu była gałąź, która rozwaliła mi nogę. Już później łaziłam ostrożniej.
Minęły dwa dni, na tarasie widokowym, przechyliłam się za barierki i tak patrząc w dół sobie pomyślałam: "ale jakby komuś tam spadł telefon to już by go nie wydostał chyba" i nagle patrzę a tu ziuuuu, telefon wypadł mi z niezapiętej kieszonki na szelce plecaka i poleciał w przepaść. Więc mówię, że chyba zejdę między te skałki na dół, bo mi telefon tam wpadł. Westchnął i powiedział, że mam siedzieć i czekać, bo już mi tylko jedna noga zdrowa została. Przeszedł przez te barierki, zsunął się do przepaści, znalazł ten telefon. Udało się i wtedy stwierdziłam, że ten mój oto chłopak, który skoczył w przepaść, uratował moje mienie, nadaje się na męża
A właśnie coś mi się przypomniało:
Właściwie...chciałam ruszyć Tatry, ale mąż stwierdził, że jak tam pojedziemy to mu zaraz w przepaść spadnę i po ptakach. Wszystko przez to, że jak pojechaliśmy pierwszy raz razem w góry jako para jeszcze to zeszłam ze szlaku, z drogi leśnej na płaskim terenie (chciałam zrobić zdjęcie) i pech chciał, że potknęłam się o coś, zaczęłam tracić równowagę: miałam do wyboru - polecieć do tyłu na kamienie lub do przodu na mech. To wybrałam mech, ale w mchu była gałąź, która rozwaliła mi nogę. Już później łaziłam ostrożniej.
Minęły dwa dni, na tarasie widokowym, przechyliłam się za barierki i tak patrząc w dół sobie pomyślałam: "ale jakby komuś tam spadł telefon to już by go nie wydostał chyba" i nagle patrzę a tu ziuuuu, telefon wypadł mi z niezapiętej kieszonki na szelce plecaka i poleciał w przepaść. Więc mówię, że chyba zejdę między te skałki na dół, bo mi telefon tam wpadł. Westchnął i powiedział, że mam siedzieć i czekać, bo już mi tylko jedna noga zdrowa została. Przeszedł przez te barierki, zsunął się do przepaści, znalazł ten telefon. Udało się i wtedy stwierdziłam, że ten mój oto chłopak, który skoczył w przepaść, uratował moje mienie, nadaje się na męża
ivvonka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2017
- Postów
- 3 508
Też tak myślę. . Roxy, a wiesz co? Tak nadrabiam zaległości w czytaniu i hmm...przez męża kuzynki to zazdrość przemawia (wybaczyć, cieszyć się nie umie, że komuś coś się udaje), a babcie...no cóż...jedne są dobre, inne mniej dobre. Trzeba wytrzymać, ciężko, ale trzeba. A za to Wy wkrótce będziecie mieli piękny domek, ślicznego dzidziusia i święty spokój. A oni nieeee
Ivvonka o kurcze,ale slodziak,film by mozna nakrecic Oczywiscie jakis romantyczny
GosiaK to kciuki za bete zacisniete.
Ech,czekam juz na mezusia,niedlugo bedzie w domku,jakos sie stesknilam
Pol dnia dzis swedzial mnie nos,pani z ktora pracuje,powiedziala,ze bede dzis pewnie uzywana,oj bede No i pewnie bede.
A tak przy okazji opowiem Wam smieszna historie.To bylo juz jakis czas temu,mlody spal jeszcze z nami w swoim lozeczku. Zasnal juz,wiec maz tu do mnie podchody uskutecznia,jakies slodkie slowka i tak dalej. A ja pamietam bylam tak padnieta,ze nie mialam ochoty,jedyne o czym marzylam to o tym,,zeby dal mi wreszcie spac. W koncu powiedzialam: Oj daj mi juz spokoj. A mlody usiadl na lozeczku i : Tata,nie dokuczaj mamie Myslalam,ze posikamy sie ze smiechu.
GosiaK to kciuki za bete zacisniete.
Ech,czekam juz na mezusia,niedlugo bedzie w domku,jakos sie stesknilam
Pol dnia dzis swedzial mnie nos,pani z ktora pracuje,powiedziala,ze bede dzis pewnie uzywana,oj bede No i pewnie bede.
A tak przy okazji opowiem Wam smieszna historie.To bylo juz jakis czas temu,mlody spal jeszcze z nami w swoim lozeczku. Zasnal juz,wiec maz tu do mnie podchody uskutecznia,jakies slodkie slowka i tak dalej. A ja pamietam bylam tak padnieta,ze nie mialam ochoty,jedyne o czym marzylam to o tym,,zeby dal mi wreszcie spac. W koncu powiedzialam: Oj daj mi juz spokoj. A mlody usiadl na lozeczku i : Tata,nie dokuczaj mamie Myslalam,ze posikamy sie ze smiechu.
mamcia2014
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2014
- Postów
- 1 816
Hej dziewczyny my po wiżycie u ortopedy lekarz nas poznał od razu i zbadał zmierzył zrobił usg bioderka i stwierdził że wszystko w normie jak na jego wiek. Bioderko w porządku i już nie musimy przychodzić na kontrol biodra a ci do tego że ma kolanka razem a na dole rozjazd jakby taki to mam mu zrobić zdjęcie jak stoi nago na boso prosto i za pół roku porównać jak będzie nie halo to mam się pokazac a jak będzie oki to nie normalnie ulzyło mi jak nie wiem .
Dzięki za kciuki wasze jesteście the Best; )
Dzięki za kciuki wasze jesteście the Best; )
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 69 tys
Podziel się: