reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Baslan Dziekuje ze pytasz :) W pracy jest super.....nie żałuję ze poszłam :) Powiem szczerze ze odpoczelam psychicznie od domu.....siedzenie w czterech ścianach to nie dla mnie.
Cieszę się ze Nikos świetnie znosi rozlake ze mną.
Jak wracam z pracy to podbiega do mnie i wyciąga rączki żeby Go przytulić :)
 
Dziewczyny jak to jest z tą owulacja po pierwszym okresie od poronienia?
Ona występuje czy są nikłe szanse ?
Owulacja występuje jeszcze przed okresem po poronieniu. Wiem, bo bolał mnie brzuch jakieś 2-3 tyg. po zabiegu i pojechałam na IP. Pani dr oznajmiła, że nic się nie dzieje, tylko ja jajeczkuję i stąd ten ból.

 
One to na stale wracacie?[emoji4]musisz jakos wytrzymac,dobrze,ze to tylko tydzien
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Ja z Kają kursujemy pomiędzy PL a Norwegią a mąż cały czas tutaj. Teraz nas odwiezie, zostanie tydzień i wraca. A my zostajemy w domu na co najmniej 2 miesiące (chyba, że odżyję w domu, zmienię zdanie i przyjadę do męża wcześniej). Odliczam już....

Monika witaj, bardzo Ci współczuję. To co się wydarzyło nie jest Twoją winą!
One a Kaja jak reaguje na zmianę klimatu? Małż jeszcze długo planuje być na emigracji?
A ja byłam wczoraj u gina (16 dc), endomerium 13 mm, lewy jajnik: jeden pecherzyk jakby zapadnięty, drugi cały jeszcze ze wzgòrkiem jajonośnym, niestety nie wiem jakiej wielkości. Test owu pozytywny w 14 dc (pierwszy raz tak szybko, chyba dzięki clo, dlatego też tak późno poszłam do gina), silny ból lewego jajnika w 15 dc przez kilka godz., temp. w górę. Myślicie, że faktycznie doszło do owulacji? Czy nie wszystkie pęcherzyki pękają? Teraz dwa tygodnie czekania...

Podróż jest na tyle krótka, że nie wprowadza jakichś zawirowań w harmonogramie dnia Kai i funkcjonujemy normalnie. Tyle, że zaczęła tu bardzo długo spać do 9 a nawet 10 rano :szok: i musiałam zacząć budzik nastawiać na 8:15, bo po jakichś 2 tyg. takiego spania, w nocy zaczęła budzić się między 22 a 23 chętna do rozmowy i zabawy :-p:huh: 2-3 dni takie i od razu budzik w ruch, żeby jej się schemat nie utrwalił. Teraz jest super, drzemka poobiednia się przesunęła na przedobiednią, dzięki czemu zdąży się zmęczyć przed spaniem wieczornym :tak: Gorzej ze mną, bo mi takie spanie odpowiadało :-p Generalnie tutaj powietrze jej zdecydowanie służy. Przyjechała mega zakatarzona z łzawiącym oczkiem a po 2 dniach ani śladu po chorobie i jak jesteśmy miesiąc nic się nie dzieje :biggrin2: a pozwalam jej się zmoczyć trochę na placu zabaw (place nie nadążają wysychać między jednym a drugim deszczem) i odpukać nic się nie dzieje. Ogrzewanie jest tu tylko w salonach - w sypialniach nie ma, więc po wywietrzeniu jeszcze do spania jest takie chłodne, rześkie powietrze. To jest w tej chwili największy plus tego miejsca :happy2: A planujemy taki stan rzeczy co najmniej dopóki kredytu mieszkaniowego nie spłacimy. Mam do niego przyjechać tutaj na stałe, ale nie mogę się zdecydować i tak odkładamy tą decyzję, tzn. ja odkładam :confused2::confused:

Nie jestem ekspertem w temacie pęcherzyków, ale z Twojego opisu wynika, że owulacja jak najbardziej mogła być :tak: A pęka chyba tylko jeden dominujący, maksymalnie dwa, bo inaczej to byłoby zdecydowanie więcej ciąż bliźniaczych ;-) ;)

Calineczka, owulacja na pewno jest jeszcze przed pierwszą @ po poronieniu, bo przecież @ to oczyszczanie macicy, gdy do ciąży nie doszło. No chyba, że ktoś ma problemy z owulacją, to nie koniecznie. Było tutaj kilka dziewczyn, które nie doczekały pierwszej @ po poronieniu, bo już były w ciąży :tak::-) :)

Dzisiaj mimo beznadziejnej pogody, wyszłam z Kają na dwór i udało nam się trafić w lukę pomiędzy kolejnymi opadami deszczu :happy2: najpierw 30 min. spaceru z wózkiem dla mamy (więcej Kaja nie wytrzymała), celem rozruszania kości a później dla Kai 45 min. bujania i biegania po placu zabaw :-) :) Może z ludźmi kontaktu nie miałam, ale głowę mi to oczyściło trochę z głupich myśli :-p

Magdalena, dokładnie pourywały się kontakty z pracy, szczególnie z bezdzietnymi. A z tymi, które mają dzieci ciężko jest się zgrać harmonogramami dnia dzieci... jak jedno śpi, to drugie obiad - jak jedno spacer, to drugie drzemka....:rolleyes2:

Misia, super, doskonale rozumiem :happy2:
 
Ostatnia edycja:
Ja z Kają kursujemy pomiędzy PL a Norwegią a mąż cały czas tutaj. Teraz nas odwiezie, zostanie tydzień i wraca. A my zostajemy w domu na co najmniej 2 miesiące (chyba, że odżyję w domu, zmienię zdanie i przyjadę do męża wcześniej). Odliczam już....



Podróż jest na tyle krótka, że nie wprowadza jakichś zawirowań w harmonogramie dnia Kai i funkcjonujemy normalnie. Tyle, że zaczęła tu bardzo długo spać do 9 a nawet 10 rano :szok: i musiałam zacząć budzik nastawiać na 8:15, bo po jakichś 2 tyg. takiego spania, w nocy zaczęła budzić się między 22 a 23 chętna do rozmowy i zabawy :-p:huh: 2-3 dni takie i od razu budzik w ruch, żeby jej się schemat nie utrwalił. Teraz jest super, drzemka poobiednia się przesunęła na przedobiednią, dzięki czemu zdąży się zmęczyć przed spaniem wieczornym :tak: Gorzej ze mną, bo mi takie spanie odpowiadało :-p Generalnie tutaj powietrze jej zdecydowanie służy. Przyjechała mega zakatarzona z łzawiącym oczkiem a po 2 dniach ani śladu po chorobie i jak jesteśmy miesiąc nic się nie dzieje :biggrin2: a pozwalam jej się zmoczyć trochę na placu zabaw (place nie nadążają wysychać między jednym a drugim deszczem) i odpukać nic się nie dzieje. Ogrzewanie jest tu tylko w salonach - w sypialniach nie ma, więc po wywietrzeniu jeszcze do spania jest takie chłodne, rześkie powietrze. To jest w tej chwili największy plus tego miejsca :happy2: A planujemy taki stan rzeczy co najmniej dopóki kredytu mieszkaniowego nie spłacimy. Mam do niego przyjechać tutaj na stałe, ale nie mogę się zdecydować i tak odkładamy tą decyzję, tzn. ja odkładam :confused2::confused:

Nie jestem ekspertem w temacie pęcherzyków, ale z Twojego opisu wynika, że owulacja jak najbardziej mogła być :tak: A pęka chyba tylko jeden dominujący, maksymalnie dwa, bo inaczej to byłoby zdecydowanie więcej ciąż bliźniaczych ;-) ;)

Calineczka, owulacja na pewno jest jeszcze przed pierwszą @ po poronieniu, bo przecież @ to oczyszczanie macicy, gdy do ciąży nie doszło. No chyba, że ktoś ma problemy z owulacją, to nie koniecznie. Było tutaj kilka dziewczyn, które nie doczekały pierwszej @ po poronieniu, bo już były w ciąży :tak::-) :)

Dzisiaj mimo beznadziejnej pogody, wyszłam z Kają na dwór i udało nam się trafić w lukę pomiędzy kolejnymi opadami deszczu :happy2: najpierw 30 min. spaceru z wózkiem dla mamy (więcej Kaja nie wytrzymała), celem rozruszania kości a później dla Kai 45 min. bujania i biegania po placu zabaw :-) :) Może z ludźmi kontaktu nie miałam, ale głowę mi to oczyściło trochę z głupich myśli :-p

Magdalena, dokładnie pourywały się kontakty z pracy, szczególnie z bezdzietnymi. A z tymi, które mają dzieci ciężko jest się zgrać harmonogramami dnia dzieci... jak jedno śpi, to drugie obiad - jak jedno spacer, to drugie drzemka....:rolleyes2:

Misia, super, doskonale rozumiem :happy2:

Jak dobrze, że to Twoja dzidzia dobrze znosi podróże. :)
Dobrze, że i te pół godzinki mała pozwoliła pospacerować, dobre i to :tak:
Jak wytrzymujesz taką rozłąkę z mężem? Kurcze ja bym miała meega ciężko wytrzymać. Podziwiam Ciebie jak i Twojego męża.:tak:

Dziękuję za informację. W piątek mam dostać @ miejmy nadzieję, że jednak się nie pokaże :-p
 
Hej Dziewczyny!

Mam pytanie - czy którąś z Was rwała we wczesnej ciąży prawa pachwina... bo trochę mnie to niepokoi :/
 
agatush Mnie chyba ciągnęło z lewej strony. Tak jakby w okolicach jajnika. Podobno tak rozciąga się macica i tak może być - ale mimo wszystko zalecam telefon do gina (albo wizytę), bo lepiej wszelkie bóle skonsultować.
 
reklama
Do góry