reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

monika Ja miałam podobnie ok 3h - i powiem szczerze, że chyba lepiej być w domu. To chyba wszystko zależy od szpitala wykonującego zabieg.
 
reklama
nafoczka, współczuję :sorry2: i szybkiego powrotu do zdrowia dla wszystkich :happy:

Monika, witaj. Bardzo mi przykro :-( :( każda z nas w mniejszym czy większym stopniu się obwiniała, ale prawda jest taka, że w większości przypadków nie mamy na to większego wpływu.... To pierwsza dzidzia w rodzinie? długo się staraliście?

alza, moja Kaja z zębami też nie idzie planowo... jedynie dolne jedynki pojawiły się jako pierwsze. Następne były już górne dwójki, jedna dolna dwójka a wczoraj zauważyliśmy, że czwórkę górną ma już na wierzchu :-p:laugh2:

A ja ponarzekam trochę... czuję się taka samotna, zdziczała i zmęczona (psychicznie).... jestem teraz u J za granicą już 5 tydzień (chociaż w PL też nie jest lepiej, bo znowu nie ma jego :baffled:). Prawie non stop pada, mało wychodzę z domu....wręcz kiszę się w tym mieszkaniu razem z Kają, która jest wulkanem energii, więc możecie sobie wyobrazić... co dzień normalnie dzień świstaka.... i jeszcze przewietrzyć się nie można, bo kupiliśmy wózek z drugiej ręki bez folii przeciwdeszczowej.... mąż pracuje sporo a jak jest w domu, to wiadomo: Kaja, obiad, jakieś sprzątanie...(pod względem dzielenia obowiązków jak jest w domu nie mogę na szczęście narzekać) mieszka z nim tutaj też kuzyn męża, który pracuje w tej samej firmie, więc rozmowy też tylko na jeden temat praktycznie.... NO MASAKRA :sad::errr: Wieczorami trochę posiedzę na necie, ale to też jakoś mnie nie ładuje pozytywnie... brakuje mi świata i ludzi...:-( :( no i zajadam się dla pocieszenia słodyczami a co za tym idzie? waga idzie w górę...:oo2:a tak ładnie schudłam po ciąży i przed ślubem....:-( :( ehhh.... byle do następnego tygodnia - wracamy do domu.....
tak to pierwsza ciąża i w sumie była nieplanowana
 
Dziewczyny, ilość wód płodowych się nie poprawiła, lekarka mówi, że jej zdaniem to przedwcześnie starzejące się łożysko i musimy trzymać rękę na pulsie, bo może być potrzeba szybszego zakończenia ciąży. Jutro mam się stawić w szpitalu i zdecydują, co ze mną zrobić.
 
Dziewczyny mam dziś 28dc luteina odstawiona 25dc miesiączki jeszcze nie ma, temp mam 36,7-36,8
Nie wiem o co chodzi test dziś negatywny, modlę się o ciaze ale już sama nie wiem ten czas mnie polknie
 
Calineczka idzie się przyzwyczaić do wyjazdów i nieobecności męża.
Mój mąż też wyjeżdżał......przyjeżdżał do PL co 8-9 tygodni tylko na kilka dni i znowu wyjeżdżał.
Jak siedziałam w domu to umieralam z nudów, czas strasznie się dłużył.
Poszłam wtedy do pracy i było zupełnie inaczej :)
Na szczęście wyjazdy trwały tylko niecałe 3 lata. Znalazł fajną pracę w PL....10 km od domu:)


Masha nie jesteśmy złymi matkami. Nam też się coś od życia należy. Trzeba przebywać wśród ludzi bo w domu to można zglupiec ;)
Fakt....czasu a raczej dnia czasami brakuje. Pranie, sprzatanie, gotowanie, czas dla dziecka....i moment już jest godzina 22:00 i czas spać.
Najważniejsze to robić to co się lubi, a wtedy czas w pracy mija bardzo szybko :)

Dziś miałam jechać na zakupy do miasta....ale najzwyczajniej w świecie mi się nie chce.....Miałam coś kupić na Dzień babci i dziadka. Co Wy kupujecie?
 
monika Trudno powiedzieć jak się czułam. Byłam tak zaskoczona całą sytuacją, że nie bardzo ogarniałam, co się dzieje wokół mnie. O 13.20 miałam normalną wizytę kontrolną, nieco się przesunęło, do gabinetu pewnie mnie przyjęli ok 13.40... Lekarz stwierdził pusty pęcherzyk, czekałam na kolejnego lekarza, który to potwierdził, a o 15 miałam zabieg, o 17 mnie puścili. Suma leków i stresu chyba dała o sobie znać, bo niewiele pamiętam, co się działo potem - jakbym to chciała wyprzeć ze swojej świadomości.
 
Witch to ksiazkowo przybieralas[emoji4]

Kat trzymam kciuki[emoji4]

Monika tez bylam kilka godzin w szpitalu,godzine po zabiegu mnie wypuscili

Calineczka ,jak ja sie czuje,hmm generalnie objawow prawie brak ,ciagle mam plamienia ,chce byc dobrej mysli ale widomo martwie sie[emoji20]na pocztaku myslalam ,ze to impalntacyjne ale chyba nie [emoji20]narzie pozostalo mi czekac


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry